Prowadzenie notatek

czyli miejsce, w którym dyskutujemy o pracy w klasach I-III

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

imazur
Posty: 7
Rejestracja: 2009-07-07, 20:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Wychowanie fizyczne
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: imazur » 2009-07-19, 11:22

dushka pisze:Imazur, to do tego wszystkiego wyobraź sobie, że gro rodziców tyłka nie ruszy, by zdobyć zeszyt od innego ucznia po tygodniowej nieobecności dziecka...


dushka oligofrenopedagogika... gratuluję sformułowań pod adresem rodziców :(

Ja ruszam tyłek przy synu od 17 lat i córce od 9... od rana do nocy... Starszemu załatwiam korepetycje z rocznym wyprzedzeniem i słono za nie płacę, żeby dziecko odniosło dydaktyczny sukces - który przysparza splendoru szkole i uczącym pedagogom.
Mieszkam 15 kilometrów od miejscowości, gdzie codziennie dowożę dzieci do szkoły, nie utrzymuję kontaktów z rodzicami koleżanek z klasy córki i nie mam od kogo pożyczać zeszytów (raz pożyczyłam zeszyty ze źle sporządzonymi notatkami - dziecko otrzymało zaniżoną ocenę - niezła motywacja, nieprawdaż?). Może nauczyciel powinien mieć przygotowane wzorcowe notatki do kserowania z odpowiednim komentarzem dydaktycznym, co jest celem przepisywanych treści, jakie dziecko ma opanować na tej podstawie wiadomości i jakie posiąść umiejętności... Albo w szkole kształci się kompetencje językowe, albo to lekcja kaligrafii...
Co roku przyjeżdża do mnie rodzina z czwórką dzieci w wieku szkolnym z anglojęzycznego kraju. Ani moje dzieci, ani ich koleżanki i koledzy nie potrafią skutecznie komunikować się w języku angielskim z moimi gośćmi. Może powinny robić to na piśmie?

imazur
Posty: 7
Rejestracja: 2009-07-07, 20:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Wychowanie fizyczne
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: imazur » 2009-07-19, 11:24

hanamat pisze:Imazur, jako n-l edukacji wczesnoszkolnej w pełni sie zgadzam z tym, co napisałaś.


hanamat - dziękuję za wsparcie :)

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: dushka » 2009-07-19, 12:03

Imazur nie oceniaj mnie, bo nic o mnie nie wiesz. Prawda tak wygląda - są rodzice, którzy na głowie stają, by pomóc dziecku (nawet nie znając się na danym przedmiocie, zresztą - często wystarczy właśnie dopilnowanie dziecka), a są też tacy, którzy mają własne dzieci w głębokim poważaniu. I nie zamierzam słodzić takim rodzicom. Skoro tyłka nie ruszą, to nie napiszę, że "widocznie nie mogli zdobyć notatek dla dziecka, trudno, zdarza się, a że często - zawsze jest wytłumaczenie" :shock:

nie pisałam o Tobie, więc nie masz co się rzucać. Ale jak widzę, jesteś typem który lubi pouczać, czyż nie? Skoro metody nauczania danego nauczyciela ci nie odpowiadają, to z nim porozmawiaj (z dyrektorem również), zamiast tu żale wylewać.

Nie piszę, że racji nie masz - tacy nauczyciele, o których piszesz, też są. Ale tacy rodzice, o których napisałam ja - również. I śmiem twierdzić, że jest ich więcej.

imazur
Posty: 7
Rejestracja: 2009-07-07, 20:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Wychowanie fizyczne
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: imazur » 2009-07-19, 12:49

Nie oceniam ciebie, tylko twoje sformułowania... wystarczy popatrzeć w post...
Nie rzucam się, tylko prowadzę dyskusję ... od tego jest forum...
Nie wylewam żalu, tylko przedstawiam sytuację. Co do rozmowy z nauczycielem o kiepskich metodach nauczania i jego dyrektorem - mam to za sobą. Pracuję w miejscu, gdzie się poucza nauczycieli - więc pewnie weszło mi to w krew. Ale gdybam była tylko rodzicem, to nie wolno pouczać nauczycieli? W polskich szkołach uczy się w oparciu o autorytet, czy o merytoryczne przygotowanie kadry pedagogicznej?

Tak szybko tracisz cierpliwość... to szkodzi zdrowiu.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: dushka » 2009-07-19, 13:32

Imazur, szukasz zaczepki. Nie przyklasnęłam, więc jest problem. Dla mnie EOT, szkoda strzępić klawiatury.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: Jolly Roger » 2009-07-19, 14:38

We wszystkim trzeba znac umiar. jeśli nauczyciel prowadzi lekcje na zasadzie podyktowania notatki, która później wymaga to jest to automat, a nie nauczyciel. Jednak w opozycji do niego nie może stać nauczyciel "hopsasa" uczący angielskiego na podstawie piosenek i tańców.

Staram sie sprawdzać zeszyty 3 x w semestrze plus okazyjnie przy odpowiedzi ucznia lub pracach pisemnych. Zeszyt w klasach 1-3 sprowadzam do niezbędnika, w którym podane są nauczane wyrażenia oraz słownictwo. Uczeń w zeszycie ma bazę. Nie uzupełniając tej bazy szkodzi sobie, a nie nauczycielowi. Rodzice nie dbający o uzupełniony zeszyt szkodzą dziecku, a nie nauczycielowi. Ja mogę jedynie wysłać informację o tych zaniedbaniach. Bądź w formie upomnienia (proszę uzupełnić lekcje 33-36) bądź w formie informacji (jedynka)

Zeszyt oprócz bazy dla ucznia daje informacje dla nauczyciela o systematyczności dziecka, o jego podejściu do przedmiotu czy tez obowiązków szkolnych.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

edumuz
Posty: 15
Rejestracja: 2009-06-21, 16:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: pomorskie

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: edumuz » 2009-07-24, 10:09

Imazur, czy dobrze zrozumiałam, że Twoje młodsze dziecko ma 9 lat?
Oczekujesz, że 9-latek będzie swobodnie komunikował sie w języku angielskim z gośćmi z zagranicy?

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: katty » 2009-07-24, 11:50

Imazur, nie znam sytuacji w szkole Twojej córki, lecz zapewniam Cię, że u mnie lekcje opierają się głównie właśnie na zabawie, z zeszytami pracujemy niewiele a do uzupełnienia notatek po np. tygodniowej nieobecności naprawdę nie potrzeba rodzica znającego język. Za to potrzeba rodzica, który zainteresuje się dzieckiem i będzie miał ochotę sprawdzić, co się działo w szkole pod nieobecność dziecka. Po co w ogóle prowadzi się notatki? Czy nie po to między innymi, żeby można było zajrzeć do nich w przyszłości, gdy czegoś się zapomni? Jeśli tak się do tego podejdzie, to taka notatka musi być stworzona w taki sposób, żeby nie było wątpliwości, co jest w zeszycie napisane.

Świat dziecka jest bardzo skomplikowany i przyczyny braku uwagi na lekcji mogą mieć bardzo różne podłoże, nie zawsze przyczyną jest "nuda na lekcji". Bywa, że myśli dziecka są zaabsorbowane zabawkami, które przyniosło do szkoły i którymi chce się pochwalić kolegom i koleżankom bądź słodyczem, który kupiło na przerwie w szkolnym sklepiku i który kusi, żeby go zjeść. Bywa, że dziecko popadło w jakiś konflikt z rówieśnikami i to jest najważniejsze w danej chwili. Wreszcie bywa, że dziecko ogólnie ma problemy z koncentracją i wymaga bardzo dużo uwagi a nauczyciel nie jest w stanie całej lekcji poświęcić jednemu uczniowi. To tylko ułamek przyczyn, można długo wymieniać a i tak pewnie nie wymieni się wszystkich indywidualnych powodów.

Zgadzam się, że jako nauczyciele odpowiadamy za edukację naszych podopiecznych. Niemniej nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że jest to nasza wyłączna odpowiedzialność. Ja nie przypilnuję za rodzica, żeby dziecko miało uzupełnione notatki po nieobecności w szkole bądź by miało spakowane odpowiednie książki na odpowiedni dzień.

Myślę też, że nie doczytałaś do końca mojego posta. Poświęcam czas uczniom zdolnym, ale słabym też się staram go poświęcić. Niestety ja wchodzę do klasy tylko na 45 minut i jestem jedna. Na szczęście większość maluszków lubi moje lekcje. Z dziećmi, które twierdzą, że nie lubią, chętnie siadam do rozmowy po lekcji i próbujemy wspólnie dojść do tego, dlaczego. W wielu przypadkach udaje się przyczynę ustalić i dziecko zachęcić, co mi przysparza ogromną radość. Zaś gdy rodzic przychodzi do mnie i mówi, że nie zna angielskiego, pokazuję mu, że może dziecku pomóc nawet nie znając ani słowa w języku obcym. Korepetycje zaś szczerze rodzicom pytającym o nie odradzam.

Nie od razu Rzym wybudowano, jestem młodą nauczycielką i niewątpliwie zdarzają mi się błędy bądź sytuacje, w których chętnie wysłucham rad bardziej doświadczonych ode mnie. Niemniej staram się jak mogę i uważam, że niesprawiedliwym jest wrzucanie wszystkich nauczycieli do jednego worka. Naprawdę nie każdy nauczyciel angielskiego zarzuca dzieciaki całą masą "trudnych słów" i poświęca całą lekcję na żmudne i nudne notowanie w zeszycie.

Awatar użytkownika
Ginevra
Posty: 24
Rejestracja: 2008-02-12, 10:27

Re: Prowadzenie notatek

Postautor: Ginevra » 2010-05-03, 10:30

imazur pisze:Jak sobie wyobrażacie nadrabianie zaległości z mamusią i tatusiem w domu, jeśli żadne z rodziców nie ma pojęcia o języku np. angielskim?

Bardzo wygodne wytłumaczenie własnego wygodnictwa i lenistwa, często stosowane przez rodziców, niestety.
Podam przykład z mojej szkoły. Koleżanka anglistka zadała pierwszakom pracę domową. Na następnej lekcji jedno z dzieci nie miało zadania. Zapytane dlaczego, odpowiedziało: "mama powiedziała, żebym powiedział pani, że nie odrobiłem zadania, bo rodzice nie znają angielskiego i nie mogli mi pomóc". Dla wyjaśnienia: zadanie polegało na pokolorowaniu tortów, dorysowaniu odpowiedniej liczby świeczek (ilość była podana CYFRĄ nie słownie). Polecenie przetłumaczone na język polski...
No to o czym my tu mówimy...

Ja tez nie znam angielskiego, a pomagam mojej córce w zadaniach. Po prostu uczę się razem z nią. Oczywiście wymaga to odrobiny wysiłku, na który nie każdego rodzica stać...


Wróć do „Edukacja wczesnoszkolna”