Witam
Jestem studentem chemii i niedawno zaproponowano mi na uczelni zrobienie dodatkowej specjalizacji - specjalizacji pedagogicznej (czyli, że mógłbym pracować jako nauczyciel).
Specjalizacja ta trwa 3 semestry, zaczyna się na 4 roku, kończąc na w połowie 5 roku. Koszt wszystkiego to 1300zł. Miałbym ją wpsaną w dyplomie jako suplement.
I tu się nie mogę zdecydować na nią, bo w sumie większość mojego roku zapisała się na to, ale nie wiem po co.
Z pracą po chemii bywa różnie, ale większość moich znajomych pracuje w zawodzie (w laboratoriach).
Należę do najmocniejszych zawodników na roku i raczej widzę siebie w jakieś branży farmaceutycznej w Polsce bądź zagranicą, ale wiadomo różnie bywa, młody jeszcze jestem i różnie się może życie potoczyć.
A nauczyciel ma jednak spokojne życie, no i te 2 miechy wakacji.
Chciałbym, żeby ktoś napisał, czy warto jednak tą specjalizację robić?
Jeśli bym się zapisał, to musiałbym odbyć 150h praktyk, da się to jakoś w byłej szkole skrócić bądź na lewo załatwić, bywały u was takie przypadki?
Może ktoś wie ile kosztują studia podyplomowe, żeby uzyskać uprawnienia nauczycielskie po studiach ( jak bym się teraz nie zdecydował, a potem chciał)?
Jakie są zarobki nauczycieli, wiem że są niskie, ale się zdarzają też zarobki 2500-3500zł netto, tylko z czego one wynikaja, czy to w jakiś szkołach prywatnych ci nauczyciele pracują czy coś?
Do osób uczących chemii, dlaczego wybraliście karierę nauczyciela?