Adriannn pisze:Zawodówka/technikum. Czasami klasy technikalne są jeszcze słabsze od zawodowych. U nas naprawdę trudno dostać jedynkę, a są klasy, które będą musiały zostać rozwiązane...
W zawodówce zawsze będziesz miał problem, chyba, że uda Ci sie ich przekonać, że język im sie przyda.
Natomiast z założenia przyjąłbym dość niskie wymagania testowe. Raczej za cel obrałbym nauczyć czegokolwiek, a nie by pozaliczali mi wszystkie testy.
W technikum ciekawi mnie odsetek tych podchodzących do matury oraz jej zdawalność, bo z naborem jest problem również w tedy, gdy ten aspekt kuleje.
Adriannn pisze:Wielu z Was mówi o metodach, które są dobre jak na sprawdzian nie przychodzą 2 osoby. U mnie na sprawdzianach nie ma najczęściej około 10 osób,
Zminimalizuj liczbę sprawdzianów, zwiększ liczbę testów niezapowiedzianych. Zaprojektuj je tak, by premiować obecność, by zrozumieli, że gdy są na zajęciach, to test zaliczają bez większych problemów. Wtedy nie będą czuli potrzeby uciekania.
Oczywiście odbędzie się to jakimś kosztem, ale teraz z poziomu swoich uczniów też na pewno nie jesteś zadowolony.
Adriannn pisze:olly Roger, wszystko takie proste zza klawiatury. Ciekawi mnie czy sam masz na taką samą sytuację jak ja?
Adriann, uwierz na słowo, takie sytuacje nie są ewenementem.
Wielu ludzi pracuje w szkołach, gdzie stosunek uczniów do swych obowiązków pozostawia wiele do życzenia.