dostalam podrecznik, przerabialam go, ale niektore tematy tam opisane byly jakies blade i mdle, wiec dalo rade to "przyspieszyc",teraz zaczynam sie bac, ze skoncze podrecznik w kwietniu i co wtedy. co mi grozi, wiem moge przedluzac w nieskonczonosc, robic poltematy, i nie mowcie ze przepadna zajecia, bo do tej pory nie przepadly mi zawsze, a swiąt jest raptem dwa tygodnie na rok(odliczylam juz ferie)
jestem nowym nauczycielem i stad ten durny pomysl, obiecuje juz nigdy wiecej:(
mam nadzieje ze zwierzchnik nie wezmie dziennika