To straszne co Pan pisze. Współczuję ale cieszę się, że już jest po wszystkim (chodzi oczywiście o umorzenie sprawy, bo w świadomości jeszcze długo będzie ta sprawa obecna). Zawsze kiedy pomagam, mam z tyłu głowy, czy Ktoś mnie nie oskarży o to co Pana. Najpierw pomogę a potem czuję strach i czekam...