Wróciłam dziś ze szkółki z takim jakby małym kacem moralnym .
W piątek odbędą się uroczystości z Okazji Dnia Edukacji Narodowej, a ja nie dam rady w nich uczestniczyć...i stąd ten mój kac....Bo przecież koleżanki i uczniowie napracowali się, przygotowali akademię, a ja się wymknę z imprezy....
Powód- wesele kuzynki w Gorzowie Wielkopolskim, na które jadę już właśnie w piątek....i powinnam być radosna i szczęśliwa, a tu jakieś podłe myśli mnie nachodzą
Ale może za bardzo się tym przejęłam jako młody belfer
A ludzie przecież zawsze gadają
Pocieszcie mnie