Pracuję w niewielkiej szkole, moja klasa - obecnie szósta - jest najmniejsza i liczy 4 chłopców. Dwóch z nich ma orzeczenie poradni o upośledzeniu umysłowym w stopniu lekkim. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że orzeczenie to uzyskali rok temu, a w ciągu poprzednich lat nauki mieli inne - o upośledzeniu w stopniu umiarkowanym. Nagle w piątej klasie okazało się, że obowiązuje ich podstawa programowa, a chłopcy ledwie potrafią pisać i czytać. Nie ma mowy o jakimkolwiek opanowaniu języka obcego, żadnej wiedzy nie przyswajają, bo dotąd uczyli się np. umiejętności samoobsługowych. Podstawa programowa w 6 klasie zwyczajnie ich przerasta i nie wyobrażam sobie w jaki sposób mieliby napisać egzamin 8-klasisty... Moje pytanie brzmi, czy poradnia psychologiczno-pedagogiczna wydała prawidłowe orzeczenie? Jeśli tak, to jak mamy ich uczyć? Dodam, że zaczynam dopiero 2-gi rok pracy w szkole i być może za mało jeszcze wiem.. A jeśli się pomylili, to w jaki sposób moglibyśmy to podważyć? Pisać jakieś odwołania, czy wysłać ich na ponowne badania? Co doświadczeni nauczyciele mogliby biednemu wychowawcy poradzić?
