Witam... to mój pierwszy post tutaj.
Czy ktoś z państwa (albo wie coś takim przypadku w swojej szkole) próbował działać z uczniami wykorzystując kamerę video bądź aparat fotograficzny? Np. regularne kółko film/foto albo jednorazowa specjalna akcja itp.? A może myślał o czymś takim tylko zabrakło weny?
Tworzenie filmów w każdym wieku jest nie tylko niezłą zabawą ale też najbardziej interdyscyplinarną platformą do zespołowych edukacyjnych. Od przedmiotów artystycznych, przez fizykę, matematykę, przedmioty humanistyczne a do tego kształtuje coś co anglosasi nazywają "social skills" - to wszystko można znaleźć w jednej produkcji.
Chętnie poznam doświadczenia innych w tej materii, choćby i najskromniejsze. Służę też swoją wiedzą z dziedziny tworzenia filmów i nie tylko.
Sensu stricto nauczycielem nie jestem aczkolwiek w jednej z warszawskich podstawówek prowadziłem koło filmowo-fotograficzne dla klas I-V przez dwa i pół roku i jestem bardzo zadowolony z efektów. Powstało sporo fotografii, kilka filmów za które dostaliśmy wyróżnienia i nagrody w lokalnych i ogólnopolskich konkursach (http://video.google.com/videoplay?docid ... 6421204588)
Bazowałem na zachodnich materiałach dydaktycznych min. "The Making Movies: A Guide for Young Filmmakers" wydany przez Directors Guild of America i "Director in the Classroom: How filmmaking inspires learning" Nikosa Theodosakisa.
Z wykształcenia jestem realizatorem obrazu filmowego (mam uprawnienia wychowacy kolonijnego i normalny kurs pedagogiczny), aktualnie uczę na wyższej uczelni ale myślę o powrocie do pracy z młodszą dzieciarnią (już jako hobby) w niedalekiej przyszłości.
Poza tym kręcę teledyski, własne filmy krótkometrażowe, chałturzę, zajmuję się dziennikarstwem, grafiką itp.
pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w nakładaniu kagańca oświaty (jak śpiewał Młynarski)
Marcin K.