- trampki nie są kradzione, ale dzieci zostawiają worki z ubraniem na w-f gdzie tylko to możliwe. Ostatnio odniosłam do woźnej pozostawione kiedyś w klasie 2 komplety strojów gimnastycznych, które nie miały właściciela od dawna, mimo że kilka razy pokazywałam 'zgubę' klasom, które maja lekcje w mojej sali, a potem worki wisiały 'na widoku publicznym' jeszcze z miesiąc. Takich 'ukradzionych' rzeczy - czapek, szalików, a nawet kurtek - jest w szatni uczniowskiej mnóstwo! Co pewien czas - w czasie wywiadówek - wystawiane sa w holu szkoły. Rzadko cos znajduje właściciela
