Problem z dyscypliną na zastępstwach

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

ja23
Posty: 3
Rejestracja: 2009-11-16, 19:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: ja23 » 2009-11-16, 19:30

Witam
Niedawno zaczęłam pracę pedagoga w szkole podstawowej i nie mogę sobie poradzić z uczniami na zastępstwach. A mam tych zastępstwa bardzo dużo- nie tak sobie wyobrażałam pracę pedagoga, ale cóż. A jak to jest u was. Ja mam wrażenie, że mnie uczniowie zupełnie nie szanują, ignorują, nie słuchają co mam do powiedzenia, po prostu jestem dla nich nikim :(. Smutne ale prawdziwe. Czy ktoś ma podobny problem, chodzi mi o zastępstwa, bo wiadomo, że na normalnej lekcji to pewnie lepiej utrzymać dyscyplinę.

ja23
Posty: 3
Rejestracja: 2009-11-16, 19:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: ja23 » 2009-11-16, 20:32

Dzięki za odpowiedź :)

Nie wcale nie chciałam być fajna, no może troszeczkę. Zastępstwa z reguły dostaje z zaskoczenia, czyli dowiaduję się o nich zazwyczaj w ten sam dzień, albo 5 min. przed lekcją i tego zmienić się nie da, bo taki jest system szkoły. Co do tego jak to wygląda to po prostu nikt mnie nie słucha, nawet jeżeli lekcja jest w miarę ciekawa, każdy rozmawia nie na temat, upomnienia w ogóle nie skutkują, uwagi w zeszycie też, straszenie dyrektorem i klasówką też nie, wstawianie 1 za aktywność na krótką metę, wiec porażka.

ja23
Posty: 3
Rejestracja: 2009-11-16, 19:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: ja23 » 2009-11-16, 21:04

Przeprowadzenie lekcji bez konspektu, to nie problem, ale takie zajęcia są mniej ciekawe i zajmujące dla "szanownych" uczniów. Zazwyczaj każę czytać kolejny temat, odrabiać zadania, uzupełniać ćwiczenia, przygotowywać się do kolejnej lekcji, niestety nikomu się nic nie chce. Po prostu olewają m nie i naukę. Mam tego dość !!!. Ale nawet wtedy kiedy mam coś przygotowanego, wydawać by się mogło ciekawego, zajmującego, pouczającego (coś z mojej dziedziny) to wszystko na nic. Oni po prostu mnie nie traktują poważnie i nie wiem dlaczego.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: benia8686 » 2010-10-29, 08:17

Ja też będę miała niedługo zastępstwo w klasie, w której uczę uczniów podzielonych na grupy. Na zastępstwie będzie całość. Dziewczyny są ok, natomiast grupa chłopców ze mną zadarła (pisałam o tym w innym temacie - dyscyplina w gimnazjum) - wiem, że mnie nie lubią (nie muszą przecież), ale pewnie będą też próbowali źle zachowywać się na zastępstwie - zachowanie prowokacyjne.

Chcę dla nich przygotować jakieś ćwiczenia (krzyżówki, wykreślanki, może coś jeszcze), tak aby kto pierwszy je rozwiąże bezbłędnie mógł dostać +. Mimo to obawiam się, że będą gadać. Nie wiem co najlepiej w takiej sytuacji zrobić??: uciszanie na pewno nic nie da, uwagi do dzienniczka?? hmm sama nie wiem.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: benia8686 » 2010-10-29, 14:01

miwues pisze:benia8686 napisał/a:
uciszanie na pewno nic nie da

Dlaczego?


Już tłumaczę dlaczego. Chłopcy idą ze mną jak to się mówi na udry. Na pewno będą próbowali zachowywać się tak, jak gdy mam lekcje tylko z nimi. W innym temacie pisałam o dyscyplinie na lekcjach w gimnazjum, może pamiętasz bo sam mi tam doradzałeś. Mają system plusów i minusów. Na niektórych marchewka podziałała.

1. Są też natomiast tacy, którzy a) są aktywni b) jednocześnie buzia się nie zamyka, a to powiedzą coś do kolegi, skomentują coś niezwiązanego z lekcją. I tu moje pytanie, bo już sama nie wiem co z takimi robić, nie tylko na zastępstwie, ale też na lekcjach tylko
z nimi: nie wybierać ich do odpowiedzi (albo ograniczyć to wybieranie), tłumacząc, że to przez takie odzywki? to na razie jedyne, co mi przychodzi do głowy......

2. Niektórzy nie chcą korzystać z możliwości zdobycia oceny, czy plusa, dążą raczej do minusów. Co prawda, gdy mam zajęcia tylko z nimi, nikt nie dostał jeszcze 1, ale nie wiem co zrobić, jak nie będą tych ćwiczeń za zastępstwie robić.

3. Spodziewam się prowokacyjnego zachowania. Ostatnio po porządkowaniu grobów, nie chcieli wrócić na lekcje, bo nikt już w szkole nie został, tylko oni. w trakcie prac specjalnie mówili, żebym słyszała róbmy najwięcej jak się da, to nie będzie angielskiego Dyrekcja powiedziała, że skoro ja jestem w pracy, to niech ta lekcja się odbędzie. Gdyby grupa ogólnie była OK to można byłoby się z nimi jakoś umówić, odrobić to , ale skoro ja widzę, jak oni traktują lekcje, jak się na nich zachowują, to wiem, że nigdy bym z nimi do ładu nie doszła. Wracając do zdarzenia. Gdy już przyszli do szkoły, stali na korytarzu i nie słuchali, gdy poleciłam wejść do sali. Z wyjątkiem dwóch osób. Nawet wychowawczyni, która też z nami wróciła, nie za bardzo mogła ich nakłonić do wejścia. Poszła po dyrekcję.

4. Generalnie rzecz biorąc realizujemy powiedzenie "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie". Wiem, że chłopaki mnie nie lubią i będą to pokazywać swoim zachowaniem. Tylko nie rozumieją, że ja jestem taka, bo oni tacy są. Naprawdę, już sama nie wiem, co robić.... I nie myślę tu tylko o zastępstwie, ale bardziej o moim angielskim tylko z nimi. Może jedynki z aktywności coś zmienią, nie wiem.....

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: benia8686 » 2010-10-29, 15:38

miwues pisze:To niedobrze. Może potrzebne wam jakieś "nowe otwarcie"?


Co masz na myśli? ja też nie jestem zachwycona, że tak to wygląda, ale co miałam zrobić? Nie reagować na zachowanie "jak małpy w zoo" i pozwolić, żeby mi lekcje rozwalali?? Albo nie pytać, żeby się kompletnie nie uczyli?

Miwues ponawiam swoje pytania:

benia8686 pisze:1. Są też natomiast tacy, którzy a) są aktywni b) jednocześnie buzia się nie zamyka, a to powiedzą coś do kolegi, skomentują coś niezwiązanego z lekcją. I tu moje pytanie, bo już sama nie wiem co z takimi robić, nie tylko na zastępstwie, ale też na lekcjach tylko
z nimi: nie wybierać ich do odpowiedzi (albo ograniczyć to wybieranie), tłumacząc, że to przez takie odzywki? to na razie jedyne, co mi przychodzi do głowy......


benia8686 pisze:2. Niektórzy nie chcą korzystać z możliwości zdobycia oceny, czy plusa, dążą raczej do minusów. Co prawda, gdy mam zajęcia tylko z nimi, nikt nie dostał jeszcze 1, ale nie wiem co zrobić, jak nie będą tych ćwiczeń za zastępstwie robić.


A i jeszcze jedno, prawie za każdym razem muszę ich zapraszać pod salę, kiedy już idę na lekcję, bo gdybym tak nie robiła, to na pewno za bardzo by się nie spieszyli.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: malgala » 2010-10-29, 16:35

benia8686 pisze:prawie za każdym razem muszę ich zapraszać pod salę, kiedy już idę na lekcję, bo gdybym tak nie robiła, to na pewno za bardzo by się nie spieszyli

Nie zapraszaj. Zacznij od sprawdzenia obecności i zaznacz im nieobecność.
Jeżeli przyjdą w ciągu 10 minut odnotuj spóźnienie. Jednocześnie wyjaśnij, że następnym razem takie spóźnienia będziesz traktowała jako nieobecność na lekcji i to bez możliwości usprawiedliwienia jej.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: benia8686 » 2010-10-29, 18:03

miwues pisze:No i oczywiście konsekwencje tych spóźnień jakieś muszą być namacalne.


Miwues, przeglądam to forum, czytam różne Twoje wypowiedzi i na ich podstawie myślę, że jesteś dobrym nauczycielem - poukładanym, wiedzącym jak co zrobić i czego chce. Jakie ten namacalne konsekwencje podpowiada ci doświadczenie??

Bo ja już czasem myślę, że się kompletnie nie nadaję do tej pracy, że wszystko mnie przerasta, czasami mam dość. Chyba przechodzę jakiś kryzys

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: edzia » 2010-10-29, 18:13

malgala pisze:Nie zapraszaj. Zacznij od sprawdzenia obecności i zaznacz im nieobecność.
Nie zapraszaj. Zacznij odpytywać (ostro!) od tych właśnie spóźnialskich bądź ociągających się. Zadziała!

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: benia8686 » 2010-10-29, 18:27

Miwues, dzięki za słowa pocieszenia, to jest mi naprawdę teraz potrzebne.

edzia pisze:Zacznij odpytywać (ostro!) od tych właśnie spóźnialskich bądź ociągających się. Zadziała!

Teraz przypomniało mi się, że moja nauczycielka na praktykach tak robiła.

Edzia, myślę, że przy "moich" chłopakach zadziała w większości tylko wtedy jak dostaną 1, bo ja taki delikwent coś tam umie i dostanie 2, to w zasadzie nie będzie dla niego tak źle. Bo ich ambicja to byle by mieć 2.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: edzia » 2010-10-29, 18:30

To odpytaj tak, żeby dostali jedynki. ;)

Zawsze możesz na wcześniejszej lekcji coś im zadać do zrobienia w domu, może to być nawet coś nieistotnego, ale wiedzę z tego sprawdzisz solidnie! ;)

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: benia8686 » 2010-10-29, 18:54

Jak najbardziej ociągającym się gagatkiem (gagatkami) będą ci, którzy mają już po dwie oceny z odpowiedzi to będę mieć trochę dysproporcji w ocenach. Ogólnie całość pisała już kartkówkę, a później już pytałam (ostatnio "rundka" dla wszystkich bo towarzystwo mało robi). Są jednak tacy, których jeszcze nie zdążyłam "dopaść" bo albo ich nie było na kartkówce i na innych lekcjach, kiedy pytałam, albo jeśli już byli zgłaszali np.

Wiem, że te moje wątpliwości z tym związane są trochę głupie, ale dopadnę ich kiedy indziej, do końca półrocza jeszcze trochę czasu jest.

Czy mam ich uświadomić, że jest to pytanie w związku z ociąganiem się do wejścia do sali??

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: benia8686 » 2010-10-29, 19:11

Heh łatwiej powiedzieć trudniej zrobić

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: edzia » 2010-10-29, 19:32

Możesz mieć zasadę, że ci, co się spóźniają, nawet nie siadają do swoich ławek, tylko od razu podchodzą do odpowiedzi.

Albo jak gdyby nigdy nic, wodzisz wzrokiem po dzienniku w poszukiwaniu osoby, którą chcesz zapytać. I nagle - trafiasz w tego spóźnialskiego - tak jakoś. Nie musisz się tłumaczyć przecież, dlaczego akurat jego pytasz. :)

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Problem z dyscypliną na zastępstwach

Postautor: malgala » 2010-10-29, 20:24

benia8686 pisze:ak najbardziej ociągającym się gagatkiem (gagatkami) będą ci, którzy mają już po dwie oceny z odpowiedzi to będę mieć trochę dysproporcji w ocenach.

Nigdzie nie jest powiedziane, że wszyscy muszą mieć po tyle samo ocen lub nawet zbliżoną ich ilość.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”