Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Scenariusz montażu słowno – muzycznego pt.: „Jesienne nastroje”
Narrator: Witamy wszystkich serdecznie i zapraszamy na koncert pt.: „Jesienne nastroje”. Na początek programu przypomnijmy sobie pachnące kwiatami, skoszoną trawą, ciepłe i bogate w kolory lato.
Recytator I:
Już zaszedł nad doliną
złocisty słońca krąg -
ciche odgłosy płyną
z zielonych pól i łąk.
Dalekie ludzi głosy,
daleki słychać śpiew
i cichy szelest rosy
po drżących liściach drzew.
Promieni gra różana
topnieje w sinej mgle,
a świeży zapach siana
skoszona łąka śle.
Wraz z wonią polnych kwiatów,
z gasnącym blaskiem zórz
cicha poezja światów
w głąb ludzkich spływa dusz.
Narrator: Niestety miesiące szybko mijają. Tak niedawno przecież był wrzesień, jarzębiny czerwone i kukanie kukułek w bukowinie Przywołajmy ten czas na chwilę.
Piosenka: Barwy jesieni
Jesienne chmury znów pędzi wiatrW dalekie strony, w daleki świat.Zielone drzewa, które chroniły nas,W żółte kolory zamienił czas.Dalekie ścieżki, po których jaBłądziłem kiedyś w pogoni dniaI kwiaty, które witały nas,W żółte kolory zamienił czas.Szeroką plażę i morza brzegZakryje wkrótce głęboki śnieg.Dziś tylko liście zdobią pusty las,Na żółto drzewa maluje czas. /bis
Dziewczynka I:
Wrześniowym polem płynie jesień. Rude ma włosy i rudą suknię.W warkoczach wpięte pierzaste astry, a w rękach kłosy i słodką gruszkę.Idzie i pachnie powidłami, z twarzą rumianą jak reneta.Wśród mgieł porannych i szumu liści już na październik w sadzie czeka.A w listopadzie z niebem płacze, stojąc samotnie w jakimś oknieWestchnieniem żegna zeschnięte liścieJej rudy warkocz we łzach moknie.
Dziewczynka II:
Kończy się lato w przepych bogate.I zmienia, zmienia piękną swą szatę.Drzewa po świeżej, bujnej zieleniwdziewają złote barwy jesieni.Pogodnie, cicho i uroczyściespływają z wolna na ścieżkę liście,A gdy śpieszymy do szkoły drogą,raźno szeleszczą, szumią pod nogą.
Dziewczynka III:
Jeszcze troszeczkę lata i już — troszeczkę jesieni. Jeszcze zielenią się liście, lecz kilka już się czerwieni… Pożegnaliśmy bociany i w lesie jest coraz ciszej. Tylko leszczyna szeleści, bo do niej rudy gość przyszedł...Dojrzały sady, a pola w skibach zaoranej ziemi. Jeszcze troszeczkę lata na powitanie jesieni…
Narrator: Nadszedł październik i przyniósł babie lato, rudość, złoto, czerwień liści i zapach ognisk palonych na polach.
Recytator II:
Wystroiły się lasy na jesienne wywczasy.
Wystroiły się bory w rozmaite kolory
Wszędzie granie, śpiewanie
na bobrowej polanie.
A na leśnej podłodze
tutaj listek złocisty
tam znów listek czerwony.
A za tymi listkami czerwonymi, złotymi
chodzi małe lisiątko z rodzicami swoimi.
Chodzi sobie i igra
rozgląda się po ...