Nie sądzę, abyś coś robiła źle. Po prostu jesteś niedoświadczona i dziewczę myśli, że może tobą rządzić
Pocieszyły mnie te słowa, dziękuję:)
potrzebujesz wsparcia kogoś, kto by na dziewczynę huknął i dobitnie pokazał, gdzie jej miejsce. Czy znajdziesz w szkole taką osobę?
Właśnie mam wrażenie,że nikogo takiego w szkole nie ma i dlatego zwierzam się i szukam rady na forum...
Używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym to wykroczenie z art. 141 Kodeksu wykroczeń, ja bym natychmiast wezwał rodziców, postraszył policją i bardzo stanowczo oznajmił, że nie życzę sobie takiego zachowania dziecka na zajęciach i na pewno na to nie pozwolę.
o, dziękuję, tak chyba zrobię!!
dziewczyna siada zawsze na końcu sali[/quote]Nie pozwoliłbym na to. Każdemu uczniowi wyznaczyłbym stałe miejsce w klasie, a ją bym posadził w pierwszej ławce. Każda samowolna zmiana miejsca to jest kara.
Tylko własnie jaka kara? Nie wiem, jak i co robić w takiej sytuacji, jaka kara byłaby skuteczna. Referat za karę? Kolejna uwaga? Natychmiastowe przyjście do odpowiedzi?
Zabrałbym katalog, zabrałbym telefon, zabrałbym lusterko. I zaraz po lekcji rozmowa wychowawcza (opierdziel znaczy).
Tak. wiem,że to słuszne. Ale co,jeśli schowa telefon do kieszeni albo plecaka zanim zdążę go jej odebrać? Przecież się nie będe z nią szarpać. nie mam doświadczenia ze stosowaniem takiego przymusu wobec ludzi:)
Myślę, że z tym telefonem ona ma większy problem, dlatego zapowiedziałbym jej, że od następnej lekcji zaraz po wejściu do klasy kładzie wyłączony aparat u mnie na biurku.
Obawiam się męczącego usiłowania dyskusji z jej strony. I co mam jako reakcję na odmowę: naganę do dziennika? To jest na pewno słuszne, ale jeśli nie mają wobec mnie respektu, natomiast czują poparcie wychowawcy/bezkarność (piszę w liczbie mnogiej, gdyż z innymi uczniami też mam nieraz problemy) to czy takie stanowcze zachowania, poczytane zapewne przez nich jako "wredne" nie pogorsza sprawy zaostrzając sytuację, nie spowodują eskalacji chamstwa z ich strony??
zyta82 pisze:"może sobie pani wpisać jeszcze 50 uwag, i tak pochwały za pracę w samorządzie to zrównoważą"
System wychowawczy w waszej szkole jest do bani.
Oczywiście,że tak. I stąd - przynajmniej w dużej części - moje problemy, jak mniemam. Złe zachowanie uczniów jest przypisywane bardziej mojej nieporadności niż ...złemu zachowaniu uczniów. Jestem pozostawiona sama sobie.
zyta82 pisze:Przesiadła się na swoje miejsce do tyłu klasy i stamtąd już do końca lekcji wypuszczała chamskie komentarze pod moim adresem
Niedobrze, że to ignorowałaś.
Nie ignorowałam. POwiedziałam np."pisz petycje, masz prawo, możesz napisać nawet do samego Boga"; "możesz napisać petycję, ale jakie argumenty w niej podasz - że musisz pisać kartkówki,czy że nie wolno ci się bawić telefonem?"
Jednak jej chamstwo mnie zaszokowało i na pewno nie do końca wiedziałam, jak zareagować.