ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: upieczona.anglistk » 2012-01-10, 13:24

Mam pytanie do nauczycieli uczących języka angielskiego w klasach I-III szkoły podstawowej. Wprowadzacie zeszyty przedmiotowe? jeśłi tak, to dlaczego, jesli nie, to dlaczego?

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: linczerka » 2012-01-10, 14:05

Nie jestem anglistą, ale moje dzieci mają zeszyty przedmiotowe. W nich są różne wklejanki i ćwiczenia.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: upieczona.anglistk » 2012-01-10, 16:14

zakładanie zeszytów tylko po to żeby dzieci wklejały sobie karty pracy, uważam za marnotrastwo papieru. Po to do podręcznika są dołączone zeszyty ćwiczeń, aby nie musieć drukować, ciąć, rozdawać...

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: linczerka » 2012-01-10, 18:27

Ale tam też są zadania. z tego, co się orientuję, to są ćwiczenia dodatkowe w ramach indywidualizacji nauczania. Każdy ma inne zadanie.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

smv
Posty: 143
Rejestracja: 2007-09-17, 18:53

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: smv » 2012-01-11, 17:44

ja wprowadzilam poraz 1 w klasie 1 zeszycik- 16k. Dzieci mają w nim słowniczki obrazkowe. W 2 klasie zaś wprowadzam formę pisemną lekcji: Lesson- the date, topic, i pare słowek np dotyczące rodziny. Za dużo pisania nie ma, ale dzieci wg mnie powinny ćwiczyć jak najwczesniej pisanie w obcym języku. Na początku klasy 2, zapisanie tematu lekcji zajmowało ok 20 minut:P

Od razu zaznaczam ze zeszyt nie jest wykorzystywany lekcja w lekcję.
Pozdraiwam!

magdalenkajulia
Posty: 66
Rejestracja: 2010-06-15, 19:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: magdalenkajulia » 2012-01-20, 01:55

Ja też wprowadzam zeszyty od pierwszej klasy, nie ograniczam się wyłącznie do zadań z podręcznika i ćwiczeń. Od drugiej klasy systematycznie zapisujemy lekcję, temat i kilka nowych słówek. Czasem zadaję jakieś własne zadania, wklejamy różne informacje (dłuższe zadania domowe, informacje o sprawdzianach, konkursach itp.). Dodatkowe prace czy karty pracy gromadzimy w portfolio.

Mononoke
Posty: 4
Rejestracja: 2010-06-17, 21:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: Mononoke » 2012-02-05, 16:51

Ja wprowadziłam zeszyt w klasie 2. Dzieci piszą w nim lesson, topic, kilka słówek i zapisują zadanie domowe oraz informacje o sprawdzianach i konkursach. Dodatkowo czasami wklejamy tam dodatkowe rzeczy ale tylko wtedy kiedy są malutkie i mogłyby zagubić się w teczce w której to właśnie przechowujemy dodatkowe zadania już na kartkach a4.
W klasie pierwszej zeszytu nie wprowadzałam, nie widziałam w tym sensu, ponieważ dzieci dopiero uczyły się alfabetu i pisania po polsku. Czasami w książkach/ćwiczeniach pojawiały się zadania z pisaniem i to mi całkowicie wystarczało.

Myszk@
Posty: 4
Rejestracja: 2008-08-30, 13:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: Myszk@ » 2012-02-18, 07:31

Wprowadzam zeszyty już od początku pierwszej klasy. Dzieci wklejają w nim wszystko co im daję, uczą się wklejać starannie i systematycznie. Poza tym rysują w nim to czego się nauczyły, np. ilustrują słówka, które dyktuję itp. Ułatwia to pracę, poza tym jak zostaje czasu to można właśnie przynieść coś do wklejenia. Nic się nie gubi, nie pląta po teczkach czy książkach. Polecam wprowadzenie zeszytu.

mon.zam
Posty: 17
Rejestracja: 2011-08-22, 21:56
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: mon.zam » 2012-03-02, 13:43

U mnie zeszyty od drugiej klasy. Zapisujemy temat, numerujemy lekcje, czasami, ale rzadko coś piszemy lub rysujemy (rysunek najczęściej jako praca domowa). Większość jest w podręczniku i ćwiczeniach. Na malowanie w zeszycie szkoda mi czasu, kolorują w ćwiczeniach jako pracę domową. W pierwszej klasie nie widzę potrzeby wprowadzania zeszytu.

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: upieczona.anglistk » 2012-03-06, 20:50

Basso profondo pisze:W pierwszej klasie nie widzę potrzeby wprowadzania zeszytu.
Bardzo źle.


a dlaczego?

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: katty » 2012-03-07, 22:23

Ja wprowadzałam zeszyt w II semestrze pierwszej klasy, póki miałam do czynienia z "siedmiolatkami". W niektórych klasach nawet dopiero w II klasie zeszyt. A teraz dostałam klasę "sześciolatków" i mimo, że są już w drugiej klasie, zeszyt sobie odpuściłam. Mają bardzo bogato wyposażony podręcznik: podręcznik i ćwiczenia, różne karty do wycinania, które gromadzą itp. Robi się tego całkiem sporo i dodanie tym dzieciom jeszcze jednej rzeczy do "ogarnięcia" wydaje się ponad ich siły. Poza tym mam tylko 2 razy po 45 minut, żeby nauczyć całą gromadkę dzieci języka obcego (w klasach młodszych nie są dzielone) i naprawdę szkoda mi zmarnować którąkolwiek z nich. Pisanie tematu zajme im teraz dobre kilkanaście minut. Kilkanaście minut, podczas których tak naprawdę języka się nie będą uczyć. Uważam, że jeszcze nie ten moment. Ale to bardzo zależy od klasy.

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: upieczona.anglistk » 2012-03-10, 10:03

katty pisze:Robi się tego całkiem sporo i dodanie tym dzieciom jeszcze jednej rzeczy do "ogarnięcia" wydaje się ponad ich siły. Poza tym mam tylko 2 razy po 45 minut, żeby nauczyć całą gromadkę dzieci języka obcego (w klasach młodszych nie są dzielone) i naprawdę szkoda mi zmarnować którąkolwiek z nich. Pisanie tematu zajme im teraz dobre kilkanaście minut. Kilkanaście minut, podczas których tak naprawdę języka się nie będą uczyć.


bardzo się cieszę, że nareszcie znalazł się ktoś, kto podziela moje zdanie. Klasy I-III to jedyny moment, kiedy można nauczyć dzieci komunikacji, nigdy później nie będą tak otwarte, ani tak komunikatywne. Ja wprowadziłam zeszyty pod presją dyrektora, ale kiedy widzę, jak dzieci, walczą, wpisując notatkę do zeszytu, szkoda mi tego zmarnowanego czasu.

Naprawdę nie pojmuję tego belfrowskiego przyzwyczajenia do zeszytów. Dzieciaki mają się przede wszystkim nauczyć się komunikacji, a zeszyt i robienie notatek to rzecz poboczna, notatki w zeszycie mają wspomóc dziecko w uczeniu, a nie być esencją lekcji. Sprowadzenie nauki języka obcego do zrobienia notatki w zeszycie to jakaś pomyłka. Właśnie dlatego Polacy, mimo tego, że uczą się języka od przedszkola, są jednym z narodów najgorzej mówiących po angielsku w Europie. Bo nauczyciele zamiast skupić na ćwiczeniu mówienia, na uaktywnianiu biernego słownictwa, na komunikatywnym używaniu gramatyki, każą uczniom przepisywać kilometrowe listy słówek czy suche zasady gramatyczne. I żadne zmiany podstaw programowych, żadne fundusze europejskie czy tablice interaktywne, ani nawet wkroczenie w XXI wiek nie pomogą, jeśli nie zmieni się mentalność samych nauczycieli (czy dyrektorów, w moim przypadku.)

W klasach początkowych SP dzieci nie są w stanie korzystać z takich form nauki - nie są w stanie uczyć się z notatki, uczyć się od siebie, pracować w grupach (aczkolwiek pracę w parach wprowadzam). Podsumowując mój długi wywód, zeszyt w klasach I-III to marnotrawstwo czasu.

mon.zam
Posty: 17
Rejestracja: 2011-08-22, 21:56
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: mon.zam » 2012-03-10, 12:43

Według nowej podstawy w drugim semestrze klasy pierwszej dzieci jeszcze nie znają wszystkich liter więc nie zapiszą ci tematu. Są jednostki, które znają wszystkie litery. One mogą pisać w zeszytach ćwiczeń. Reszta łączy, koloruje, dorysowuje. Ja nie pozwalam pisać po śladzie. Od wprowadzania literek jest n-l ed. wczesnoszkolnej. Wprowadzając nowe słownictwo korzystam i z flashcards i z wordcards by dzieciaki opatrzyły się z graficzną formą wyrazu. Wyrazy pisane literami drukowanymi. Dzieciaki kojarzą wyraz pisany, ale nie mogę od nich wymagać napisania go. Korzystam też z programów komp. - tam dopasowują wyrazy, proste zdania do obrazków, ale dalej nie piszą. Pisanie wchodzi w drugiej klasie i tu już wymagam i prowadzenia zeszytu i dokładnego pisania w zeszycie ćwiczeń. Choć i tak ćwiczenia wykonują zazwyczaj w domu.

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: upieczona.anglistk » 2012-03-11, 16:20

Basso profondo, ale w pisanie nawet krótkiego tematu do zeszytu i kilka pojedyńczych słówek to jest minimum 20 min. z lekcji. To pisanie to moge ćwiczyć w domu. Ja uważam, że na etapie klas I-III ważniejsze jest wyrobienie w dziecku poczucia że angielski jest fajny, łatwy, szybko wchodzi do głowy, a jak ten biedny 6/7-latek, ma nauczyć się pisać to słowo, poprawnie je mówić i jeszcze mamy wprowadzić ćwiczenia komunikacyjne, toż to biedne dziecko zwariuje i na pewno zniechęci się do uczenia języka ang.

Ja właśnie uważam, że komunikacja jest bożkiem. Basso profondo zapominasz, że to jest nadrzędny cel nauczania języka. Co do nauczania systematyczności, cierpliwości, estetyki, odpowiedzialności, sądzę, że 18 godzin ed. wczesnoskzolnej to wystarczająco ilość czasu żeby nauczyc tego dzieci, nie muszę jeszcze ja poświęcać swoich dwóch marnych godzinek, żeby uczyć dzieci tego, na co nauczyciel ed. wczesn. mam do dyspozycji aż 18h. Poza tym nie zapominajmy, że dzieci mają zeszyty ćwiczeń tam piszą po śladzie, znajdują słowa w diagramach, w ten sposób ucząc się estetyki i odpowiedzialności za włąsną pracę.

Jeśli chodzi o ruch w nauce jęz. obcego to jest coś takiego jak TPR - metoda reagowania całym ciałym. Nie będę tutaj wyjasniać na czym polega. powiem tylko, że to jest właśnie kotwica w mózgu, ruch połączony ze słownictwem, a nie słownictwo połączone z robieniem notatki.

Na koniec pytanie, skoro uważasz, żę komunikacja jest ważna, a nie najważniejsza, to w takiem razie co jest najważniejsze? Gramatyka, uczenie się definicji na pamięć? Słownictwo? Recytowanie słówek z pamięci?

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ZESZYTY W NAUCZANIU ANGIELSKIEGO W EDUKACJI POCZĄTKOWEJ

Postautor: haLayla » 2012-03-11, 20:03

mon.zam pisze:Według nowej podstawy w drugim semestrze klasy pierwszej dzieci jeszcze nie znają wszystkich liter [..] Pisanie wchodzi w drugiej klasie


Przepraszam bardzo, czy to jest jakaś kpina? To co dzieci robią przez te dwa lata? Uczą się wierszyków na cześć ministra edukacji?
<3


Wróć do „Języki obce”