jak zaprowadzić na lekcji porządek???

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-22, 10:22

Mam bardzo trudną grupę uczniów II klasy gimnazjum. W dodatku to mieszanka uczniów z różnych klas równoległych. Jest ich 22. Dziewczyny są w porządku, ale chłopcy rozwalają mi lekcję. Rozmawiają się, śmieją, rzucają wulgaryzmami. Próbowałam wszystkiego: karne odpytywanie (gdy pytałam jednego, reszta gadała) karnych kartkówek (jedynki z nich, zagrożenia - nie robią na nich ŻADNEGO wrażenia, padają stwierdzenia "wali mnie to"), zdarzyło mi się jednego czy drugiego wysłać do psychologa na lekcji. Jeden dostał naganę dyrektora - spłynęło to po nim , jak po kaczce. Rodzice rozkładają ręce albo przychodzą z mordą, że to nauczyciel źle uczy, że może trzeba go zmienić skoro nie potrafi sobie poradzić...

Co ja mam zrobić????

- jak jest szum w klasie? Upomnienia, srogie spojrzenie działa tylko na moment
- jak uczeń przeklina?
- Jak uczeń słucha mp3 na lekcji? i nie chce go oddać?

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: haLayla » 2011-12-22, 21:26

Polecam przeczytać ten wątek:

http://www.45minut.pl/forum/topics24/dy ... vt7657.htm

Możliwe, że znajdziesz tam jakieś pomocne i cenne wskazówki :)
<3

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-26, 10:10

czytałam tamten wątek, ale na moje pytanie nie ma tam odpowiedzi, dlatego pytam tutaj Każda sytuacja jest inna. Pytam o poradę doświadczonych pedagogów, jeśli taki zechce mi pomóc, będę bardzo wdzięczna.

323
Posty: 30
Rejestracja: 2009-06-22, 15:30
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: 323 » 2011-12-26, 14:30

Zaproponowany wątek pomoże Ci odnaleźć wiele metod, które możesz wykorzystać na lekcji. Jest tam 14 stron różnych przykładów. Przejrzenie tego wymaga czasu, owszem. Myślę, że nie jestem w stanie podać Ci gotowych rozwiązań. I nie dlatego, że nie znam twoich uczniów, ale dlatego że nie znam Ciebie. Musisz poczytać i poszukać metod, które będą zbieżne z Twoją osobowością, z Twoim charakterem. Na pewno nie wszystko zadziała od razu, ale powoli i konsekwentnie wypracujesz swoje metody. Musisz tylko trochę poczytać podany wątek i to najlepiej od pierwszej strony. Dasz radę! Powodzenia :D

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: malgala » 2011-12-26, 22:32

Germanistka1987 pisze:Próbowałam wszystkiego: karne odpytywanie (gdy pytałam jednego, reszta gadała) karnych kartkówek (jedynki z nich, zagrożenia - nie robią na nich ŻADNEGO wrażenia, padają stwierdzenia "wali mnie to"), zdarzyło mi się jednego czy drugiego wysłać do psychologa na lekcji.

Czyli nie próbowałaś wszystkiego.
Odpytujesz nie za karę, ale sprawdzasz stan wiedzy delikwenta, sprawdzasz czy uważa na lekcji polecając powtórzyć ostatnie zdanie.
Jak odpowiada jeden uczeń, a reszta w tym czasie rozmawia, poleć temu gadającemu powtórzyć swoje pytanie, udzielić na nie odpowiedzi, powtórzyć wypowiedź kolegi. Nie potrafi - niedostateczny.
Karne kartkówki. Podejdź do nich inaczej. Nie uważają na lekcji - podsumuj, że w takim razie wszystko z danego tematu już potrafią i w takim razie darujesz sobie dalsze wyjaśnienia tylko sprawdzisz i ocenisz stan ich wiedzy.
Zagrożenia nie robią na nich wrażenia, bo pewnie do tej pory byli przyzwyczajeni, że zagrożenia były, a ocena klasyfikacyjna i tak była pozytywna. Pokaż, że tak nie będzie. Tym rozrabiającym nie daj szansy na poprawę oceny. Wystaw niedostateczne, nawet gdyby połowa klasy miała je otrzymać.
Wulgarne odzywki - musisz natychmiast reagować. Nie możesz tego tolerować i oni mają to przyjąć do wiadomości i się dostosować.
Odesłanie ucznia na lekcji do wychowawcy, psychologa, czy kogokolwiek innego utwierdza go tylko w przekonaniu, że nauczyciel jest bezsilny i można sobie u niego na wszystko pozwolić. Twoja lekcja i musisz sama w danym momencie nad sytuacją zapanować. Ty ustalasz zasady. Psycholog tylko porozmawia, zacznie się doszukiwać przyczyn i ewentualnie zawrze z uczniem kontrakt, z którego i tak nic nie wyniknie.
Germanistka1987 pisze:Rodzice rozkładają ręce albo przychodzą z mordą, że to nauczyciel źle uczy, że może trzeba go zmienić skoro nie potrafi sobie poradzić...

A to stwierdzenie jakoś mi się nie podoba.

Poza tym przeczytaj bardzo uważnie polecany wątek. Nie kopiuj ślepo podanych tam sposobów, ale spróbuj na ich podstawie wypracować własne.
Podstawą sukcesu jest w tym przypadku jasne określenie zasad, zdecydowanie i żelazna konsekwencja.

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-28, 14:48

przeczytałam całe 14 stron wątku, do którego link podano powyżej. Jest tam kilka mądrych wypowiedzi, reszta to kłótnia i przegadywanki niedojrzałych ludzi. Dlatego jeszcze raz proszę tutaj o jakieś pomysły.

Spodobał mi się jeden podany w innym wątku. Gdy uczeń nie chce się przesiąść lub wykonać polecenia stoję przed nim i powtarzam polecenie choćby do końca lekcji. Tylko co wówczas zrobić z resztą klasy, która zacznie gadać i prszeszkadzać?

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: malgala » 2011-12-28, 15:28

Germanistka1987 pisze:Gdy uczeń nie chce się przesiąść lub wykonać polecenia stoję przed nim i powtarzam polecenie choćby do końca lekcji. Tylko co wówczas zrobić z resztą klasy, która zacznie gadać i prszeszkadzać?

Zlecić im pracę samodzielną i zaznaczyć, że będzie ona pod koniec lekcji sprawdzona i oceniona. Delikwenta ocenić również.

A przeczytałaś ten wątek?
Ostatnio zmieniony 2011-12-28, 15:33 przez malgala, łącznie zmieniany 1 raz.

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-28, 15:33

no właśnie z tymi ocenami też jest problem. Brakuje mi rubryk w dzienniku, a niestety na 2 str z mojego przedmiotu nie ma co liczyć

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: malgala » 2011-12-28, 15:36

Germanistka1987 pisze:Brakuje mi rubryk w dzienniku, a niestety na 2 str z mojego przedmiotu nie ma co liczyć

Przecież w dzienniku pozostają wolne strony na ocenianie. Po klasyfikacji śródrocznej załóż sobie kolejną stronę po ostatnim wpisanym przedmiocie.

323
Posty: 30
Rejestracja: 2009-06-22, 15:30
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: 323 » 2011-12-28, 15:54

Postanowiłam napisać coś od siebie. Może będzie to dla Ciebie jakaś podpowiedź.

Ja, jeśli mój uczeń nie reaguje na polecenie, czekam. Nie powtarzam polecenia n razy, tylko czekam, aż się przesiądzie. Na początku klasa się śmieje, rzuca jakieś docinki. Z czasem uczniowie zaczęli uciszać kolegę i nakłaniać "łotra", aby się przesiadł, bo im się po prostu nudziło. Efekt był taki, że klasa przekonała się z czasem, że uleganie koledze nie jest fajne i zaczęli go ignorować. Brak publiczności oznaczał brak występów.

Przykro mi to napisać, ale jeśli nic już nie działa, rzucam uczniom docinki. Nie sypię nimi jak z rękawa, aż tak zdolna nie jestem. Panowie są bardzo wrażliwi na punkcie swojej seksualności i ja to z premedytacją wykorzystuję. Wiem, że odnoszenie się do niej jest chwytem poniżej pasa (dosłownie i w przenośni :? ), ale czasem nie ma innego wyjścia. Nie są to teksty chamskie, ale balansuję na skojarzeniach. Uczeń, który bawił się telefonem pod ławką, usłyszał ode mnie coś w stylu "No ja nie wiem, jak młody chłopak trzyma ręce pod ławką i się dziwnie uśmiecha, to ja nawet boję się pytać, co on tam robi." Oczywiście klasa wybucha śmiechem. Sprawdza się to jednak tylko w sytuacji, gdy masz jednego niesfornego lub dwóch niesfornych. W zeszłym roku rzuciłam dwa tekst tego typu do jednego ucznia - od tej pory jest u mnie wzorowym uczniem, choć inni mają z nim problemy. Podkreślam jednak, że robię to tylko w ostateczności, gdy już inne metody nie działają. Miałam na początku duże opory do tej taktyki, ale przekonał mnie kolega po fachu. On notorycznie rzucał dzieciakom nawet bardzo agresywne i chamskiej teksty. Jako rodzic byłabym nimi oburzona. Faktem jest jednak, że na jego lekcji największe łobuzy siedzą, jak makiem zasiał. Nikt nawet nie mruknie. Niewiele osób wie, w jaki sposób on ten efekt osiąga, ale jest w szkole ceniony przez innych nauczycieli i uczniów za trzymanie dyscypliny na lekcjach. Uczniowie nie komentują sprawy, bo wiedzą, że mogą coś usłyszeć na swój temat, więc nie jest poruszana na forum.

Czasem mnie to wiele kosztuje, ale zawsze staram się być dla swoich uczniów miła w rozmowach indywidualnych. Podkreślam ich mocne strony i jasno wskazuję błędy w zachowaniu. I zawsze pytam, co się stało, że uczeń jest jakiś wzburzony. Czasem dostał już w tym dniu jedynkę, albo jakiś nauczyciel go niesprawiedliwie w jego odczuciu potraktował. Przeważnie jeśli uczeń widzi, że chcę wiedzieć, co on myśli, czuje, dostrzega we mnie człowieka (!), nie nauczyciela. Jak dostaje ochrzan, to dokładnie wie za co, jeśli stawiam jedynkę, to zawsze wskazuje sposób poprawy oceny.

A na koniec napiszę coś, co pozornie nic nie znaczy. Zawsze odpowiadam uczniom dzień dobry. Wszystkim. Czasem boli mnie z tego powodu gardło, ale jestem konsekwentna. I nigdy nie rozkazuję, zawsze proszę. Nawet jeśli widzę, że uczeń coś rozwalił i jest to ewidentnie jego wina, to także proszę go, aby to sprzątnął. Jeśli nie wiem, kto jest sprawcą bałaganu, mówię do przypadkowego ucznia: Przepraszam, wiem, że to nie jest twój papierek, ale podnieś go proszę i wrzuć do kosza. Po pół roku stosowania takiej metody w całej szkole - nikt mi nie odmawia.

Wiem, że przedstawione przeze mnie metody mogą być kontrowersyjne, ale w mojej szkole są skuteczne. Powodzenia!

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-28, 16:01

malgala pisze:
Germanistka1987 pisze:Brakuje mi rubryk w dzienniku, a niestety na 2 str z mojego przedmiotu nie ma co liczyć

Przecież w dzienniku pozostają wolne strony na ocenianie. Po klasyfikacji śródrocznej załóż sobie kolejną stronę po ostatnim wpisanym przedmiocie.


Właśnie niestety nie. Mam tylko jedną str. do dyspozycji na cały rok. Mamy dużo przedmiotów takie jak fotografia, taniec, krawiectwo , które uczniowie wybierają dlatego ilość miejsca w dzienniku jest ograniczona.

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-28, 16:05

Basso profondo pisze:
Germanistka1987 pisze:przeczytałam całe 14 stron wątku
Post nr 102 też? Które pozycje już sobie zamówiłaś?


Tak post 102 też przeczytałam. Z pewnością wybiorę którąś pozycję, nie wszystkie, bo zwyczajnie mnie na to nie stać :(

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-28, 16:08

323

ja właśnie byłam do tej pory taka, jak piszesz. prosiłam, nie rozkazywałam, starałam sie być miła aczkolwiek stanowcza, odpowiadam uczniom "dzień dobry", coć rzadko który mówi mi to na karytarzu...i klapa dydaktyczna. Zaczynam wątpić w siebie choć wybrałam ten zawód świadomie, nie z przypadku, a z powołania:(

323
Posty: 30
Rejestracja: 2009-06-22, 15:30
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: 323 » 2011-12-29, 16:22

Zastanawiałaś się nad wnioskiem do sądu rodzinnego? U mnie był bardzo trudny uczeń, z którym obiektywnie nie dawałam sobie rady. Dopiero, gdy dostał list polecony z informacją, że jest prowadzone w jego sprawie postępowanie w wydziale dla nieletnich, ogarnął się. Nie był ideałem, ale wulgaryzmy i chamstwo sobie darował. Jakoś przetrwaliśmy do końca roku.

Germanistka1987
Posty: 35
Rejestracja: 2011-09-08, 13:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak zaprowadzić na lekcji porządek???

Postautor: Germanistka1987 » 2011-12-30, 08:47

323 pisze:Zastanawiałaś się nad wnioskiem do sądu rodzinnego? U mnie był bardzo trudny uczeń, z którym obiektywnie nie dawałam sobie rady. Dopiero, gdy dostał list polecony z informacją, że jest prowadzone w jego sprawie postępowanie w wydziale dla nieletnich, ogarnął się. Nie był ideałem, ale wulgaryzmy i chamstwo sobie darował. Jakoś przetrwaliśmy do końca roku.


U nas w szkole takie sprawy są zamiatane pod dywan. Chamstwo, wulgaryzmy przy n-lu są na porządku dziennym. Dyrekcja nie toleruje takich kroków ani zgłoszeń na policję. To nie wyjątek, podobno wielu dyrektorów tak robi, bo późniejsze konsekwencje odbijają się na szkloe nie na uczniu.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”