Co skłoniło was do zostania nauczycielami?

[Vasir]

Jak w temacie. Dlaczego postanowiliście zostać nauczycielami, co wami kierowało?

Jak pisałem kilkukrotnie też kiedyś chciałbym spróbować się w roli nauczyciela, ale tak na prawdę żaden chyba uczeń nie wie jak to jest stać po drugiej stronie barykady. Ja może wiem troszeczkę więcej bo miałem okazję być opiekunem pół-koloni w MoKu (oczywiście nie samodzielnym) i organizowanie dzieciakom w wieku wczesnoszkolnym zajęć. Jest to zapewne jednak wiedza w nie wielkim stopniu zbliżona do tego jak to jest być w skórze nauczyciela.

Kolejne pytanie, czy jest jakaś możliwość "spróbowania" za zgodą dyrekcji danej szkoły przeprowadzenia kilku lekcji by sprawdzić czy tak na prawdę podoba nam się praca o takim charakterze.

Mam tu na myśli okres po maturalny gdzie lekcje w klasach młodszych jeszcze się odbywają.

Wiem, że od tego są praktyki, staże i tym podobne rzeczy, ale jak maturzysta może określić jakie studia wybrać, nie mając nigdy możliwości sprawdzenia się w danej roli.

[Jolly Roger]

W kwestii prowadzenia zajęć bez uprawnień to żaden dyrektor się nie zgodzi. Nikt nie daje na próbe pojeździć dźwigiem, żeby się przekonać, czy podoba mi się praca na dźwigu.

Za to możesz porozmawiać z którymś z nauczycieli i zaoferować pomoc w prowadzeniu zajęć dodatkowych. jeśli trafisz na otwarta osobę to w ten sposób mógłbyś spróbować swoich sił.

A może zaproponujesz ciekawe zajęcia na godzinę wychowawczą, na której byłbyś moderatorem zajęć?

[magdak3]

Świetny pomysł z tym "spróbowaniem". Skorzystaj z rad zawartych w powyższej odpowiedzi. Osobiście uważam, że powinny być takie możliwości formalnie stwarzane, a nawet - może - obowiązkowe (?) Wtedy młody człowiek mógłby w małym promilu, ale jednak, zobaczyć jak to jest. Może choć w minimalnym stopniu ograniczyłoby to nietrafne wybory kierunku studiów, które "ciągną się" przecież za nami często do końca życia. Uważam, że takie możliwości "polizania pracy" powinny być stworzone w jak największej liczbie zawodów. Trzeba jednak pamiętać, że w trakcie takiego "smakowania" nie zobaczysz z czym zmaga się nauczyciel na co dzień, ale zawsze coś.

[Joan.]

Nie zgadzam sie z tym zeby to bylo obowiazkowe. Jezeli ja nie chce zostac nauczycielem to po co mi takie zajecia? Idac tym tropem to miejmy tez dodatkowe obowiazkowe z prowadzenia dzwigu, podpisywania wniosku o przydzielenie kredytu a moze i nawet czyszczenia kibli. Wtedy wyprobowalibysmy sie w kazdym zawodzie. Uwazam ze to bardzo dobry pomysl z tymi zajecialmi ale dla chetnych, nie obowiazkowe.

[magdak3]

Miałam na myśli obowiązkowe dla tych, którzy planuję zostać nauczycielami, nie dla wszystkich ludzi na swiecie .

[Joan.]

a, to sorka. Nie zakumalam