homoseksualizm?

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

catchmeifyoucan
Posty: 182
Rejestracja: 2007-11-01, 19:25

Re: homoseksualizm?

Postautor: catchmeifyoucan » 2007-12-17, 19:20

oj ja się nie wyzłośliwiam, naprawdę Ciebie lubię dushka!
"Forgive your enemies but never forget their names" Kennedy

Awatar użytkownika
wrotkap
Posty: 131
Rejestracja: 2007-10-20, 00:34

Re: homoseksualizm?

Postautor: wrotkap » 2007-12-17, 23:01

maturzysta pisze:A mi się wydaje, że tutejsi nauczyciele nie za bardzo umieją rodzielić swój stosunek do uczniów w szkole i na tym forum i z tego powodu traktują ich protekcjonalnie.


Nie można mieć innego stosunku do ucznia podczas zajęć w szkole i poza szkołą.
Pomyśl sobie, czy ty do swojej Matki mówisz w domu "Kochana Mamusiu" a do kolegów\koleżanek "Ta stara \cenzura\ ...". Mam nadzieję, że nie.
Ja ucznia zawsze traktuję jak człowieka, ale wymagam, żebym i ja był traktowany jak człowiek. Nie toleruję wulgaryzmów, inwektyw, itp, w moim kierunku i sam ich nie używam.

Poza tym to forum jest skierowane do nauczycieli i nauczyciele wypowiadając się na nim oczekują pewnego poziomu wypowiedzi. Nie wiem czy istnieje podobne forum uczniowskie, jeśli tak, to podaj namiary. Chciałbym zobaczyć w jaki sposób odnoszą się do siebie uczniowie i może czasami też się wypowiedzieć.

A wracając do tematu:

Co do wyrażania swoich uczuć, to rozmawiałem kiedyś z gejem. Muszę przyznać, że to była bardzo pouczająca rozmowa. Twierdzi On, że właśnie przez takich ludzi, którzy na całe gardło krzyczą, że są homoseksualistami, na siłę chcą wszystkim zamanifestować swoje poglądy ludzie postrzegają homoseksualistów za "innych". On nie kryje się ze swoim homoseksualizmem, ale nie manifestuje tego na każdym kroku.

Ja uważam tak: Wyrażajmy swoje poglądy, ale nie narzucajmy ich innym.

[ Dodano: 17 Grudzień 2007, 23:09 ]
Dodam jeszcze, że przeglądając forum zauważyłem, że bardzo często po wypowiedziach uczniów temat zostaje zbiega na boczny tor. Mianowicie główną staje się dyskusja między uczniami i nauczycielami, a właściwie pretensje uczniów, że ich wypowiedzi są krytykowane i na 50 postów tylko 10 jest na temat.
Żyj tak, abyś nie musiał się czerwienić, zwłaszcza przez samym sobą.

maturzysta
Posty: 20
Rejestracja: 2007-12-14, 23:04

Re: homoseksualizm?

Postautor: maturzysta » 2007-12-17, 23:31

wrotkap pisze:Nie można mieć innego stosunku do ucznia podczas zajęć w szkole i poza szkołą.
Pomyśl sobie, czy ty do swojej Matki mówisz w domu "Kochana Mamusiu" a do kolegów\koleżanek "Ta stara \cenzura\ ...". Mam nadzieję, że nie.
Ja ucznia zawsze traktuję jak człowieka, ale wymagam, żebym i ja był traktowany jak człowiek. Nie toleruję wulgaryzmów, inwektyw, itp, w moim kierunku i sam ich nie używam.

Nikt z Was nie jest moim nauczycielem. Dlaczego zatem mielibyśmy opierać dyskusję na jakich hierarchicznych zasadach? W internecie każdy głos jest równy. Nie rozumiem, dlaczego tyle zgorszenia wywołało słowo "konował". Ta polemika nie ma oficjalnego charakteru, więc dlaczego zabronić używania takich kolokwializmów? Chyba każdy zna znaczenie tego słowa i zrozumiał(a) w jakim kontekście go uczyłem.
wrotkap pisze:Poza tym to forum jest skierowane do nauczycieli i nauczyciele wypowiadając się na nim oczekują pewnego poziomu wypowiedzi. Nie wiem czy istnieje podobne forum uczniowskie, jeśli tak, to podaj namiary. Chciałbym zobaczyć w jaki sposób odnoszą się do siebie uczniowie i może czasami też się wypowiedzieć.

Myślę, że zdecydowaną przesadą jest krytykowanie mnie za "poziom wypowiedzi". Staram się wyrażać jasno, klarownie, zgodnie z zasadami języka polskiego. Kolokwializmy są dopuszczalne w nieformalnej wymianie zdań.
wrotkap pisze:Co do wyrażania swoich uczuć, to rozmawiałem kiedyś z gejem. Muszę przyznać, że to była bardzo pouczająca rozmowa. Twierdzi On, że właśnie przez takich ludzi, którzy na całe gardło krzyczą, że są homoseksualistami, na siłę chcą wszystkim zamanifestować swoje poglądy ludzie postrzegają homoseksualistów za "innych". On nie kryje się ze swoim homoseksualizmem, ale nie manifestuje tego na każdym kroku.

Jeśli tolerujemy ludzi, którzy "na całe gardło krzyczą, że są heteroseksualistami" (jak rozumiem tak odbierasz całowanie się w miejscu publicznym), to dlaczego mielibyśmy mieć mniej tolerancji dla par jednopłciowych. Wydaje mi się, że to bardzo wygodna wymówka: nie lubimy gejów, bo się za bardzo obnoszą. Chciałbym, żeby kiedyś żyć w tym kraju ludzie nie doszukiwali się w każdym oryginalnym, rzadko spotykanym zachowaniu nienormalności czy wręcz sprzeczności z naturą.
wrotkap pisze:Ja uważam tak: Wyrażajmy swoje poglądy, ale nie narzucajmy ich innym.

A to a propos czego? Ja w tym temacie nie zauważyłem żadnego posta, w którym ktoś robiłby coś innego niż wyrażał swoje poglądy.
wrotkap pisze:Dodam jeszcze, że przeglądając forum zauważyłem, że bardzo często po wypowiedziach uczniów temat zostaje zbiega na boczny tor. Mianowicie główną staje się dyskusja między uczniami i nauczycielami, a właściwie pretensje uczniów, że ich wypowiedzi są krytykowane i na 50 postów tylko 10 jest na temat.

Temat toczył się normalnym torem, dopóki ktoś wrażliwy nie poczuł się urażony przez jakże ordynarne słowo "konował".

Chciałbym jeszcze dodać, że naprawdę szanuję Wasz zawód. Sam podziwiam wielu moich nauczycieli za zapał i cierpliwość, które wykazują za te marne grosze. Ale niestety nie mogę nie odpowiedzieć nauczycielowi, który pisze, że powinno się zwracać uczniom-homoseksualistom uwagę na to, że ich orientacja seksualna jest nienaturalna i sprzeczna z zasadami. Nie zmieniłem zdania o kompetencjach takiej osoby.

Awatar użytkownika
wrotkap
Posty: 131
Rejestracja: 2007-10-20, 00:34

Re: homoseksualizm?

Postautor: wrotkap » 2007-12-18, 00:15

maturzysta pisze:jak rozumiem tak odbierasz całowanie się w miejscu publicznym

To odbieram tak samo jak oddawanie moczu na ulicy lub pod murem.
maturzysta pisze:Myślę, że zdecydowaną przesadą jest krytykowanie mnie za "poziom wypowiedzi".

Ja nie krytykuję Cię za poziom wypowiedzi tylko oczekuję go w dyskusji. Ja nie stosuję wybiegów o jakich mówi powiedzenie: "Gdy nie ma siły argumentu stosuje się argument siły" (na forum krzyku).
maturzysta pisze:A to a propos czego?

a propos tematu. (użyłem przecież tych słów po: " A wracając do tematu: ")
maturzysta pisze:Temat toczył się normalnym torem, dopóki ktoś wrażliwy nie poczuł się urażony przez jakże ordynarne słowo "konował".

A może ktoś sobie nie życzy jak się go obraża. Ja również nie zaliczam tego słowa do superlatyw i gdyby ktoś mnie nazwał w ten sposób również nie spodobałoby mi się to.
Gdybyś nie użyła tego sformułowania temat dalej byłby rozwijany we właściwym kierunku.
maturzysta pisze:Nikt z Was nie jest moim nauczycielem.

Ja nie jestem nauczycielem tylko w szkole. Ja jestem nauczycielem przez 24 godziny na dobę. Nie ważne jakiego przedmiotu uczę. Nauczyciel to przede wszystkim wychowawca. Ty zresztą też nie jesteś tylko uczniem w szkole. Poza nią również. I nie próbuj przeczyć, bo przecież odrabiasz prace domowe (mam nadzieję), korzystasz z przywilejów jakie daje Ci bycie uczniem (zniżki na bilety autobusowe, wystawy, basen, etc. etc.).

Myślę, że wszystkie problemy zostały wyjaśnione.

Maturzysto, nie traktuj mojej wypowiedzi jako krytykę Twojej osoby. Jeśli nie zgadzasz się z czyimś poglądem, wówczas na argumenty rozmówcy podaj swoje kontrargumenty, które go przekonają.

PS. Ze swojej strony kończę już polemikę na temat wychowania w temacie o homoseksualizmie i życzę wszystkim asertywności.
Przepraszam za takie długie wypracowanie.
Żyj tak, abyś nie musiał się czerwienić, zwłaszcza przez samym sobą.

Awatar użytkownika
IAO
Posty: 34
Rejestracja: 2007-09-17, 18:20

Re: homoseksualizm?

Postautor: IAO » 2007-12-18, 00:33

maturzysta pisze:Nikt z Was nie jest moim nauczycielem. Dlaczego zatem mielibyśmy opierać dyskusję na jakich hierarchicznych zasadach? W internecie każdy głos jest równy. Nie rozumiem, dlaczego tyle zgorszenia wywołało słowo "konował". Ta polemika nie ma oficjalnego charakteru, więc dlaczego zabronić używania takich kolokwializmów? Chyba każdy zna znaczenie tego słowa i zrozumiał(a) w jakim kontekście go uczyłem.

Ja w ogóle nie jestem nauczycielem. Nie dbam o to, czy uczniowie mówią do mnie np. na "ty". Mam ten komfort, że moja praca nie ma charakteru wychowawczego, więc nie muszę dbać o tego rodzaju autorytet. Dlaczego uważasz, że padasz ofiarą protekcjonalnego tonu? Nawet jeśli, to sam tę sytuację sprowokowałeś. Słowo "konował" użyte w tym kontekście to nie tyle kolokwializm, co inwektywa. Rozmowa nie musi mieć charakteru oficjalnego, żeby jej uczestnicy mieli prawo nie czuć się obrażani.
maturzysta pisze:Myślę, że zdecydowaną przesadą jest krytykowanie mnie za "poziom wypowiedzi". Staram się wyrażać jasno, klarownie, zgodnie z zasadami języka polskiego.

Dobrze wiesz, że na różnych forach te same zachowania spotykają się z różnym poziomem akceptacji. Na tym taka forma zwracania się do siebie nie jest mile widziana, czego przecież mogłeś się domyśleć. Zwyczajne respektowanie reguł miejsca, na którym się udzielasz.
maturzysta pisze:Kolokwializmy są dopuszczalne w nieformalnej wymianie zdań.

Kolokwializmy, zwłaszcza te mogące kogoś urazić, nie są dopuszczalne w każdej nieformalnej wymianie zdań. Szczególnie, jeśli rozmawiasz z ludźmi, których nie znasz.
maturzysta pisze:Jeśli tolerujemy ludzi, którzy "na całe gardło krzyczą, że są heteroseksualistami" (jak rozumiem tak odbierasz całowanie się w miejscu publicznym), to dlaczego mielibyśmy mieć mniej tolerancji dla par jednopłciowych. Wydaje mi się, że to bardzo wygodna wymówka: nie lubimy gejów, bo się za bardzo obnoszą. Chciałbym, żeby kiedyś żyć w tym kraju ludzie nie doszukiwali się w każdym oryginalnym, rzadko spotykanym zachowaniu nienormalności czy wręcz sprzeczności z naturą.

Ja też. Lecz póki co, musimy żyć ze świadomością, że żyją w nim ludzie o różnym poziomie obyczajowej wrażliwości. Dlaczego np. chodzenie nago po ulicach jest traktowane jako obraza moralności? Przecież każdy ma prawo do swobodnej ekspresji w sposób nie uwłaczający wolności innych? Nie staram się ironizować. Pokazuję jedynie, że jest to kwestia czysto poglądowa, której nie rozstrzyga się na poziomie uznawania jakichś obiektywnych faktów. W związku z tym możliwości przekonania drugiej strony są bardzo ograniczone. Pamiętajmy o tym, a unikniemy niepotrzebnego podgrzewania temperatury dyskusji.

maturzysta
Posty: 20
Rejestracja: 2007-12-14, 23:04

Re: homoseksualizm?

Postautor: maturzysta » 2007-12-18, 12:20

IAO pisze:Ja w ogóle nie jestem nauczycielem. Nie dbam o to, czy uczniowie mówią do mnie np. na "ty". Mam ten komfort, że moja praca nie ma charakteru wychowawczego, więc nie muszę dbać o tego rodzaju autorytet. Dlaczego uważasz, że padasz ofiarą protekcjonalnego tonu? Nawet jeśli, to sam tę sytuację sprowokowałeś. Słowo "konował" użyte w tym kontekście to nie tyle kolokwializm, co inwektywa. Rozmowa nie musi mieć charakteru oficjalnego, żeby jej uczestnicy mieli prawo nie czuć się obrażani.

Chciałbym zauważyć, że użyłem tego słowa w bezosobowym kontekście, tj. napisałem "Biolog, który..., nie może być nazwany inaczej niż konowałem". To jest moje ogólne przekonanie, nie wymierzone personalnie przeciwko nikomu. Jeśli ktoś poczuwa się do przynależności do grupy biologów, którą scharakteryzowałem, to jest jego problem. Ale może skończmy już tę jałową dyskusję o tym, czy jakieś błahe słowo jest dopuszczalne w dyskusji czy nie jest.
Ja też. Lecz póki co, musimy żyć ze świadomością, że żyją w nim ludzie o różnym poziomie obyczajowej wrażliwości. Dlaczego np. chodzenie nago po ulicach jest traktowane jako obraza moralności? Przecież każdy ma prawo do swobodnej ekspresji w sposób nie uwłaczający wolności innych? Nie staram się ironizować. Pokazuję jedynie, że jest to kwestia czysto poglądowa, której nie rozstrzyga się na poziomie uznawania jakichś obiektywnych faktów. W związku z tym możliwości przekonania drugiej strony są bardzo ograniczone. Pamiętajmy o tym, a unikniemy niepotrzebnego podgrzewania temperatury dyskusji.

Myślę, że warto jednak przytoczyć pewne "obiektywne fakty" biologowi, który uważa, że homoseksualizm jest sprzeczny z naturą. I nawet uważam, że jest to działanie efektywne, wystarczy tylko zwrócić uwagę na ewolucję postów użytkowniczki "pani_ka". W ostatnich wypowiedziach brak już klimatów "czy zwrócić uwagę, że to niezgodne z zasadami i nienaturalne", a takie zdanie pojawiło się w pierwszym poście.

Awatar użytkownika
lieblingin
Posty: 229
Rejestracja: 2007-08-29, 15:49
Lokalizacja: lubuskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: lieblingin » 2008-04-23, 16:59

homoseksualizm moim zdaniem to coś nienaturalnego.
Każdy człowiek dąży do jakiegoś celu w swoim życiu, głównie jest to związek, rodzina i dzieci. A jak założyć rodzinę z człowiekiem tej samej płci??? i proszę nie pisać że przecież można adoptować dziecko, bo niby skąd się ono wzięło na świecie i czemu miałoby sie akurat wychowywać wśród homoseksualistów.
Parę dni temu wróciłam z Holandii... wiadomo państwo znane z wysokiego poziomu tolerancji dla różnych odmienności wśród społeczeństwa. Na imprezie napatrzyłam sie na różnych ludzi... związki homo czy 2+1 albo 2+2 i więcej ... i szczęście że jeszcze u na s tego nie ma ... no może jest tylko mniej widoczne, bo nikt sie za bardzo nie afiszuje
bardzo dobrze bo nie ma z czym, tylko heteroseksualiści powinni zakładać rodziny, wychowywać dzieci i żyć w związku

a co do okazywania swojej miłości w miejscach publicznych, szczególnie w szkole to uważam że np w trzymaniu sie za ręce nie ma nic złego a z pocałunkami to już :roll: ostrożnie :)

Faust
Posty: 6
Rejestracja: 2008-06-21, 17:37
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: Faust » 2008-06-27, 15:59

Drogi Maturzysto, pozwól, że odezwę się jako osoba trzecia i rzeknę, iż naprawdę powinieneś odrobnkę choć przystopować, gdyż ty jesteś tutaj stroną obrażającą.

A co do tematu...
Cóż, z pewnych powodów nie mnie się wypowiadać, czy homoseksualizm jest rzeczą naturalną, czy nie, a także, czy dziedziczną, czy zależną od środowiska. Jednakże, mogę powiedzieć, że wszelkiego rodzaju obściskiwania się, "mocniejsze" zachowania są nieodpowiednie do szkoły, są po prostu niekulturalne i nie ma znaczenia, czy czyny te dokonuje para hetero czy homo.

adner
Posty: 455
Rejestracja: 2008-03-28, 19:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: podlaskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: adner » 2008-06-27, 16:36

O, ja się zgadzam. Tak samo nieodpowiednie jest całowanie się dwóch chłopaków/dziewczyn(pomijając koleżeńskie buziaki na przywitanie) jak i chłopaka z dziewczyną. Szkoła to miejsce publiczne i nie uważam, żeby epatowanie swoimi intymnymi sprawami jak związki było akceptowalne. Śliniąca się para, czy to hetero, czy homoseksualna jest niezbyt trafiona w miejscu publicznym, czy to szkoła, czy przystanek autobusowy. Może niedługo pary zaczną robić co innego na szkolnej ławce? :roll:
As I kissed her goodbye I said, all beauty must die
And lent down and planted a rose between her teeth

Awatar użytkownika
pharao29
Posty: 20
Rejestracja: 2009-09-15, 17:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: pharao29 » 2009-09-17, 23:04

lieblingin pisze:homoseksualizm moim zdaniem to coś nienaturalnego.
Każdy człowiek dąży do jakiegoś celu w swoim życiu, głównie jest to związek, rodzina i dzieci. A jak założyć rodzinę z człowiekiem tej samej płci??? i proszę nie pisać że przecież można adoptować dziecko, bo niby skąd się ono wzięło na świecie i czemu miałoby sie akurat wychowywać wśród homoseksualistów.
Parę dni temu wróciłam z Holandii... wiadomo państwo znane z wysokiego poziomu tolerancji dla różnych odmienności wśród społeczeństwa. Na imprezie napatrzyłam sie na różnych ludzi... związki homo czy 2+1 albo 2+2 i więcej ... i szczęście że jeszcze u na s tego nie ma ... no może jest tylko mniej widoczne, bo nikt sie za bardzo nie afiszuje
bardzo dobrze bo nie ma z czym, tylko heteroseksualiści powinni zakładać rodziny, wychowywać dzieci i żyć w związku

a co do okazywania swojej miłości w miejscach publicznych, szczególnie w szkole to uważam że np w trzymaniu sie za ręce nie ma nic złego a z pocałunkami to już :roll: ostrożnie :)

Zawsze bałem sie takich ludzi, z takimi poglądami! Nie przedstawiasz tu żadnych argumentów.
Dodam tylko, że spotykam problemy młodyh ludzi w szkole, jednym z nich jest właśnie homoseksualizm i jeśli młody człowiek słyszy TAKIE słowa, to nie dziwmy się, że jest tyle problemów! Nauczyciel jest tylko człowiekiem... Tylko? Może powinien byc "aż" człowiekiem i byc ponad mową nienawiści??
Szlachetny rzecz każdą z wielu stron ogląda i nie ma uprzedzeń.

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: konrad86 » 2009-09-18, 09:55

Zawsze bałem sie takich ludzi, z takimi poglądami! Nie przedstawiasz tu żadnych argumentów.
Dodam tylko, że spotykam problemy młodyh ludzi w szkole, jednym z nich jest właśnie homoseksualizm i jeśli młody człowiek słyszy TAKIE słowa, to nie dziwmy się, że jest tyle problemów!

Lieblingin napisała bardzo sensowny post. Czego Ty się obawiasz? Jakich jeszcze potrzebujesz argumentów ?

Awatar użytkownika
pharao29
Posty: 20
Rejestracja: 2009-09-15, 17:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: pharao29 » 2009-09-18, 19:43

Doprecyzuję o co mi chodzi, żeby nikt nie wmawiał mi zainteresowania wytryskami, czy orgazmami uczniów (sic!). Nie spotkałem się w szkole z przypadkiem wyśmiewania CZŁOWIEKA z powodu HETEROseksualizmu, nie słyszałem, żeby obelgą było krzyczenie za kimś "ty heteroseksualisto", jednak problem uczniów homoseksualnych w szkole istnieje i nie zmienią tego jakieś życzeniowe postawy (zaklęcia to w bajkach...). Chodzi mi o to, że uczeń, który nie daje sobie rady ze swoją seksualnością, usłyszy dodatkowo od nauczyciela teksty pt. "obrzydliwe jest to co oni robią" itp., nie będzie raczej funkcjonował normalnie. Skoro rażą was tutaj sprawy związane z całowaniem się na przerwach par heteroseksualnych, to znaczy, że chyba zalatuje smrodkiem hipokryzji - nie jest to interesowanie się seksualnością uczniów? Poza tym, nie promuję żadnej z postaw, tylko piszę o tym, że jest to w szkole problem wychowawczy. I najważniejsze - dlaczego tak już jest, że homoseksualne osoby postrzega się TYLKO przez pryzmat ich seksualności, jakby uprawianie seksu zajmowało im 4/5 życia (z wyłączeniem snu, jedzenia i szkoły)??? Proszę o rzeczowe argumenty, a nie próby wpływania na moje poczucie winy, że to, o czym mówię, jest obrzydliwe.
Szlachetny rzecz każdą z wielu stron ogląda i nie ma uprzedzeń.

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: konrad86 » 2009-09-18, 20:22

pharao29 pisze:Chodzi mi o to, że uczeń, który nie daje sobie rady ze swoją seksualnością, usłyszy dodatkowo od nauczyciela teksty pt. "obrzydliwe jest to co oni robią" itp., nie będzie raczej funkcjonował normalnie.

Jest to delikatna sytuacja, gdyż dotyczy sfery każdej istoty ludzkiej. Ostatecznie na "normalne funkcjonowanie" takiego ucznia wpłynie wiele czynników, które teoretycznie nie powinny mieć znaczenia.
pharao29 pisze:Skoro rażą was tutaj sprawy związane z całowaniem się na przerwach par heteroseksualnych, to znaczy, że chyba zalatuje smrodkiem hipokryzji - nie jest to interesowanie się seksualnością uczniów?

Tutaj nie o zainteresowania seksualne chodzi, a mianowicie o kulturę osobistą. Po prostu są pewne rzeczy, które robi się na osobności, a nie afiszuje przy wszystkich i to jeszcze w szkole.
pharao29 pisze:I najważniejsze - dlaczego tak już jest, że homoseksualne osoby postrzega się TYLKO przez pryzmat ich seksualności, jakby uprawianie seksu zajmowało im 4/5 życia (z wyłączeniem snu, jedzenia i szkoły)???

Myślę, że to pytanie trzeba skierować do niektórych osób homoseksualnych – dlaczego o tej prywatnej sferze dyskutuje się na forum. Przecież nikt nikomu do łóżka nie zagląda i niech tak zostanie.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: homoseksualizm?

Postautor: Jolly Roger » 2009-09-20, 09:23

pharao29 pisze: Nie spotkałem się w szkole z przypadkiem wyśmiewania CZŁOWIEKA z powodu HETEROseksualizmu, nie słyszałem, żeby obelgą było krzyczenie za kimś "ty heteroseksualisto", jednak problem uczniów homoseksualnych w szkole istnieje i nie zmienią tego jakieś życzeniowe postawy (zaklęcia to w bajkach...).

trudno sie z czegos "normalnego" wysmiewać. To nie usprawiedliwia wyśmiewania, a jedynie podaje powody.


pharao29 pisze: Chodzi mi o to, że uczeń, który nie daje sobie rady ze swoją seksualnością, usłyszy dodatkowo od nauczyciela teksty pt. "obrzydliwe jest to co oni robią" itp., nie będzie raczej funkcjonował normalnie.

Skoro ma skłonności homoseksualne to już nie funkcjonuje normalnie, więc niech sie przyzwyczaja do roli społecznego "odmieńca."

Homoseksualizm nie jest normą społeczno-kulturową w naszym kraju. Nie widzę powodu by miał być skoro zdecydowana większość deklaruje się być chrześcijanami. Inna sprawą jest tolerancja wobec takiego odstępstwa. Skoro uważam homoseksualizm za niemoralny to dlaczego miałbym go nie piętnować. Tak samo jak piętnuje korupcję, oszustwo, cudzołóstwo. Problem pojawia się gdybym robił cos więcej niż tylko werbalizował swoje nastawienie wobec homoseksualizmu. Sprzeciwiam się dręczeniu innych. Nieważne czy jest złodziejem czy homoseksualistą będę sprzeciwiał się wytykaniem takiej osoby palcem i "wyzywaniem", że o fizycznej przemocy nie wspomnę. Na takie akcje nauczyciel powinien reagować.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
pharao29
Posty: 20
Rejestracja: 2009-09-15, 17:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: homoseksualizm?

Postautor: pharao29 » 2009-09-20, 16:10

Jolly Roger pisze:Homoseksualizm nie jest normą społeczno-kulturową w naszym kraju. Nie widzę powodu by miał być skoro zdecydowana większość deklaruje się być chrześcijanami.

Nie sądzę, żeby to był jakikolwiek argument. A tym bardziej, żeby usprawiedliwiał wytykanie palcami takich osób. Nie ośmieliłbym sie swoim wychowankom oświadczać, że mają żyć w zgodzie z wartościami chrześcijańskimi, bo muszą, skoro większość społeczeństwa tak deklaruje. Takim argumentem można śmiało usprawiedliwic zagładę Żydów, bo przecież większość Niemców popierała Hitlera, prawda?
Szlachetny rzecz każdą z wielu stron ogląda i nie ma uprzedzeń.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”