Co robicie gdy uczniowie zaczynają prowadzić pogaduszki w czasie lekcji?
Uczę angielskiego, więc nie jest to "typowa" lekcja. Uczniowie biorą duży udział w niej, dużo rozmawiamy, oni wypowiadają swoje opinie. Ale...często zdarza się tak że gdy skończymy dany temat to oni dalej dyskutują,często po polsku już, albo temat zmienia się w jakąś prywatną rozmowę. Poza tym rozmawianiu na lekcji sprzyja ustawienie ławek (mamy na angielskim sale podzielone na pół) - wszyscy siedzą obok siebie.
wiem, że są różne metody. Czasem staram się sama zamilkąć i czekam aż oni przestaną rozmawiać...po 10 - 20 sekundach faktycznie są cicho, ale za parę minut sytuacja się powatarza.
Czytałam tu też o metodzie TEST, by pisac na tablicy po jednej literce gdy ucnziowie nie skupiaja sie na lekcji tylko na własnych konwersacjach...ale nie wiem czy to wypali, czy oni nie są za "starzy"?
Wiem, że jak byłam w skzole to sama gadałam na lekcjach, a jak nauczyciel był sroższy to po prostu pisałyśmy sobie kartki i wymieniałyśmy się nimi (dzisiaj jak widzę to u uczniów to dostrzegam jakie to denerwujące i że widać to doskonale)...tak więc wiem, że uczniowie tak czy siak próbują rozmawiać między sobą, ale co zrobić by było tego jak najmniej?