miwues pisze:pharao29 pisze:Takim argumentem można śmiało usprawiedliwic zagładę Żydów, bo przecież większość Niemców popierała Hitlera, prawda?
Prawo Godwina (znane też jako: Reguła Godwina Analogii do hitleryzmu, Prawo Perdono, reductio ad Hitlerum i argumentum ad Hitlerum) – zostało sformułowane po raz pierwszy w 1990 r. przez Mike'a Godwina w odniesieniu do grup dyskusyjnych; brzmi ono tak:
Podczas przeciągającej się dyskusji w Internecie prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1 (ang. As an online discussion grows longer, the probability of a comparison involving Nazis or Hitler approaches 1).
W tradycji użytkowników wielu grup Usenetu wątek, w którym w jednej z wypowiedzi pojawia się porównanie do nazizmu lub Hitlera, uważany jest za skończony oraz uważa się, że osoba, która użyła porównania, dyskusję "przegrała". Obecnie reguła ta rozciąga się na wszelkie inne internetowe sposoby wymiany zdań.
Na szczęście umiem czytać. Nasuwają mi sie pewne spostrzeżenia:
1. Nie zacytowałeś tego hasła z Wikipedii do końca, a szkoda, ponieważ tak naprawdę kompromituje ono nie mnie, tylko ciebie.
2. Nikogo nie wyzwałem od nazistów, zatem nie ma tu zastosowanie prawo Godwina ergo nie powinieneś używać tego rodzaju argumentu przeciw mnie w tym kontekście, bo jest po prostu nieuzasadniony.
3. Podtrzymuję zdanie, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem (nie zrozumiałes mojej wypowiedzi, jak i hasła z Wikipedii).
4. Sam powołałeś się na prawo Godwina, przez co odbiegłeś od tematu (ten argument nie jest merytoryczny w powyższej dyskusji).
5. Sam stosujesz argumentum ad personam (do mnie osobiście), zatem nie bądź hipokrytą.
Szlachetny rzecz każdą z wielu stron ogląda i nie ma uprzedzeń.