fruzia pisze:Ja też staram sie nie odbierac ponieważ dyrekcja i administracja nie mają wyobraźni - raz zadzwoniły gdy byłam w ciąży zagrożonej z informacją, która tak mnie zdenerowała, że ledwo tę ciążę donosiłam. Drugi raz odbieram telefon w środku wakacji z informacją, że mam zaraz wracac z urlopu do domu bo mam mega pilną sprawę do umieszczenia na stronie szkolnej. Jeśli dyrekcja jest fajna, szanuje pracownika - to jasne, można odbierac telefon ale gdy nauczyciel jest traktowany jak robol to wykonywania roboty to mam to gdzieś.
Zgadzam się, wszystko zależy od dyrekcji "Jak Kuba bogu...".