Często nie potrafimy "wczuć" się w sytuacje jakieś osoby i nie potrafimy dostrzec życia z innej perspektywy niż nasza, ponieważ nie mamy do czynienia z "odmiennymi" ludźmi. A tu stworzono taką możliwość. Najczęściej negujemy coś, gdy tego nie znamy. Tylko nie wiem, czy sama odważyłabym się wypożyczyć taką "książkę".
Nie to miałam na myśli. Chodziło mi o to, że nie wiem, czy była bym w stanie "walić z gruber rury", czyli tak bezpośrednio, bez skrępowania, zadawać pytania. Chociaż wiem, że po to ci ludzie tam są.
Jak dla mnie genialne. Dodatkową przewagą nad książką w formie tradycyjnej, jest możliwość wyjścia ponad to, co autor zadrukował. Ale pewnie na początku też bym się czuł lekko stremowany.