Witam,
Pisze bo jestem załamana. Juz nie wiem co robic. w klasie IIIej gimnazjalnj mam bardzo agresywnego ucznia. Wyzywa nauczycieli: dziś przez 4 godziny wysluchiwalam, ze mogę mu zrobic dobrze i takie tam- w dużym skrócie "Ty piz.., Ty kur..., Wypier..., Wstawaj! Siadaj!" . Nie wdaje sie w szczegóły.
Grozi nauczycielom, ze uderzy "z bańki". Sprawa generalnie jest na policji i czeka na postepowanie sadowe. Ale miedzy czasie on chodzi do szkoly. dodam, ze chlopak ma prawie 18 lat!!! Czy nie można go zawiesić w prawach, bo nauczyciele się boją!
A mnie upatrzył na ofiarę i już głupieję, bo nie wiem jak z tym @$#! dać sobie rade i go usadzić. Jak nie reaguję on czuje sie słaby- na to wygląda, wszelakie dyskusje odpadają. Ale co z ni,m zrobić, naprawde nie można noic jak tłumaczy pedagog szkolny?