Ja pokazuję dzieciom to, jak komiks ewoluował przez lata. Mam stare komiksy, np. pierwsze wydanie "Koziołka Matołka" ( możesz je sobie gdzieś wypożyczyc ). Potem pokazuję nowe i dyskutujemy o tym, co się zmieniło przez te lata. Dochodzimy w ten sposób do środków wyrazu. Omawiam wówczas kwestie narracji, dialogi, myśli, ruch, dźwięk (dźwiękonaśladownictwo), następstwo czasowe... Wszystko pokazuję na komiksach, które mam w klasie. Dzieci mogą też mie swoje, jeśli wcześniej im to zadasz. Przyniosą tego całe tony - zapewniam.
Później proszę, by uczniowie w domu narysowali komiks do wybranego (wcześniej omówionego) tekstu.
Tłumaczę zad. dom. Przypominam, że musi byc okładka, strona tytułowa (i co powinno się na nich znaleźc). Tyle w klasie 4.
W szóstej przypominam to (już bez rysowania) i mówimy też o bohaterach komiksowych (są nieśmiertelni, nie starzeją się, nie podlagają prawom fizyki, istnieją tylko tu i teraz - nie pamiętają innych przygód, w których występowali i inne takie...)
Z szóstoklasistami rozmawiam też o tym, co jest wartościowsze - komiks, czy jednak książka (i dlaczego), co dłużej się pamięta, jakim językiem posługują się twórcy itp. Na pewno będziesz wiedziała, jak pokierowac dalej dyskusją.
Oczywiście w każdej klasie możesz i powinnaś poruszyc temat ulubionych komiksowych bohaterów.
Może to, co napisałam, przyda Ci się na coś.
Powodzenia.