Nauczyciele wieku starczego

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: Basiek70 » 2008-11-06, 18:19

jestem nauczycielką od lat
w życiu spotkalam wielu nauczycieli
i w ich przydatności do wykonywania zawodu kryterium wieku było na ostatnim miejscu wazności
niezależnie też od przedmiotu jakiego uczą
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Boguś
Posty: 278
Rejestracja: 2007-09-12, 19:27

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: Boguś » 2008-11-06, 20:33

Uczę w szkole już sporo lat. Widzę jak pracują młodzi nauczyciele i starsi.
Wsród młodych są pracusie i luzacy i wśród starszych również tak to wygląda - nie wiek decyduje o tym, że ktoś jest bardzo dobrym albo bardzo złym pracownikiem.
Zauważyłem, że wsród seniorów ( tych co już są na emeryturze i tych z którymi mam kontakt) panuje przekonanie, że emeryt może pracować ale nie musi.
Rzadko angazują się w sprawy typu: dyskoteki, wyjazdy z uczniami na wycieczki, przygotowywanie imprez szkolnych, branie udziału w szkoleniach. Wileu z nich mysli, ze juz się napracowali, że juz nie muszą się szkolić itd. Otóż muszą - tak samo jak CI co zaczynają. Nauka się rozwija i ten co nie idzie z rozwojem nauki uwstecznia się !
Owszem nie dotyczy to wszystkich, znam róznież emerytów pracujących, którzy są wzorem w zawodzie nauczycielskim.
Ale znam również młodych nauczycieli, świetnie wykształconych, którzy wybrali ten zawód bo marzyli o nim od dzieciństwa. I co z nimi się dzieje? Pracują na wyspach - zmywają gary, sprzątają hotele, śa opiekunkami dzieci. Nie dlatego, że nie chcą pracować w Polsce tylko dlatego, że nie moga nigdzie znaleźć godzin ................
Przypomina mi się piosenka Perfektu " ....trzeba wiedzieć kiedy zejśc ze sceny"

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: Basiek70 » 2008-11-07, 00:48

co innego ktoś kto już jest emerytem
jak chce nadal dzialać moze przecież nie muszą to być lekcje w ramach etatu
ale nieprawda ze pięćdziesięciopięciolatek to już musi tym emerytem być bo nie jest w stanie dobrze pracować
pracowałam w przedszkolu jako mloda nauczycielka z siedemdziesięciolatką, rany! takiej pary żadna z pozostałych nie miała! a dzieci ją ubóstwiały!
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: Cytryn » 2008-11-07, 08:11

No, zejść ze sceny...A jak żyć z tej emeryturki? Moja ciocia dostała 800 zł i coś złotych( w 1994 pozła na emeryturę). I teraz: mieszkanie( mieszka sama w kawalerce) ze wszystkim: ok. 500 zł( bez telefonu, bo ją nie stać), na życie zostaje jej 300 i coś zł., a przeszła raka i cały czas musi kupować leki. Pytam się- jak ona ma żyć?

Oczywście- rozumiem też młodych. Skończy studia i nie ma pracy. Mieszka przy rodzicach , a czas leci. Jak taki młody ma z a c z ą ć dorosle życie?

Mieszkamy w chorym kraju.

Ale tak chyba po prostu musi być. Dlatego młodzi gary na wyspach myją, a starzy resztką sił pracują w szkole, żeby dorobić do emeryturki.
Młodym bym poradziła- zmieńcie zawód. Jak najszybciej.Pasję nauczycielską można rozwijać po godzinach , np. udzielając korepetycji czy ucząc po jakichś kursach( jeśli już ktoś czuje, że musi i chce się w tym rozwijać). A żyć trzeba z czegoś "normalnego".

chemik_100
Posty: 23
Rejestracja: 2008-11-02, 11:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: chemik_100 » 2008-11-07, 14:32

To wydaje mi się, że przyszedł czas na jej zakończenie co o tym sądzicie :?:

Awatar użytkownika
nadia
Posty: 612
Rejestracja: 2007-08-23, 18:50

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: nadia » 2008-11-07, 15:33

To chyba dobry pomysł :)

Awatar użytkownika
przyszłapolonistka
Posty: 97
Rejestracja: 2008-10-03, 16:02
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: przyszłapolonistka » 2008-11-07, 15:51

Cytryn ale powołania nie da się oszukać. Udzielanie korepetycji to nie to samo.
Nie masz kontaktu z większą grupą uczniów co według mnie jest bardzo fascynujące. Każda klasa to różne charaktery i osobowości- różni ludzie. A gdzie reszta grona pedagogicznego ? I tak dalej....Zawsze znajdą się Ci , którzy mimo wszystko będą pracowali za grosze żeby robić w życiu to co kochają.
Wieczna marzycielka i współczesny Ikar ;)

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: edzia » 2008-11-07, 16:47

przyszłapolonistka pisze:Zawsze znajdą się Ci , którzy mimo wszystko będą pracowali za grosze żeby robić w życiu to co kochają.
Zobaczysz, jaką burzę tym stwierdzeniem wywołasz :wink:

Ciężko się czyta ten wątek. :? Dobrze, że zamierzacie kończyć dyskusję.
I jeszcze jedno. Nie podoba mi się tytuł tego wątku. Sugeruje trochę niedołężność. A przecież dotyczy nauczycieli w wieku okołoemerytalnym lub po prostu z dużym stażem i doświadczeniem.

Awatar użytkownika
przyszłapolonistka
Posty: 97
Rejestracja: 2008-10-03, 16:02
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: przyszłapolonistka » 2008-11-07, 17:53

Ja po prostu kocham rozmawiać i dyskutować z ludźmi :mrgreen: I sama zgadzam się z moim stwierdzeniem. Uważam, że za nic nikt nie zmusi mnie do tego żebym na przykład poszła na filologię angielską skoro kocham polski i historię. Jak i zarówno po prostu wiem, że muszę zostać nauczycielką. Żadne wady tego zawodu oraz perswazje innych osób nie odwiodą mnie od moich marzeń i planów na przyszłość. Jak tak patrzę na nauczycieli w naszej szkole to widzę jak ich praca może sprawiać radość zarówno im jak i uczniom. Jak ci drudzy zostają na przerwach żeby tylko porozmawiać dłużej z nauczycielem, wymienić uwagi na temat lekcji lub innych spraw. W takich chwilach coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wybrałam sobie właściwą drogę życiową i nic tego nie zmieni.
Wieczna marzycielka i współczesny Ikar ;)

chemik_100
Posty: 23
Rejestracja: 2008-11-02, 11:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: chemik_100 » 2008-11-07, 20:43

A teraz coś z "innej beczki" gdy chodziłem do szkoły religii uczył mnie ksiądz czy ksiądz tak samo rozumie dzieci jak nauczyciel ?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: dushka » 2008-11-07, 20:46

A jak to do tematu się ma?

chemik_100
Posty: 23
Rejestracja: 2008-11-02, 11:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: chemik_100 » 2008-11-08, 10:36

Chyba było napisane teraz coś z innej beczki więc nie rozumiem ciebie i twoich złośliwych uwag :?: :!:

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: malgala » 2008-11-08, 11:45

A związek z tematem wątku tej "innej beczki" widzisz?

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: chiczi » 2008-11-08, 14:00

Cytryn pisze:Młodym bym poradziła- zmieńcie zawód.


A Ty nie zmieniasz, skoro tak ciężko jest :?: Każdy radzi- zmień zawód, ale jakoś ze szkoły nie chce zrezygnować :roll:. Dziwna sprawa :shock:

chemik_100
Posty: 23
Rejestracja: 2008-11-02, 11:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Chemia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciele wieku starczego

Postautor: chemik_100 » 2008-11-08, 16:07

Ja tam kocham swój zawód i nie zamienie go za nic w świecie


Wróć do „Szkolna codzienność”