homoseksualizm?

[catchmeifyoucan]

no ok... ale co jest złego w tym jak chłopak pocałuje dziewczynę - czemu wg was/Ciebie to powinno zostać zabronione?

[dushka]

Czy współczesnemu 17latkowi naprawdę należy tłumaczyć podstawowe zasady kultury i dobrego smaku?

EOT, to nie ten temat, tu o homoseksualizmie możemy się wypowiedzieć

[catchmeifyoucan]

widocznie trzeba tłumaczyć... widocznie jestem nie wiem.. imbecylem.... tak hm.. ok całowanie się w miejscu publicznym jest be, stfu i w ogóle... ciekawy tok rozumowania.. ale ok ten temat nie jest o tym

[dushka]

Są po prostu miejsca, gdzie jest to nie na miejscu - szkoła, kościół, kostnica. Paniemajesz?

[catchmeifyoucan]

kostnica być może... kościół... jedna z wielu siedzib największej sekty na świecie... być może... szkoła... uważam, że jednak w szkole uczniowie swoje uczucia wobec siebie mogą wyrażać w taki sposób... nie mam na myśli nie wiadomo jakiego obmacywania się itepe itede, ale jeden, głupi, skromny pocałunek raczej nie jest niczym strasznym... wydaje mi się, że jeżeli pocałunek będzie trwał mniej niż 2 sekundy to raczej nie wywoła to w Tobie uczucia nie wiem... odrazy...

[chiczi]

Cmoknięcie w policzek, cmoknięcie w usta, chyba nie będzie jakoś szczególnie rażącym zachowaniem

[catchmeifyoucan]

a pocałunek?

[pani_ka]

Może nie napisała (nie jesteśmy w szkole, więc pozwolę sobie nie stosować tutaj form Pan/Pani), że jest to choroba, ale parokrotnie stwierdziła, że homoseksualizm jest nienaturalny i nienormalny ("nie jest czymś zwyczajny"). Jeśli biolog mówi takie rzeczy, to jest po prostu zwykłym konowałem. Rozumiem, że istnieje pewna solidarność zawodowa (co uważam za zjawisko pozytywne), ale czy naprawdę warto bronić osób, które wystawiają Waszemu zawodowi jak najgorsze świadectwo?

Nie napisałam nigdzie, że homoseksualizm jest chorobą, wcale tak nie uważam. Bo to z biologicznego pkt widzenia zostało udowodnione. Ale nie zostało, że jest przekazywany genetycznie albo wytworzony środowiskowo. Tego nie wiemy, a moje zdanie na ten temat jest takie, że jest raczej wytwarzany środowiskowo, nie dziedziczny. W tym sensie jest dla mnie nienaturalny.
Moje wątpliwości dotyczyły strony etycznej tego problemu, nie fizycznej.

Poza tym nie nazywaj mnie konowałem, przestrzegaj podstawowych zasad dobrego wychowania, bo Ciebie nikt tutaj nie wyzywa. Opanuj sie trochę.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że wystawiam zawodowi nauczyciela złe świadectwo nie wiem. Nie jest to temat tej dyskusji. Każdy moje mieć swoje opinie, ten temat służył temu aby je wyrazić.

Dziękuję tym, którzy wyrażają te opinie w sposób kulturalny i opanowany mimo, że są zupełnie różne od mojej.

[Boguś]

Pani_ka - najwyraźniej zostałaś tutaj obrażona, mam nadzieję że moderatorzy nie będą tego tolerować i wkroczą do akcji

[maturzysta]

Nie napisałam nigdzie, że homoseksualizm jest chorobą, wcale tak nie uważam. Bo to z biologicznego pkt widzenia zostało udowodnione. Ale nie zostało, że jest przekazywany genetycznie albo wytworzony środowiskowo. Tego nie wiemy, a moje zdanie na ten temat jest takie, że jest raczej wytwarzany środowiskowo, nie dziedziczny. W tym sensie jest dla mnie nienaturalny.
Moje wątpliwości dotyczyły strony etycznej tego problemu, nie fizycznej.

Pozwolę sobie jeszcze raz zacytować:

A związki homoseksualne nie zapewniają przetrwania gatunku, więc są niezgodne z naturą!

To są, jak rozumiem, te rozważania natury etycznej?
Coś szybko zmieniasz zdanie, choć może to i dobrze, nie będziesz przynajmniej dzieciom bzdur opowiadać. Mam nadzieję, że wychowania do życia w rodzinie nie uczysz.

Poza tym nie nazywaj mnie konowałem, przestrzegaj podstawowych zasad dobrego wychowania, bo Ciebie nikt tutaj nie wyzywa. Opanuj sie trochę.

"Konował" nie jest wulgaryzmem. Nie uważam, aby używanie tego określenia przeczyło zasadom dobrego wychowania. To po prostu dosadne w formie stwierdzenie, że jesteś niekompetentna.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że wystawiam zawodowi nauczyciela złe świadectwo nie wiem. Nie jest to temat tej dyskusji. Każdy moje mieć swoje opinie, ten temat służył temu aby je wyrazić.

Zatem wyraziłem swoje zdanie: nauczyciele, którzy uważają, że należy zwrócić homoseksualnym uczniom uwagę na niestosowność zachowania erotycznego w szkole, nie dlatego, że takich zachowań w szkole w ogóle być nie powinno, ale dlatego, że całująca się para jest jednopłciowa, wystawiają swojemu zawodowi złe świadectwo. I nie ściemniaj (ten kolokwializm też wymoderujecie?) znowu, że nic takiego nie napisałaś:

Czy koleżanka nie powinna im otwarcie powiedzieć, że homoseksualizm jest czymś nienaturalnym, sprzecznym z zasadami?

[IAO]

"Konował" nie jest wulgaryzmem. Nie uważam, aby używanie tego określenia przeczyło zasadom dobrego wychowania. To po prostu dosadne w formie stwierdzenie, że jesteś niekompetentna.

To nie wulgaryzm, tylko inwektywa. I jako taka przeczy zasadom dobrego wychowania. Skoro wierzysz, że racja jest po Twojej stronie, dlaczego nie wystarcza Ci wymiana rzeczowych argumentów?

[dushka]

Mnie się wydaje, że tutejsi uczniowie są tak podnieceni tym, iż mogą powchodzić z nauczycielami w różne dyskusje, ze nieco im to wymyka sie spod kontroli

[catchmeifyoucan]

Mnie się wydaje

i przy tym pozostańmy

[dushka]

Ależ dlaczego? Powiedzmy, że to zdanie jest dla mnie pewnikiem O czym świadczy twój komentarz choćby W sumie fakt, to dla was jedyne miejsce, gdzie w miarę bezkarnie możecie się wyzłośliwiać. Nie zazdroszczę

[maturzysta]

Mnie się wydaje, że tutejsi uczniowie są tak podnieceni tym, iż mogą powchodzić z nauczycielami w różne dyskusje, ze nieco im to wymyka sie spod kontroli

A mi się wydaje, że tutejsi nauczyciele nie za bardzo umieją rodzielić swój stosunek do uczniów w szkole i na tym forum i z tego powodu traktują ich protekcjonalnie.