Ale odnośnie badania nowej podstawy programowej jest zalecenie, by na dany przedmiot przypadła w ciągu roku odpowiednia liczba godzin. Zatem dyrektor musi tak organizować zastępstwa za nieobecnego nauczyciela przedmiotu, by tę liczbę osiągnąć. Więc jedynie przy sporadycznych nieobecnościach anglisty można dawać zastępstwo fizykowi.
Ja o tym doskonale wiem, praktyka w mojej szkole jest inna. Dyrekcja uparcie twierdzi, że lepiej nie zrealizować żądanych godzin, niż mieć ich za dużo i z tych niezrealizowanych można się ładnie wytłumaczyć właśnie np zwolnieniem lekarskim.
koma, zgadzam się z Tobą, lecz zalecenia odgórne mamy takie, że to nauczyciel uczący w danej klasie realizuje podstawę programową, więc idąc na zastępstwo zazwyczaj robimy swoje przedmioty. Jeżeli na lekcję idzie osoba z uprawnieniami do nauczania danego przedmiotu to może realizować ten z zastępstwa, ale numerka kolejnego wpisać nie może, bo wówczas po pierwsze zrealizowałby temat komuś innemu a po drugie numer kolejny lekcji nie zgadzałby sie z planem nauczania nauczyciela prowadzącego.
Dlaczego "wręcz namawia"?? Czy kieruje się jakąś złą wolą?
Nie wiem dlaczego.
Wiem, że to wydaję się wręcz idiotyczne, mi również. Lecz niejednokrotnie zabierałam głos w te sprawie i tyleż samo razy dostawałam różne równie idiotyczne pouczenia.