Studiujący nauczyciele :)

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

epilot
Posty: 119
Rejestracja: 2010-08-18, 13:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: epilot » 2010-09-19, 10:38

malgala pisze:Jeszcze bez kwalifikacji lepiej wf prowadził niż niejeden magister wychowania fizycznego.


Naprawdę trudno mi jest w to uwierzyć, zakładając, że np. ominęła go część gimnastyki oraz pływania na czas w trakcie jego "aktywnego", rocznego podyplomowania:)

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: malgala » 2010-09-19, 10:46

epilot pisze:Naprawdę trudno mi jest w to uwierzyć, zakładając, że np. ominęła go część gimnastyki oraz pływania na czas w trakcie jego "aktywnego", rocznego podyplomowania:)

Jeżeli przyszły wuefista ogranicza uprawianie sportu tylko do tego, co mu program studiów (nawet magisterskich) narzuca, to sukcesów raczej mu nie wróżę.
Czy ta część gimnastyki oraz pływanie na czas jest aż tak istotna dla nauczania?
No i gdzie jest powiedziane, że student zaliczający obowiązkowo pływanie na czas musi być w tej dyscyplinie sportu lepszy od tego, który w ramach studiów tego nie zaliczał?

epilot
Posty: 119
Rejestracja: 2010-08-18, 13:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: epilot » 2010-09-19, 10:47

Reasumując:

Warto się dokształać przez cały okres pracy w branży.
Ważne, aby do tego podchodzić z głową!

epilot
Posty: 119
Rejestracja: 2010-08-18, 13:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: epilot » 2010-09-19, 10:51

malgala pisze:Jeżeli przyszły wuefista ogranicza uprawianie sportu tylko do tego, co mu program studiów (nawet magisterskich) narzuca, to sukcesów raczej mu nie wróżę.
Czy ta część gimnastyki oraz pływanie na czas jest aż tak istotna dla nauczania?
No i gdzie jest powiedziane, że student zaliczający obowiązkowo pływanie na czas musi być w tej dyscyplinie sportu lepszy od tego, który w ramach studiów tego nie zaliczał?


No nauczyciel na podyplomowych nie ma prawie wogóle programu, więc nie ma się tam czym przejmować:)
Oczywiście, że część gimnastyczna/pływanie jest istotna!
To tak jak część gramatyki opisowej na studiach j.polskiego lub j.obcych:)
Sprawność fizyczna w tym fachu, co nie ulega wątpliwości, jest bardzo istotna.
Na pełnych studiach jest to rzetelnie sprawdzane, na podyplomowych...wiemy,jak to wygląda.

Nie przekona mnie Pani, Szefowo:)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: vuem » 2010-09-19, 10:57

Równie dobrze ten sprawny 25-latek po magisterce z wf-u w ciągu kilku lat może oklapnąć, przytyć, jarać 2 paczki dziennie, mieć gdzieś zasady i metody pracy itd.

Nie oceniaj "ogólnego wyobrażenia", oceniaj konkretnego człowieka i jego czyny.

Awatar użytkownika
arsandra
Posty: 226
Rejestracja: 2010-08-19, 09:46
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: arsandra » 2010-09-19, 11:09

Moim zdaniem też nie do końca jest tak, że tylko osoba bo studiach (mgr) będzie zawsze najlepsza. Tym bardziej, jeśli chodzi o zajęcia wf... Zresztą podchodząc w ten sposób do kwestii bycia nauczycielem, to chyba też jest różnica gdzie się te studia kończy, na jakiej uczelni, czy dziennie, z jaką oceną....i pewnie część osób wcale nie powinna być nauczycielami już wyłącznie z tego względu..

Awatar użytkownika
Belfrzyca
Posty: 139
Rejestracja: 2011-05-06, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język rosyjski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: Belfrzyca » 2011-06-27, 11:26

Tak czytam ile tych podyplomówek robicie i zastawiam się skąd Wy na to pieniążki bierzecie z tej marnej nauczycielskiej pensji?
Mnie czeka od września staż na niepełnym etacie. Sami wiecie jak liche to sa pieniążki,a usłyszałam od dyrekcji, ze powinnam zrobić studia podyplomowe. Czy mogę liczyć na dofinansowanie ze strony szkoły? A może istnieją darmowe podyplomówki?

Awatar użytkownika
Roxi
Posty: 232
Rejestracja: 2007-10-13, 18:34

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: Roxi » 2011-06-27, 12:52

Belfrzyca pisze:Tak czytam ile tych podyplomówek robicie i zastawiam się skąd Wy na to pieniążki bierzecie z tej marnej nauczycielskiej pensji?
Mnie czeka od września staż na niepełnym etacie. Sami wiecie jak liche to sa pieniążki,a usłyszałam od dyrekcji, ze powinnam zrobić studia podyplomowe. Czy mogę liczyć na dofinansowanie ze strony szkoły? A może istnieją darmowe podyplomówki?


Możesz się starać o dofinansowanie ze strony szkoły,jednak na cuda nie licz.Dyr.zapewne wykręci się niskim budżetem na dofinansowanie pracowników.Wiem,jak jest u mnie w szkole.Dyrektor chce,by co chwilę każdy nauczyciel dokształcał się na kursach,ale jednocześnie ogłasza,że na zwrot kosztów mogą liczyć jedynie Ci nauczyciele,którzy w placówce pracują już długo i nie odejdą z dnia na dzień.Wtedy inwestowanie w rozwój takiego nauczyciela się opłaca i za przykład zawsze podaje fakt,jak to kiedyś pewna młoda nauczycielka po 2óch latach zwiała ze szkoły,ale zdążyła za pieniądze państwowe zrobić mgr(dofinansowanie rzędu 60%).Także od tej pory dyr.nie rozdaje pieniędzy na prawo i lewo,więc ja jako nauczyciel,który dopiero drugi rok będzie pracować w tej placówce,na dofinansowania za bardzo nie mam co liczyć.

Najbardziej wkurza mnie to,że przecież dyrektorzy dobrze wiedzą,ile zarabiamy,a jeden przez drugiego krzywo patrzą,jak ktoś się nie dokształca.Podyplomówka to przecież nie kursik za 200,300 zł,tylko zazwyczaj trzeba wydać ładnych kilka tysięcy za cały semestr.U mnie w szkole co jakiś czas dyr.podsyła każdemu listę najbardziej pożądanych kursów i jak ktoś się gdzieś nie zapisze,to od razu cała szkoła wie:D Swego czasu,ucząc języka obcego w przedszkolu,było dobrze widziane,bym zrobiła podyplomówkę z wychowania przedszkolnego.Tak też zrobiłam,ale nikt nawet się nie zapytał,czy mam pieniądze,zwłaszcza,że pracę zaczęłam we wrześniu,a pod koniec miesiąca się dowiedziałam,że w październiku zaczynam studia.Dobrze,że mam rodziców,którzy wspaniałomyślnie postanowiil mnie sfinansować,ale przecież nie będą płacić za każdą moją następną podyplomówkę.Wydaje mi się,że powinien istnieć jakiś solidny system dofinansowania takich studiów dla nauczycieli.Jeśli firma chce mieć wykształconych pracowników,to w nich inwestuje,a nie,że nauczyciel ze swojej lichej pensji ma się może zapożyczyć,byleby pojść na jakiś kurs,czy podyplomówkę. :|

tecumseh
Posty: 171
Rejestracja: 2011-03-13, 21:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Studiujący nauczyciele :)

Postautor: tecumseh » 2011-06-29, 23:20

Hm,nie wiem, czy Epilot jeszcze tu zajrzy, ale ja sie z tą jego totalną krytyką podyplomówek zupełnie nie zgadzam. Sam 2 lata po skończeniu germanistyki poszedłem na studia podyplomowe z zakresu tłumaczeń, 3 semestry to były.
Studia dużo ciekawsze i sensowniejsze niż wiele przedmiotów na studiach moich magisterskich, poza tym ciekawa kadra, większy luz, fajniejsza grupa, ludzie już bardziej świadomi czego chcą, nie było żadnej ściemy ni ze strony studiujących ni wykładowców jak się zdarzało na darmowych zwykłych studiach ( że np. przepadały zajęcia lub były nudne i mało twórcze)

Oczywiście podyplomówka nie zastąpi normalnych studiów, ale jest świetnym uzupełnieniem i dopełnieniem dziedziny, którą się już zna.


Wróć do „Pogaduszki”