vuem pisze:Co najgorsze im bardziej zagorzałym wyznawcą ktoś jest, to mam wrażenie, że tym zajadlej potrafi epatować tą agresją i pogardą, gdy ktoś otwarcie się z głoszonymi poglądami nie zgadza...
Moje wieloletnie obserwacje potwierdzają to.
Tylko może nie użyłabym tu określenia zagorzały wyznawca bez cudzysłowu. Są to osoby, które nie tylko zioną jadem, gdy ktoś się z głoszonymi przez nich poglądami nie zgadza, ale same niezgodnie z nimi postępują.
Znam osobę, która przy każdej okazji potępiała dziewczyną za usunięcie ciąży powstałej w wyniku gwałtu, a sama w młodości kilku aborcji dokonała. Teraz ciąża już jej nie grozi więc jest zadeklarowaną przeciwniczką nawet antykoncepcji.
vuem pisze:Niestety argument o "katolickiej Polsce" bywa nadużywany, szafowanie statystykami jest narzędziem narzucania "jedynie słusznej postawy"
A statystyki też nie są prawdziwe.
Mówią, że Polska to kraj chrześcijański. A co innego mogą powiedzieć skoro nikt z nas jako dziecko wpływu na to czy zostanie ochrzczony, czy też nie, nie ma.
Niedzielny udział w mszy świętej - ile osób uczestniczy w niej z potrzeby duchowej, a ile tylko dlatego, że ten zwyczaj wynieśli z rodzinnego domu? A są też i tacy, którzy idą żeby się nie wyróżniać.
Polska to jednak dziwny kraj.