"Pani profesor! Nie Proszę pani!"

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

marakuja
Posty: 199
Rejestracja: 2009-01-18, 02:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: marakuja » 2009-03-15, 12:02

Uczyłam w liceum, gdzie nie było zwyczaju mówienia do nauczyciela "panie profesorze", ale niektórzy uczniowie tak sami z siebie do mnie mówili, bo twierdzili, że im się tak bardziej podoba. Nie ma tutaj reguły i nie widzę powodu, żeby robić z tego problem.
Niekiedy zapędzony uczeń mowi do mnie "proszę księdza" i to też mi nie przeszkadza :P

Majrzena
Posty: 88
Rejestracja: 2008-12-08, 19:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: lubuskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: Majrzena » 2009-03-15, 12:51

W liceum używaliśmy formy "panie profesorze", gdy zwracaliśmy się do nauczycieli. Początkowo śmieszyło mnie to, (przecież ci ludzie byli magistrami a nie profesorami), potem przywykłam. W szkole, w której pracuję, uczniowie zwracają się do nauczycieli "proszę pana/pani". Tak jest lepiej, choć na początku wydawało mi się to nienaturalne.
Każda szkoła ma swoje tradycje. Co za różnica :roll: Przede wszystkim liczy się szacunek, grzeczność a nie formułka.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: Jolly Roger » 2009-03-15, 15:25

W "panie profesorze" nie widze nic smiesznego. jest to nawiazanie do wielu lat tradycji i nadaje inna range kontaktów uczeń - nauczyciel. Niestety polskie liceum mocno straciło na wartości, a autorytet nauczyciela padł na pysk, więc dzisiaj "panie profesor" może wyglądac karykaturalnie zwłaszcza w placówkach o niskiej reputacji. Sadzę, ze w bardziej elitarnych liceach jest to jak najbardziej na miejscu.

To "you" na zachodnich uczelniach oznacza formę grzecznosciową, a nie bezpośredni zwrot TY. Stawiając pytanie czy to będzie kumpel Kazio czy premier Anglii będzie występować You, bo inaczej się nie da.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

akinomka
Posty: 276
Rejestracja: 2006-04-13, 10:54

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: akinomka » 2009-03-16, 15:15

Jolly Roger pisze:
To "you" na zachodnich uczelniach oznacza formę grzecznosciową, a nie bezpośredni zwrot TY. Stawiając pytanie czy to będzie kumpel Kazio czy premier Anglii będzie występować You, bo inaczej się nie da.


Zgadza się, to tak jak w Rosji "Wy", kiedyś (na kresach wschodnich, gdzie akurat mieszkam) używało się tego nawet w stosunku do rodziców i dziadków.
Aby zacząć biegać, trzeba najpierw nauczyć się chodzić.

krg54
Posty: 220
Rejestracja: 2009-03-14, 18:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: krg54 » 2009-03-18, 21:24

A co powiecie o takim zapisie w dzienniku lekcyjnym - AUTENTYCZNE !

p.prof. mgr YYYY XXXXXXXX

Nadaje się do księgi rekordów GŁUPOTY !!!!!!!

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: malgala » 2009-03-18, 22:03

jeszcze stopnia awansu zawodowego brakuje :mrgreen:

krg54
Posty: 220
Rejestracja: 2009-03-14, 18:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: krg54 » 2009-03-18, 22:14

Jedna ze znajomych nauczycielek na zebraniu z rodzicami rozdawała wizytówki:
mgr AAAAAAAA DDDDDDDDDDD
nauczyciel dyplomowany
egzaminator OKE w XXXXXX

I co ty malgala na to? Prawda, że sama ręka się podnosi do walnięcia kogoś takiego?

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: malgala » 2009-03-18, 22:48

Jakoś muszą się dowartościować :mrgreen:

Awatar użytkownika
oliweczkaS
Posty: 163
Rejestracja: 2008-06-05, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Biologia, Przyroda
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: oliweczkaS » 2009-04-03, 18:30

U mnie mówi się "pani/panie profesorze". I nauczyciele z wieloletnim stażem wręcz wymagają, aby tak do nich mówić. Ja proszę moich uczniów, aby mówili do mnie normalnie "proszę pani". Jestem magisterem, a profesorem pewnie nie będę nigdy:)
Oliwia- mama Zuzanny i Błażeja. Żona Darka.
Nauczyciel, jeszcze nie narzekający na pracę :)

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: mateoo » 2009-04-03, 21:31

Ja do moich "kolegów i koleżanek" z pracy (napisałem w cudzysłowie, bo z połową jestem na pan/pani i są to starsi n-le) też nie mówię "Panie profesorze albo "pani profesor", chociaż te same liceum kończyłem i slyszalem, ze niektorzy pedagodzy tak się do siebie zwracają ;D Po prostu "proszę pana/pani", jeśli z kimś znam się lepiej "pani aniu, ewo, romanie" a z resztą na Ty :)
Sztuka jest pokarmem duszy.

abilidian
Posty: 123
Rejestracja: 2010-01-19, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: abilidian » 2010-01-19, 23:04

dushka pisze:Dlaczego śmieszne?


Dla mnie bardziej żałosne, niby dlaczego do nauczycieli z podstawówki mówi się "proszę pani"?
Pamiętam taką sytuację, jak byłem na praktykach to uczeń do mnie powiedział "panie profesorze". Urządziłem pogadankę kilkuminutową ;) (pomimo wyższego wykształcenia).

partita400
Posty: 346
Rejestracja: 2007-09-13, 17:26

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: partita400 » 2010-01-19, 23:27

krg54 pisze:Jedna ze znajomych nauczycielek na zebraniu z rodzicami rozdawała wizytówki:
mgr AAAAAAAA DDDDDDDDDDD
nauczyciel dyplomowany
egzaminator OKE w XXXXXX

I co ty malgala na to? Prawda, że sama ręka się podnosi do walnięcia kogoś takiego?

niezly pomysl :shock: lece robic wizytowki ...nowe wizytowki , wpisze tam wszystkie swoje studia i tytuly :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: katty » 2010-01-20, 17:20

Mi tam to całe profesorowanie nie przeszkadzało a nawet ładne się wydawało. W języku hiszpańskim nauczycielka to 'profesora' :) Na uczelniach też wielu ludzi tytułuje się profesorem, choć są profesorem tylko tak długo, jak długo pracują na tej konkretnej uczelni ;) Całkiem niedawno jednak miałam sytuację, w którym zwrócenie się per "pani profesor" do nauczyciela stało się jakieś takie.. niezręczne. Otóż w liceum zawsze w ten sposób się zwracaliśmy do nauczycieli. Teraz sama uczę, w pokoju nauczycielskim raczej mówimy do siebie na Ty i czy rozmawiam z osobą w moim wieku, czy w wieku moich dziadków, mówimy do siebie po imieniu. Już przywykłam. Aż tu nagle dane mi było spotkać kilkoro nauczycieli z mojego dawnego liceum. Stary nawyk aż cisnął na usta "dzień dobry, Pani profesor, dzień dobry, Panie profesorze", a z drugiej strony pomyślałam sobie.. kurczę.. przecież w pewnym sensie jestem "jedną z nich". Dziwnie by było mówić na Ty do nauczycielki starszej stażem niż ja życiem, a na "Pani profesor" do nauczycielki, która zaczynała karierę jak ja zaczynałam liceum :)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: vuem » 2010-01-20, 21:49

Każdego lekarza tytułujemy panem doktorem, panią doktor...a ilu z nich taki tytuł naukowy posiada?

Jakoś nikogo taki zwyczaj nie drażni;)

Mnie osobiście do szczęścia nie jest to potrzebne, ale skoro szkoła kultywuje taką tradycję, to czemu nie?

nb78
Posty: 1
Rejestracja: 2009-12-10, 15:40
Przedmiot: Ekonomia
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: nb78 » 2010-01-21, 10:05

Uczeszczalem do liceum na pocz. lat 90-tych i rowniez utarty byl zwrot "Panie/Pani Profesor" Nawet licealista wiedzial ze jest to tytuł zaledwie symboliczny i mnie osobiscie to nie przeszkadzalo. Mówiło sie tak nawet do osob bez tyt magistra, np uczacych jezyka po jakims kolegium.

Moim zdaniem to wyraz szacunku, tak jak mówi sie do Lecha Wałęsy "Panie Prezydencie", czy do Marcinkiewicza "Panie Premierze", choć nimi ptrzeciez juz nie są.

Ktos tu napisal, ze mimo tego ze uzywalo sie tego zwrotu on/ona go nie uzyl/la, po prostu nie dazyla tej osoby szacunkiem i tyle :)

Mieszkam w malej Gminie gdzie mamy Burmistrza w moim wieku, poniewaz, wiele razy uadlo mi sie zobaczyc jego prace z bliska wiec nie mam do niego szacunku. Bo nigdy nie bede mial szacunku do czlowieka, ktorego udalo mi sie przylapac na klamstewkach, ktore sluzyly do oczerniania przeciwników politycznych.

Tak wiec zwracam sie (jezeli musze) na Ty a gdyby przyszlo mi zwrocic sie do niego publicznie uzył bym zwrotu np. "prosimy Burmistrza o wypowiedz" lub "Prosimy Pana XXXXX o wypowiedz" a nie "Prosimy Pana Burmistrza o wypowiedz". W takich sytuacjach jest trudniej, bo to badz co badz reprezentant spolecznosci lokalnej

Sory za dygresje, ale temat jest ciekawy :D


Wróć do „Szkolna codzienność”