rodzice olewają i to na całej linii. Byłam umówiona z mamą ucznia powtarzającego klasę, a opuszczającego mnóstwo godzin. Mama umówiła się na rozmowę, po czym rzecz jasna nie przyszła. Nie zadzwoniła, nie powiadomiła, że nie przyjdzie, nic. Na pytanie do ucznia, kiedy się pojawi, usłyszałam: "Mama powiedziała, że pracuje i nie ma czasu na przychodzenie do szkoły".
Rozumiem, że ja nie pracuję i mam mnóstwo czasu na takie głupoty;)