Dzięki za odpowiedź...no właśnie u mnie to wyglądało tak, że sama wszystko ogarniałam. Szczerze mówiąc to opiekun nie był na żadnej mojej lekcji, ani ja na żadnej jego lekcji...P. dyrektor była na hospitacji, tak ja u innych nauczycieli. Tak poza tym, to na wstępie jak zaczęłam pracować w tej szkole...