miwues pisze:benia8686 napisał/a:
uciszanie na pewno nic nie da
Dlaczego?
Już tłumaczę dlaczego. Chłopcy idą ze mną jak to się mówi na udry. Na pewno będą próbowali zachowywać się tak, jak gdy mam lekcje tylko z nimi. W innym temacie pisałam o dyscyplinie na lekcjach w gimnazjum, może pamiętasz bo sam mi tam doradzałeś. Mają system plusów i minusów. Na niektórych marchewka podziałała.
1. Są też natomiast tacy, którzy a) są aktywni b) jednocześnie buzia się nie zamyka, a to powiedzą coś do kolegi, skomentują coś niezwiązanego z lekcją. I tu moje pytanie, bo już sama nie wiem co z takimi robić, nie tylko na zastępstwie, ale też na lekcjach tylko
z nimi: nie wybierać ich do odpowiedzi (albo ograniczyć to wybieranie), tłumacząc, że to przez takie odzywki? to na razie jedyne, co mi przychodzi do głowy......
2. Niektórzy nie chcą korzystać z możliwości zdobycia oceny, czy plusa, dążą raczej do minusów. Co prawda, gdy mam zajęcia tylko z nimi, nikt nie dostał jeszcze 1, ale nie wiem co zrobić, jak nie będą tych ćwiczeń za zastępstwie robić.
3. Spodziewam się prowokacyjnego zachowania. Ostatnio po porządkowaniu grobów, nie chcieli wrócić na lekcje, bo nikt już w szkole nie został, tylko oni. w trakcie prac specjalnie mówili, żebym słyszała róbmy najwięcej jak się da, to nie będzie angielskiego Dyrekcja powiedziała, że skoro ja jestem w pracy, to niech ta lekcja się odbędzie. Gdyby grupa ogólnie była OK to można byłoby się z nimi jakoś umówić, odrobić to , ale skoro ja widzę, jak oni traktują lekcje, jak się na nich zachowują, to wiem, że nigdy bym z nimi do ładu nie doszła. Wracając do zdarzenia. Gdy już przyszli do szkoły, stali na korytarzu i nie słuchali, gdy poleciłam wejść do sali. Z wyjątkiem dwóch osób. Nawet wychowawczyni, która też z nami wróciła, nie za bardzo mogła ich nakłonić do wejścia. Poszła po dyrekcję.
4. Generalnie rzecz biorąc realizujemy powiedzenie "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie". Wiem, że chłopaki mnie nie lubią i będą to pokazywać swoim zachowaniem. Tylko nie rozumieją, że ja jestem taka, bo oni tacy są. Naprawdę, już sama nie wiem, co robić.... I nie myślę tu tylko o zastępstwie, ale bardziej o moim angielskim tylko z nimi. Może jedynki z aktywności coś zmienią, nie wiem.....