Teoria i praktyka wprowadzania atrakcji edukacyjnej

wymiana pomysłów, czyli jak prowadzić dobre, inspirujące i ciekawe lekcje

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Teoria i praktyka wprowadzania atrakcji edukacyjnej

Postautor: Jedliński » 2008-11-04, 22:34

Chodzi mi o taką sytuację (drobna sprawa,ale z metodycznego punktu istotna),że macie jakąś atrakcję edukacyjną (weźmy np. na muzyce jakiś stary atrakcyjny gramofon czy metaforycznie na lekcji biologii jakieś zwierzę lub jakiś atrakcyjny plakat o zwierzętach ).
I pytanie czy taki gramofon od razu jest widoczny jak dzieci (klasy 1-3 podstawówka) wchodzą do klasy czy jakoś podtrzymujecie atmosferę :wyciągacie jak kota z worka....
Powtarzając się -dla jasności -po prostu ja widzę dwie możliwości wprowadzenia atrakcji
1) widoczne jak dzieci wchodzą
co ma swoje plusy dzieic np. pytają co to jest itd.
2)wyciągacie kota z worka .... w trakcie lekcji...

Te dwie sytuacje wywołują rózne skutki -reakcje uczniów.
oczywiście wiadomo to zależy konkretnie jaka to atrakcje...

Z pewnością macie pewne doświadczenie w tym temacie i ciekawi mnie jakieś refleksje na ten temat....
z góry dz
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Teoria i praktyka wprowadzania atrakcji edukacyjnej

Postautor: malgala » 2008-11-05, 22:18

i od wielkości "atrakcji" :mrgreen:

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: Teoria i praktyka wprowadzania atrakcji edukacyjnej

Postautor: Jedliński » 2008-11-07, 20:09

zmeinaijąc trochę temat,ael powiązane z tym...

A co zrobiliście,gdy na lekcji dziecko (klasy 1-3 podstawowa) zapyta :"A gdzie można takie coś (taką atrakcję) kupić " ?


Dość niewygodne pytanie dla mnie,bo nie chcę być posądzony o jakąś reklamę i coś o filozofię a'la Macccdonalda ("Złap je już wtdy gdy są małe;)...

Ja wymigałem się od odpowiedzi ,że tą atrakcję dostałem...
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama


Wróć do „Metody dydaktyczne, scenariusze, konspekty, materiały”