Punktowy system oceniania zachowania

[vuem]

Od czegoś się zaczęło, stwierdziłem jedynie fakt, że wyrażasz sprzeciw wobec ocenom zachowania w ogóle, to nieprawda?

Post rozpoczynający wątek też zresztą nie stwierdza jaka rolę te punkty w WSO odgrywają, poza wyrażeniem reakcji uczennicy ... no ale to akurat nie jest wiarygodne.
Ile dzieci użyje argumentu, że robi coś dla chwały pokoleń, ojczyzny, dla ludzkości, czy choćby samozadowolenia?

[koma]

vuem, rozmawiamy tu o punktowym systemie oceniania zachowania.
Kto pracuje w szkole, zna sie na swojej robocie, rozmawia, czyta, poznaje różne koncepcje, szkoli się...ma pojęcie, jak taki "system "wygląda. Widział takie WSO - i to niejeden.
Czy Ty chcesz powiedzieć, że ja nie wiem, o czym mówię???

Owszem, jestem przeciwna wystawianiu oceny zachowania - ale czy to odbiera mi prawo wypowiadania sie o tym???

Chcesz rozmawiać merytorycznie, czy skupiasz się na szukaniu dziury w całym??

[vuem]

Czy Ty chcesz powiedzieć, że ja nie wiem, o czym mówię???

Po prostu odniosłem wrażenie, że krytykujesz coś, z czym nie masz do czynienia, co sugerowały Twoje własne wpisy.

Owszem, jestem przeciwna wystawianiu oceny zachowania - ale czy to odbiera mi prawo wypowiadania sie o tym???

Absolutnie nie.

Chcesz rozmawiać merytorycznie, czy skupiasz się na szukaniu dziury w całym??

nie szukam dziury w całym, po prostu poprosiłem o konkret, na co odpowiedziałaś pytaniem, więc stąd "awanturka"
Ale nie o to mi chodzi.

[koma]

Po prostu odniosłem wrażenie, że krytykujesz coś, z czym nie masz do czynienia, co sugerowały Twoje własne wpisy.

Nie mam, bo w mojej szkole nie mamy punktowania zachowania, ale napisałam Ci, że nie jest to jakaś tajemna sprawa dla nauczyciela i nawet średnio rozgarnięty wychowawca - praktyk jest w stanie taki system sobie wyobrazić. Jeżeli nie, niech zajrzy do netu - jest tego tam multum.

[vuem]

Nie mam, bo w mojej szkole nie mamy punktowania zachowania, ale napisałam Ci, że nie jest to jakaś tajemna sprawa dla nauczyciela i nawet średnio rozgarnięty wychowawca - praktyk jest w stanie taki system sobie wyobrazić. Jeżeli nie, niech zajrzy do netu - jest tego tam multum

Problem w tym, że u mnie istnieje, ale jakoś sytuacja wygląda diametralnie inaczej niż to co czytam na forum
Nie przekonuję do tego, by koniecznie to wprowadzać, bez tego pracowałoby mi się pewnie równie dobrze. Inaczej mówiąc, nie przeszkadza mi to.
Jeśli WSO zmusza do "kalkulowania" oceny, to już problem danej szkoły. Bo różnicy między cyfrą, a określeniem słownym w takich przypadkach nie widzę.

[koma]

Jeśli WSO zmusza do "kalkulowania" oceny, to już problem danej szkoły.

Ocenę, każdą, w jakiś sposób się kalkuluje.
Trzeba objąć jednym słowem/cyfrą dziesiątki zachowań/ocen cząstkowych - i być możliwie sprawiedliwym, a ocena musi być możliwie adekwatna.
Łatwe to nie jest...

[vuem]

No nie jest łątwe i zapewne rzadko idealnie odzwierciedla nasz osąd.

Ale skoro jest, to używać należy wszelkich sposobów, by była rzetelna. I służyła celowi - kształtowaniu postaw, by ci młodzi wyrośli na wartościowych, uczciwych ludzi.

Co proponujesz po zniesieniu oceny zachowania? Jaki sposób wyrażania naszej opinii o zachowaniu uczniów? A może zupełną rezygnację w ingerowanie w to, jak sie zachowują?