Oceniania

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Oceniania

Postautor: antie » 2009-09-20, 19:12

miwues pisze:Masz prawo oceniać wg swoich własnych kryteriów i wg własnych wymagań, nauczyciel jest autonomiczny.


W związku z tym stwierdzeniem nasunęło mi się pytanie - na ile nauczyciel ma w tym zakresie autonomię, a na ile dyrektor jest władny, aby podważyć sposób dokonywania oceny przez nauczyciela?

Koleżanka opowiadała o sytuacji, w której dyrektor polecił zmienić, na wniosek rodzica przewidywaną na koniec roku szkolnego ocenę niedostateczną na dopuszczającą, uzasadniając to tym, że nauczyciel nie dał szansy uczniowi na poprawę oceny w okresie wystawienia tzw. zagrożeń - w tej szkole dwa tygodnie przed radą klasyfikacyjną.
Czy nauczyciel może odmówić dodatkowego sprawdzania wiedzy ucznia w tym okresie?
I czy może odmówić wykonania takiego polecenia dyrektora?
Na jakiej podstawie?

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Oceniania

Postautor: antie » 2009-09-20, 19:40

miwues pisze:
antie pisze:Czy nauczyciel może odmówić dodatkowego sprawdzania wiedzy ucznia w tym okresie?

Raczej nie, ale to on ostatecznie zdecyduje, czy poziom wiedzy ucznia mu wystarczy.


Chodzi o sytuacje, w których uczeń przez cały rok / semestr nie uczy się systematycznie, nie odrabia zadań, nie próbuje nawet w czasie semestru poprawiać oceny ndst. mimo, że ma takie prawo i szansę, opuszcza lekcje bez usprawiedliwienia, jednym słowem nie pracuje i nie wypełnia swoich obowiązków, a pod koniec roku chce w przeciągu dwóch tygodni załatwić wszystko jednym testem czy pytaniem.
Czy nauczyciel w takiej sytuacji musi takiego ucznia jeszcze dodatkowo dopytywać, mimo, że oceny uzyskane w ciągu roku szk. ewidentnie wskazują, że uczeń ten nie opanował materiału?

Awatar użytkownika
anetakam0
Posty: 66
Rejestracja: 2009-03-08, 08:42
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Oceniania

Postautor: anetakam0 » 2009-09-20, 19:46

Nie dopytuję - podaję w "stosownym" czasie proponowane oceny - i w wyjątkowych tylko przypadkach uczeń może jakoś "wpłynąć" na ich zmianę = uważam, że po to cały semestr/rok uczyłam i sprawdzałam czego nauczyłam, że już te ostatnie dni niewiele zmieni.
Niestety czasem niektórzy dyrektorzy... uginają się pod naciskiem "opinii" no i różnie to się kończy - najczęściej "dla świętego spokoju" ocenka nagle rośnie :)
Pozdrawiam Nieugiętych!

edit: kiedyś było takie wyliczenie ile minimalnie ocen cząstkowych w semestrze uczeń musi zdobyć - w niektórych statutach jeszcze to jest - zresztą nie wiem - może nadal obowiązuje i u mnie :)
Miało to swoje zalety - np jeśli musiał mieć np 10 ocen i było to 10 jedynek to NIE miałam OBOWIĄZKU dopytywać.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Oceniania

Postautor: antie » 2009-09-20, 20:06

anetakam0 pisze:Nie dopytuję - podaję w "stosownym" czasie proponowane oceny - i w wyjątkowych tylko przypadkach uczeń może jakoś "wpłynąć" na ich zmianę = uważam, że po to cały semestr/rok uczyłam i sprawdzałam czego nauczyłam, że już te ostatnie dni niewiele zmieni.
Niestety czasem niektórzy dyrektorzy... uginają się pod naciskiem "opinii" no i różnie to się kończy - najczęściej "dla świętego spokoju" ocenka nagle rośnie :)
Pozdrawiam Nieugiętych!


Też tak uważam, szkoda tylko, że jak sama zauważyłaś nie wszyscy dyrektorzy są też przekonani o tym, że uczeń ma obowiązek uczyć się przez cały semstr/ rok systematycznie :?
Ja mogę się postawić dyrektorowi - bo już stosunkowo "doświadczona" jestem, ale młodzi nauczyciele w takiej sytuacji najczęściej ulegają presji niestety :cry:
I dochodzi do absurdalnych sytuacji, w których uczeń zagrożony ze wszystkich prawie przedmiotów ląduje z jedną poprawką najwyżej w następnej klasie. I zaczyna od początku zabawę w kotka i myszkę z nauczycielami.
anetakam0 pisze:edit: kiedyś było takie wyliczenie ile minimalnie ocen cząstkowych w semestrze uczeń musi zdobyć - w niektórych statutach jeszcze to jest - zresztą nie wiem - może nadal obowiązuje i u mnie :)
Miało to swoje zalety - np jeśli musiał mieć np 10 ocen i było to 10 jedynek to NIE miałam OBOWIĄZKU dopytywać.


Niektórzy dyrektorzy twierdzą, że wstawianie takim uczniom każdej kolejnej jedynki świadczy źle nie o uczniu lecz o nauczycielu.
Niestety niektórzy dyrektorzy nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że są uczniowie wyjątkowo "odporni" na wiedzę lub cwani - wiedzą, że i tak na koniec roku to nauczyciel będzie się musiał starać, żeby oni zdali :?
Dodam tylko, że sytuacja dotyczy szkoły ponadgimnazjalnej.

synapsa
Posty: 226
Rejestracja: 2009-03-31, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: Oceniania

Postautor: synapsa » 2009-09-20, 20:43

anetakam0 pisze:Pozdrawiam Nieugiętych!
oj byłam nieugięta w kwestii oceny z zachowania uczennicy. Nie było łatwo... Rodzice poszli do dyrekcji, a dyrekcja do mnie... ale nic nie osiągnęli :) jednak znam przypadki zmieniania ocen na polecenie dyrekcji.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Oceniania

Postautor: antie » 2009-09-20, 20:47

miwues pisze:No cóż, dobry nauczyciel nie może być głupi. Musi mieć pedagogicznego nosa i umieć w razie potrzeby działać zespołowo.
Jeżeli uczniowie nabierają takiego przeświadczenia, jak piszesz, wina jest tylko i wyłącznie po stronie nauczycieli.


No cóż - dobrych nauczycieli jak na lekarstwo, "głupich" za to nie brakuje, więc muszę Ci przyznać rację - w tym wypadku winę ponoszą niestety nauczyciele, którzy w imię świętego spokoju, po prostu przepychają takich uczniów do następnej klasy.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Oceniania

Postautor: malgala » 2009-09-20, 21:06

antie pisze:winę ponoszą niestety nauczyciele, którzy w imię świętego spokoju, po prostu przepychają takich uczniów do następnej klasy

Nie tylko świętego spokoju ze strony dyrekcji. U nas są tacy, co to na siłę dopuszczający postawią. Po co mają mieć potem problem z ewentualnym egzaminem poprawkowym.
No i potem się dziwią, że uczniowie coraz mniejsze zainteresowanie systematyczną nauką wykazują. A po co mają się systematycznie uczyć, jeżeli z pięciu zagrożeń oceną niedostateczną na koniec roku lądują z jedną poprawką z matematyki? Jak poprawki nie zda, to jest jeszcze szansa na promocję z oceną niedostateczną 1 raz na danym etapie edukacyjnym.
I tak kolejni biorą z nich przykład.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Oceniania

Postautor: antie » 2009-09-20, 21:35

malgala pisze:Nie tylko świętego spokoju ze strony dyrekcji. U nas są tacy, co to na siłę dopuszczający postawią. Po co mają mieć potem problem z ewentualnym egzaminem poprawkowym.


Znam wielu takich - niestety.


Wróć do „Szkolna codzienność”