edzia pisze:Serio u Ciebie nie ma ocen za przygotowanie się do lekcji, za systematyczność? A jeśli nawet nie ma - czy podczas klasyfikacji nie uwzględniasz tzw. całokształtu pracy ucznia,
Napisałam już przecież wyżej, że mimo właściwego - moim zdaniem - oceniania obiektywnego nigdy nie ustrzeżemy sie oceniania społecznego. Ale ocena za wkład pracy (tak to nazwę, a nie systematyczność czy jakkolwiek) pełni tylko funkcje pomocniczą, właśnie - jak piszesz - gdy nie wiem, co postawić.
edzia pisze:sama zauważyłaś, że ocena zachowania nie ma dziś odpowiedniej rangi, więc nie działa odpowiednio na uczniów.
No więc właśnie o to chodzi, aby jej tę rangę nadać!
edzia pisze:jej wymierzenie scedowane jest bowiem na wychowawcę, nie zawsze przecież skutecznego
Dlatego piszę o roli rodziców! Nie zastanawia Was czasem (a może nawet wkurza - bo mnie tak), gdy słyszymy wkoło "szkoła nie nauczyła" albo "gdzie był nauczyciel". A rodzic? - że grzecznie zapytam? Słyszycie w mediach przy okazji jakiegos wydarzenia - "Gdzie byli rodzice?". Widzieliście, jak dziennikarze ganiają za rodzicami, gdy synek nabroi? Oczywiście, że nie. Dziesiątki razy robi sie wywiad z dyrektorem, wychowawcą, poszkodowanym nauczycielem,...A z rodzicami?? Dlaczego takiego ma synka?Co zrobił jako rodzic?
Tymczasem nauczyciele na siłę próbują wciąż brać na siebie i tylko na siebie sprawy wychowania swoich uczniów.