Szkolne palarnie.

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: haLayla » 2008-09-24, 21:53

Celowo użyłem takiej formy - wypowiadałem się do drugiej osoby liczby mnogiej, aby zaakcentować siłę swoich słów.
<3

relicher
Posty: 744
Rejestracja: 2007-12-10, 17:37

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: relicher » 2008-09-24, 22:56

haLayla pisze:siłę swoich słów

Żałosne- "no comento".
Bo taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: haLayla » 2008-09-25, 12:56

relicher pisze:
haLayla pisze:siłę swoich słów

Żałosne- "no comento".


A coś bardziej merytorycznego?
<3

Marcelka
Posty: 8
Rejestracja: 2007-09-07, 16:29

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: Marcelka » 2008-09-25, 13:46

edzia pisze:Marcelka, zdaje się, że można, ale w wyznaczonych do tego miejscach. Nie dotyczy oczywiście uczniów.


O ile znany mi jest stan prawny - absolutnie nikomu nie można na terenie szkoły palić, ani pracownikowi ani uczniowi pełnoletniemu. A dyrektorzy często obchodzą ten zapis albo sobie z niego guzik robią i miejsca wyznaczają.
Stalówka

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: edzia » 2008-09-25, 14:54

Marcelka, chodzi o ten przepis:
ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych:
Art. 5. 1. Zabrania się palenia wyrobów tytoniowych poza wyraźnie wyodrębnionymi miejscami:
1) w zakładach opieki zdrowotnej, z zastrzeżeniem ust. 2,
2) w szkołach i placówkach oświatowo-wychowawczych,
3) w pomieszczeniach zamkniętych zakładów pracy oraz innych obiektów użyteczności publicznej.
2. W szczególnych przypadkach lekarz prowadzący leczenie może zezwolić pacjentowi przebywającemu w zakładzie opieki zdrowotnej na odstępstwo od zakazu palenia wyrobów tytoniowych.
3. Minister Obrony Narodowej, Minister Spraw Wewnętrznych i Minister Sprawiedliwości określą, w drodze rozporządzeń, zasady dopuszczalności używania wyrobów tytoniowych na terenie podlegających im obiektów zamkniętych.
4. Rada gminy może ustalić, w drodze uchwały, dla terenu gminy inne niż wymienione w ust. 1 miejsca przeznaczone do użytku publicznego jako strefy wolne od dymu tytoniowego.

Dannyl
Posty: 3
Rejestracja: 2008-09-28, 19:24
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: Dannyl » 2008-09-28, 19:32

Marcelka pisze:O ile znany mi jest stan prawny - absolutnie nikomu nie można na terenie szkoły palić, ani pracownikowi ani uczniowi pełnoletniemu. A dyrektorzy często obchodzą ten zapis albo sobie z niego guzik robią i miejsca wyznaczają.


Wie pani, nauczycielka od poslkiego jak inne klasy mają lekcje a ona ma okienko często widuje ją na papierosku kiedy mamy WF.
Co do palenia w szkołach, moi "koledzy" wychodzą sobie POZA teren szkoły jest obejście ale jest również obejście bo nie wolno im opuścić ternu szkoły kiedy mają lekcje.

Ziaba
Posty: 23
Rejestracja: 2008-06-11, 01:19
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: Ziaba » 2008-10-01, 02:59

Temat był o szkolnych palarniach, a nie o paleniu wogóle. haLayla: "twoja osoba" po przeczytaniu tego wątku wychodzi mi bokiem, chociaż cię kompletnie nie znam. Naprawdę zachowujesz się tak, jakby twoja osoba i twojej osoby upodobania były najważniejsze na świecie.
Jeżeli niepalący minie na ulicy palącego, nie przeszkadza mu. Jeżeli natomiast koło niepalącego przejdzie człowiek z zapalonym papierosem, u większości niepalących spowoduje to subiektywny dyskomfort, ponieważ papierosy, ich subiektywnym zdaniem ŚMIERDZĄ, i obiektywnie dym papierosowy jest szkodliwy dla zdrowia. Z tego powodu ja mogę sobie nie życzyć, żeby ktoś palił na przystanku czy w szkolnej toalecie, a ty musisz sobie znaleźć takie miejsce do palenia, żeby nie przeszkadzać niepalącym.
Gdybym zachowywała się tak jak ty, to mogłabym np. przygotować sobie na podróż kanapkę z tuńczykiem, pastą jajeczną, cebulą i czosnkiem- wdychanie tych woni napewno nie szkodzi zdrowiu- i konsumować ją w pociągu. Cóż z tego, że toważysze podróży mają wykupione miejscówki? Jestem wolnym człowiekiem, a oni mogą sobie wyjść na korytarz.
Niezależnie od tego, czy jest na to odpowiedni punkt konstytucji, regulaminu czy czego tam- toważysze podróży najprawdopodobniej wyekspediowaliby mnie na korytarz z taką "aromatyczną" kanapką. I mieliby rację, bo wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. Nie chodzi tylko o prawo, ale i o elementarne zasady życia wśród ludzi.
Co do szkolnych palarni, i wogóle podejścia szkoły do papierosów, mam wrażenie, że to jest jakaś "walka z palącymi", a nie z nałogiem. Przepychanie z kąta w kąt. Co zrobić, żeby uczniowie nie palili przed szkołą? Co zrobić, żeby uczniowie nie palili w toaletach? I tak dalej. Czy z powodu takich przepychanek ktokolwiek rzuci palenie? Co zrobić, żeby nauczyciele nie palili przed wejściem szkoły?
I tak do uśmiechniętej śmierci.
Wszyscy próbują tylko zrzucić problem na "rejon" innej osoby. Co zrobić z palącymi nauczycielami? Skoro palarni być nie może, skoro palenie przed szkołą jest złe- to co, wyrzucać za palenie? :shock: Czy dalej "przymykać oko"? Myślicie, że jak to działa na uczniów, że się na coś "przymyka oko" i nie szuka rozwiązań?
Co zrobić z palącymi uczniami? Skreślać z listy złapanych na paleniu pełnoletnich? :shock: Wysyłać dyżurujących nauczycieli w rejony nieoficjalnych "palarni"? Przeganiać dalej z kąta w kąt? "Przymykać oko"?
O co w tym, do diabła, chodzi?
Dopisuję się do listy niepalących, nie palę i nigdy nie paliłam :) Ale nie rozumiem tej głupawej "walki z palącymi" zamiast jakiejś próby wymyślenia rozwiązań.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: haLayla » 2008-10-01, 12:50

Ziaba - wychodzi ci bokiem, ponieważ ty także widzisz tylko swoje pragnienia.
Jeżeli ktoś chce, aby np na przystankach nie palono - to niech zrobią przy przystankach zamykane palarnie. Ktoś nie życzy sobie palenia w jakimś miejscu - zgoda, ale wydzielcie miejsca dla palących. Kwestia zasadza się na tym, że niepalący nie potrafią zrozumieć palących. Palenie to nie jest zachcianka, to także nałóg, jeżeli ktoś odczuwa potrzebę zapalenia, to jest to potrzeba bardzo silna. I wtedy, za przeproszeniem, mam to gdzieś, czy inni sobie życzą, ponieważ jest to taka sama potrzeba, jak np. jedzenie albo wypróżnianie. Niewypróżnianie się czy też niejedzenie przez dłuższy, nie jest kwestią przyjemną. Jeżeli ktoś głodny, wejdzie do sklepu i zacznie jeść, bez płacenia za, to także będziecie ich karać i ścigać?
<3

Ziaba
Posty: 23
Rejestracja: 2008-06-11, 01:19
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: Ziaba » 2008-10-01, 13:44

Rany, ręce opadają (i inne częsci ciała też). Prawdopodobnie to mój ostatni post w tym temacie.
Palenie, jak słusznie zauważyłeś, jest nałogiem, a więc zjawiskiem nieporządanym, i szkodliwym (w przeciwnieństwie do wspomnianego przez ciebie przypadku wygłodzonego człowieka). Oczywiście jesteś wolnym człowiekiem, i możesz niszczyć swoje zdrowie, możesz się upić, niszczyć sobie zdrowie papierosami, możesz utuczyć się jedzeniem z fastfoodów... W myśl prawa cywilizownych krajów nawet samobójstwo nie jest przestępstwem- człowiek może decydować o swoim życiu.
Ale to nie jest problem innych ludzi, jak dbać o to, żebyś mógł realizować swój nałóg. To twój interes, żeby go realizować w taki sposób, żeby nie przeszkadzać innym. Podobnie, jak każdy może zjeść kanapkę z tuńczykiem, pastą jajeczną, czosnkiem i cebulą, ale raczej nie powinien robić tego w przedziale kolejowym. I to nie jest ograniczanie niczyich praw, do zaspokajania głodu, przez spożywanie kanapek z tuńczykiem, pastą jajeczną, czosnkiem i cebulą.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: haLayla » 2008-10-01, 13:48

Zauważ tylko, że w kontekście jedzenia mówisz o konkretnym rodzaju pożywienia. Kanapce z tuńczykiem, pastą jajeczną, czosnkiem i cebulą, którą ja bym jeszcze, tak dla smaku, polał czekoladą. Zaś nałóg papierosowy, jak sama nazwa wskazuje, może być zaspokojony tylko przez palenie tytoniu, nie zaś inny substytut, mniej uciążliwy dla ludzi. Nie widzisz perspektywy - ty mówisz o zachciance, ja zaś o potrzebie.
<3

Ziaba
Posty: 23
Rejestracja: 2008-06-11, 01:19
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: Ziaba » 2008-10-01, 14:52

Nie odróżniasz potrzeb od uzależnień. Uzależnienia to prywatny problem uzależnionego, jako wolny człowiek możesz je mieć. Ale nikt nie musi się przejmować tym, żeby komuś było wygodnie realizować swoje uzależnienie. I dobrze, bo to by było niekonstruktywne. Ludzie rezygnują z uzależnień, bo jest im niewygodnie być nałogowcami.
Na jakiej podstawie uważasz, że społeczeństwo powinno ci ułatwić życie z nałogiem? Że kogokolwiek powinien obchodzić twój głód nikotynowy? To nie jest naturalna potrzeba wszystkich ludzi, sam tę potrzebę "stworzyłeś", więc to twój problem, żeby zaspokajać ją tak, aby nie przeszkadzać innym ludziom.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: haLayla » 2008-10-01, 14:57

Zatem - nie jedz. To też nie jest potrzeba, a uzależnienie, co do tego zgodne są anorektyczki, a oprócz nich różne grupy religijne ;-)

Nie rozumiesz podstawowej kwestii. Niepalenie przez dłuższy czas, nie jest zwykłym dyskomfortem, ot jakbyś się skaleczyła agrafką. To jest bardzo silna potrzeba, zaś jej niezrealizowanie powoduje, że zaczynam miewać wybuchy złości, trzęsą mi się ręce itp.

Analogicznie, niejedzenie prowadzi do skurczenia się żołądka, odwodnienia organizmu itp.
Dlatego ja, równie dobrze mogę stwierdzić, że mnie nic nie obchodzi, że ktoś nie pali. Mogę stwierdzić, że w tym układzie, niech zacznie.

Przykro mi, ale to działa w obie strony, zaś twoje usilne próby radykalizowania nastrojów są, lekko mówiąc, infantylne.
<3

Ziaba
Posty: 23
Rejestracja: 2008-06-11, 01:19
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: Ziaba » 2008-10-01, 15:42

haLayla pisze:Zatem - nie jedz. To też nie jest potrzeba, a uzależnienie, co do tego zgodne są anorektyczki, a oprócz nich różne grupy religijne ;-)


Skoro sięgasz po takie "autorytety", to nie mamy o czym rozmawiać :roll: Ale psychiczne chore dziewczyny, narkomani, dla których działka jest ważniejsza, niż jedzenie, oraz członkowie sekt napewno by się z twoją osobą zgodzili :P
Używasz demagogicznych argumentów, usiłujesz za wszelką cenę udowodnić swoją rację i wyciągać każdy argument, choćby nie wiem jak niedorzeczny.
Idę dodać twoją osobę do listy ignorowanych :P

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: haLayla » 2008-10-01, 15:46

Ziaba pisze:
haLayla pisze:Zatem - nie jedz. To też nie jest potrzeba, a uzależnienie, co do tego zgodne są anorektyczki, a oprócz nich różne grupy religijne ;-)


Skoro sięgasz po takie "autorytety", to nie mamy o czym rozmawiać :roll: Ale psychiczne chore dziewczyny, narkomani, dla których działka jest ważniejsza, niż jedzenie, oraz członkowie sekt napewno by się z twoją osobą zgodzili :P
Używasz demagogicznych argumentów, usiłujesz za wszelką cenę udowodnić swoją rację i wyciągać każdy argument, choćby nie wiem jak niedorzeczny.


Teraz pójdę pod publiczkę, ale to aż się prosi.
Dostosowuję zbiór argumentów do rozmówcy i bynajmniej nie mam tutaj na myśli przymiotów twojego umysłu, ale za pomocą tego zabiegu, pokazuję ci jak śmieszne są twoje metody wnioskowania, oraz jakże wielką hipokryzją jest to, że z jednej strony gorąco bronisz prawa człowieka (do przebywania w powietrzu wolnym od dymu tytoniowego), a z drugiej, bronisz osobom palącym palenia. Ja zaproponowałem kompromis - podzielcie miejsca publiczne na dwie strefy. Ty zaś, za wszelką cenę chcesz folgować swoim potrzebom samorealizacji i podsycasz płomienie, które już wygasły.

Idę dodać twoją osobę do listy ignorowanych :P


Zabrakło argumentów? ;-)
<3

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: Szkolne palarnie.

Postautor: renati23 » 2008-10-01, 17:50

haLayla pisze:Jeżeli ktoś chce, aby np na przystankach nie palono - to niech zrobią przy przystankach zamykane palarnie

haLayla pisze:Ja zaproponowałem kompromis - podzielcie miejsca publiczne na dwie strefy

a kto za to zapłaci - wszyscy - również ludzie niepalący. :?
Odwołując się do twoich argumentów przy religii zapytam - dlaczego ja jako osoba niepaląca mam finansować budowę takich palarni :P


Wróć do „Kącik uczniowski”