a ja pamiętam czasy kiedy najlepszym żartem było powiedzenie nauczycielce że rzucili kawę do sklepu - nagle mieliśmy lekcje w-f dla całej szkoły z dyrektorem bo wszystkie nauczycielki poleciały "w kolejkę" - ale nam się oberwało jak wróciły - nikt nie słuchał że przecież Pryma Aprylis .......