ludzie przywozili dziecko na korka, zupełnie niezainteresowane i nie do zainteresowania, i oczekiwali cudu. Zdarzało się na studiach, że udzialałam korepetycji z tego rodzaju uczniami. Przeważnie rodzice nie przedłużali ze mną korepetycji po pierwszym sprawdzianie, bo ocena dziecka ich nie satysfak...