Siedziałam ostatnio nad tym i za głowę się łapałam- BOŻE< JAKIE BZDURY!!!
Czy im tam w ministerstwach się nudzi, czy co? Kto takie pierdo*y wmyśla? chyba do końca chcą mi tę szkołę obrzydzić. Aż muszę coś sobie napisać, bo wytrzymać nie mogę.
Siedzę nad jakąś głupią tabelką z poziomami ABCD i mam dopisać nieistniejące poziomy, potem zdania pojedyncze zamieniam na pytania, potem wymyślam metody...
Szkoła uczy podstawy pogramowej...formułuje wnioski..potem nie tylko formułuje, ale wdraża...no, bo trzeba coś wymyślić na ten "poziom niżej", skoro wyżej napisali, że formułuje i wdraza wnioski, to niżej co? Tylko formułuje chyba...Tylko po chole*ę, tylko formułować...skoro się nie wdraża...no ale trzeba coś pośredniego "pomiędzy" wymyślić..Potem wskaźnik: Czy szkoła formułuje...i wdraża? I Metoda : analiza sprawdziany...z wnioskami...Rany...
Ludzie, toż w szkole zawsze to samo się robi OD LAT: uczy się, stawia oceny, analizuje sprawdziany, po co do tego jakieś nowe tabeleczki tworzyć i kazać nauczycielom takimi pierdo*ami się zajmowaćź!!!! Nie szkoda papieru i czasu? Nudzi się wam w tyych urzędach, to se piszcie, a mi pozwólcie moją robotę ywkonywać, a nie mi czas bez sensu zajmujecie.
A mierzenie zewnętrzne jakości szkoły( Boże jak to brzmi) no to już jest- w końcu są te zewnętrzne egzaminy, tak, czy nie?!
I właśnie przez takie coś szczerze zaczynam nienawidzieć szkoły Plus niekończące się zmiany każdego roku. Zeby kolejną reformę wporwadzać po...dziewięciu latach od wporadzenia poprzedniej? Reforma reformy? Niekończąca się refoma? JA CHCĘ COŚ STAŁEGO!!!!
I skończcie - tam, na górze, jeśli to czytacie- z tymi piero*łami,błagam, przestańcie wymyślać te idiotyczne tabelki, te papiórki, dokumenty, bo my, tu na dole już tym ży*amy.
---------------
A tak poza tym: szukam w necie jakichś gotowców, ale jak widzę to sobie niezły interes na tym kręcą. Na jednej stronie za płytkę CD- prawie 300 zł każą sobie płacić...Szkolenia oferują- płatne, a jakże...mawet żeby wzory pobrać, to teżź...abonament trzeba zapłacić...No, to teraz rozumiem, po co oni to wymyślają. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o...kasę.
Dyrektorzy szkół- ale wszyscy, solidarne- powinni się zbuntować i jednym głosem powiedzieć "nie". Pomarzyć zawsze można...