Moim zdaniem to w firmach jest źle - nieważne, ile się zarabia, jako językowiec jest się zawsze w pozycji służby dla innych pracowników: tu mi przetłumacz, tu wyjedź z szefem do Malezjii na negocjacje, tu nauczaj pracowników języka... Jak chcesz mieć spokojne życie musisz się czegoś nauczyć poza jęz...