Ja to wszystko rozumiem, ale też nie mogę przewidzieć niektórych przypadków. Przecież gdyby nauczycielka była przez te 6 tygodni w szkole, nie byłoby żadnego problemu. I to nie jest tak, że ja się uważam na wielkiego informatyka, przemózga, który wymaga od innych ukłonów w pokorze i podporządkowania...