Pamiętam jeszcze jak nasza polonistka w szkole podstawowej uczyła nas pisać wypracowania.
Najpierw uczyliśmy się opowiadać przeczytaną czytankę, książkę (o filmach mowy nie było, bo telewizja na wieś jeszcze wtedy nie dotarła). Potem przyszła kolej na opowiadanie wymyślonych historyjek. Jak już radziliśmy sobie z budowaniem sensownych, płynnych kilku zdaniowych wypowiedzi, zaczęliśmy je zapisywać. Było to wspólne redagowanie krótkich opowiadań, opisów, listów. Każda z tych form poprzedzona była planem.
Muszę przyznać, że metoda ta była bardzo skuteczna. Moje koleżanki w liceum, gdzie wymagano już od nas plany wypracowania, pisały go zawsze na końcu. Ja zaczynałam od planu, chociaż pisałam go najpierw na brudno w bardzo ogólnym zarysie, a potem, w trakcie pisania wypracowania rozbudowywałam i nanosiłam pewne poprawki.
mateoo pisze:Można dzieciakom pokazać
mateoo, jak sądzę miał na myśli pokazanie jak pisać, czyli właśnie wspólne redagowanie.
Jeśli mogę coś doradzić, to właśnie proponuję wspólne układanie planu wypracowania, kilka wypracowań wspólnie zredagowanych według tego właśnie planu, a potem pozwolić uczniom na własną inwencję, ale zgodnie z planem.
Na początek plan może być w formie pytań. Na każde z tych pytań uczniowie muszą udzielić kolejno odpowiedzi i najlepiej, aby była ona zbudowana z kilku zdań.