Postautor: 676 » 2009-09-08, 22:47
Droga malgosi35, zwróć uwagę na to, że w tym temacie w żadnym miejscu nie wypowiedziałem ani jednego złego słowa na temat nauczycieli - jedynie lekcje WF nazwałem bezsensownymi i odwołałem się do moich ogólnych poglądów na temat tej lekcji. Natychmiast jednak dosłownie "rzucili" się na mnie inni dyskutanci, którzy najwyraźniej nie podzielają tego poglądu.
Rozumiem, że nie każdy musi się z nim zgadzać i to jest oczywiste, inaczej rozmawianie nie byłoby takie ciekawe. Tylko, że zareagowano tutaj bardzo brzydko.
Najpierw na mojego posta odpowiedziała dushka, której odpowiedź była całkiem normalna i naturalna, z tym, że nie odnosiła się do tego, co napisałem, bo wyraźnie nie doczytała albo nie zrozumiała ona mojego posta. To całkiem normalne. Toteż w kolejnej wypowiedzi starałem się naprostować to nieporozumienie powtórnie zaznaczając, że chodziło mi nie o to, by znieść wszelkie możliwe zasady bezpieczeństwa, a o to, by znieść lekcję WF, którą uważam za szkodliwą ingerencję w tok nauki (już abstrahując od kwestii wyglądu a zostając przy samopoczuciu).
W międzyczasie pojawiła się malgala, która zasugerowała najpierw, że żądam anarchii, a potem, że chcę doprowadzić do sytuacji jednostronnego przestrzegania prawa... Paranoja, bo gdzie są niby te wszystkie poglądy w prostym haśle pod tytułem "znieść WF"?
Po raz kolejny, jeszcze bardziej dokładnie i na obrazowym przykładzie starałem się wyjaśnić dushce różnicę pomiędzy hasłem "znieść WF!" a "znieść zasady!", i przy okazji pokazać malgali, że jej rozumowanie w obecnych realiach może działać w obie strony, a jej generalizacje i powierzchowne traktowanie tematu są szkodliwe.
Potem miwues zaczął ubliżać mi od trolli, a Ty uczyniłaś pewną niestosowną uwagę dotyczącą mojego, jak to nazwałaś, "ego"...
A Wy? Cóż... w tym wszystkim widzicie ataki na Was, i to chyba nawet ataki personalne... Tylko gdzie one? Jakoś ich nie widać...
Rozumiem, że ujawnienie pewnego faktu, o którym do tej pory nie myśleliście (że szkołą nie jest idealna, że uczniowie nie zawsze są zadowoleni z pracy Waszej, waszych kolegów, albo Waszych przełożonych, tudzież prawodawców), powoduje, że jesteście trochę... zdenerwowani. Ale naprawdę, wyładujecie swoje emocje na niewłaściwej osobie...
Dochodzi do tego, że nawet w zarzuceniu bezsensowności lekcjom WF widzicie okazywanie pogardy nauczycielom i próbę dokopania im! Nie sądzicie, że popadacie w lekką paranoję..?
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...