Miwues, zazwyczaj się zgadzam z Tobą, ale tu coś się nam rozbiega. Zgadzam się, ze uczeń nie moze torpedować naszych wysiłków. Ale czy będzie skupiony chłonął temat.... a musi? A może on już to wie? Przeciez może się tego dowiedzieć inaczej, po lekcjach: z książki, z internetu - na przykład. Kurczę, patrzyłam na uczelni na nauczycieli na wykładach - absolutnie nie przystawali do tego, co piszesz, o obowiązku właściwego nastawienia i gotowości do przyswajania wiedzy. Dlaczego mają to robić uczniowie?
A pisząc o obowiązku zaintreresowania ucznia lekcja nie widzę kompletnie związku ze służalczością. To dobre wykonywanie mojej pracy! Jesli lekcja jest ciekawa, to nawet ten na początku nie skupiony i nie zainteresowany skupi się i zainteresuje.
A oceny - to a propos Kasiki - się nie boję. No moze dziwna jestem, ale się nie boję i już. Ja mam sama przed sobą postawione zadania i poprzeczki, sama dla siebie jestem wizytatorem (surowym), realizuję cele. I uwazam, ze skoro podpisałam umowę i zgodziłam się na pobory, to nie mogę nie wykonywać swoich obowiązków albo wykonywać je nie tak. Jak mi się nie podoba, to przecież nie musiałam się godzić. Jakby w tym kraju każdy najpierw popilnował siebie, najpierw siebie rozliczył z realizacjii swoich obowiązków, to dobrze by się szybko zrobiło. A u nas kazdy narzeka. Ja niepopularną postawę reprezentuję, bo nie narzekam, ciesze się, ze robię to, co robię, nie plaszczę się przed nikim, ale lubię swoje dzieciaki, ich rodziców, szkołę, ludzi w niej pracujących, dobrze się czuję z tym wszystkim, uwazam że uczciwie i sumiennie zapracowuję na swoją pensję i jest to dla mnie powód do radości i dumy. A niezadowoleni niech albo ukryją niezadowolenie i nie wyżywają swoich frustracji na uczniach, albo niech poszukają innego zajęcia. I niech w końcu przestaną narzekać!
[ Dodano: 16 Styczeń 2008, 00:00 ]Acha, to ostatnie zdanie nie jest o nikim z Was tu! Ale znam (niestety!) wielu nauczycieli, do których przystaje idealnie
[ Dodano: 16 Styczeń 2008, 00:00 ]Zanzcy dwa ostatnie zdania.... a nie mówiłam, że jestem humanistką?

"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."