lieblingin pisze:no cóż prawda i faktem jest o, że 13,14 czy 15 latki są całkiem inni niż jeszcze jakieś 5 lat temu
A kogo to wina?

Na pewno nie ich.
Wrócę jednak do tematu. Trudno mi się wstrzelić o jakiej szkole mówisz, ale ja Leśmiana miałem w szkole ponadgimnazjalnej (w moim przypadku liceum, ale to wg mnie nieistotne). Z mojej praktyki z taką młodzieżą w tym wieku najlepiej pracuje się, działa indywidualnie, no ale rzeczywistość szkolna, system szkoły na to raczej nie pozwala, więc jest to w dużej mierze nierealne. Chociaż na pewno idzie jakoś temu zaradzić, ale nie udało mi się być szczęśliwym człowiekiem, uczniem takiego nauczyciela w szkole ponadgimnazjalnej, który naprawdę podchodziłby do nauczania swojego indywidualnie, wg potrzeb, zainteresowań, predyspozycji ucznia.
Myślę, że wiersze nie tyle co piękne, ale potrzebne są. Dają wiele refleksji, możliwości umiejętności interpretacji, analizowania, wnikania, wgłębiania się, studiowania, itd. Dlatego pierwsza lekcja z jakimkolwiek wierszem dla polonisty powinna być ważna, by wpoić swoim uczniom jakie możliwości daje wiersz. W tym momencie też i indywidualnie, każdy pewnie po swojemu chciałby to zrobić, ale zawsze jest jeden cel, końcowy efekt. Ale często i ja spotykałem się z odgórnymi systemami analizowania i interpretowania wiersza. Nawet w konkretnym porządku, kolejności. Masakra.
Takie miałem odczucia w tym temacie właśnie..
