Czy okruchy matem. finansowej są potrzebne w szkole ?

[Piotr]

Dobrze się dzieje , że uczeń może posiąść umiejętność samodzielnego liczenia % od umieszczonej kwoty na koncie :
[1] może roztropnie wybrać korzystne oprocentowanie ,
[2] może odpowiedzialnie odpowiadać na ofertę kilku banków.
Jest towpisane w program matematykiszkoły średniej , ale :
[A] traktowane jest pomacoszemu ; mała ilość zadań do pracy samodzielnej , znikomy udział "życia".
Problem I : Wpłacono do banku 45 mln zł na procent składany .Długość lokaty trwa 6 lat , a stopa procentowa wynosi 4 % . Podaj kapitał końcowy na koniec okresu oraz sumę skumulowanych odsetek .
Problem II : Anna Malinowska , po osiągnięciu pełnoletności , zdecydowała się wykupić lokatę długoterminową tak , aby po osiągnięciu 28 roku życia mogła uzyskać kwotę 25000 dolarów. Jaką sumę musi złożyć , jeśli bank zaoferował 12 % stopę liczoną procentem składanym . [odp.:8050 dolarów] Piotr.

[silnia]

Należy mieć na uwadze warianty :
[1] potrzeba kilku godzin lekcyjnych , które trzeba "pozyskać" ,
[2] można z "czegoś" zrezygnować w szkole średniej ,
[3] można "coś" przerzucić do programu gimnazjum .
Owo "przerzucanie" winno być stosowane łączne z rugowaniem haseł .
Każde rozwiązanie przeczy dwom zasadom :
[A] oszczędności godzin w siatce godzin ,
[B] obecny program matematyki jest optymalny .
Wydaje się dobrym kierunek "bliżej życia i praktyki dnia codziennego" :
[1] w gimnazjum przesiąkłby program problemami życiowymi ,
[2] w szkole średniej nasączanie programu teorią , ale zadania też życiowe :
[a] W czasie 8 godzin pracownik odczuwa zmęczenie zgodnie ze wzorem (...) .O której godzinie należy przewidzieć przerwę ?
[b] siatką długości (...) ogrodzić poletko o największej powierzchni . Silnia.
P.S. Podam następne "ułomności" absolwenta (nie jestem ani uzdrowicielem , ani jasnowidzem polskiej oświaty , ale widzę mankamenty).