profilaktyka

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

profilaktyka

Postautor: Cytryn » 2011-03-05, 16:56

Na języku polskim w sp dziec ko napisało, że Nel wyzdrowiała, bo Stać jej od Szwajcara heroinę załatwił...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: profilaktyka

Postautor: haLayla » 2011-03-05, 17:52

To dosyć smutne. Ja bym ubolewał nad tym, że dzieci w szkole podstawowej wiedzą czym jest heroina.
<3

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: profilaktyka

Postautor: Cytryn » 2011-03-05, 21:53

Wiedzą, bo są uświadamiane.
A to konkretne dziecko po prostu się przejęzyczyło 8) W innym zdaniu napisało, że Nel cierpiała na "fatamorganę"...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: profilaktyka

Postautor: haLayla » 2011-03-06, 00:57

Mam tylko nadzieję, że profilaktyka uzależnienia od heroiny nie wygląda tak, jak od palenia tytoniu. Chociaż dość płonną.
<3

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: profilaktyka

Postautor: Cytryn » 2011-03-06, 15:30

Nie mam na to wpływu. Przyjeżdża zaproszony gość i tłumaczy dzieciom, co to jest heroina na przykład i czemu jest to złe. Podobnie z paleniem papierosów. Co zawiera nikotyna i jakie są skutki jej "spożywania".
Szkoła wszak "óczy" mnóstwa różnych rzeczy, ba, nawet medytacje już się zdarzały i inne ciekawe historie. Mi może się to nie podobać, ale jaki mam to wpływ ? Żaden. I jeśli jeszcze jest to jakiś rodzaj humoru, to chyba ten...wisielczy...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: profilaktyka

Postautor: vuem » 2011-03-06, 15:47

Cytryn pisze:Nie mam na to wpływu.


Cytrynku, masz...przepraszam, MOGŁABYŚ mieć znacznie większy wpływ niż Ci się wydaje.

Program profilaktyczny realizowany przez szkole, to NIE TYLKO zaproszenie eksperta na pogadankę, ba, rzekłbym nawet, że ten zaproszony gość stanowi kroplę w morzu.

Program taki tworzy szkoła, ta sama szkoła go realizuje....a nie zaproszeni goście. Skuteczność takiego programu warunkuje również współpraca z rodzicami, środowiskiem.

Aha, i jeszcze jedno.

Małe, drobne założenie.

Że jesteś częścią tej szkoły, inaczej mówiąc, szkoła, to Ty, Cytrynku... :wink:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: profilaktyka

Postautor: haLayla » 2011-03-06, 16:36

Cytryn pisze:Przyjeżdża zaproszony gość i tłumaczy dzieciom, co to jest heroina na przykład i czemu jest to złe. Podobnie z paleniem papierosów. Co zawiera nikotyna i jakie są skutki jej "spożywania".


Super. I to ma wystarczyć? A gdzie np. inscenizacja scenek, w którym dziecko odmówi zapalenia papierosa? Pokazujecie zdjęcia osób palących i ich brudnych płuc? A mechanizm działania? Nie mówię tutaj oczywiście o wdawaniu się w fachowe szczegóły działania nikotyny na receptory w mózgu, ale myślę, że przekaz oparty na tym, że z dymu tytoniowego przez płuca nikotyna przenika do krwi, a tam dostaje się do mózgu byłby wskazany.

Cytryn pisze:Szkoła wszak "óczy" mnóstwa różnych rzeczy, ba, nawet medytacje już się zdarzały i inne ciekawe historie. Mi może się to nie podobać, ale jaki mam to wpływ ? Żaden. I jeśli jeszcze jest to jakiś rodzaj humoru, to chyba ten...wisielczy...


Masz wpływ i to duży. Jako nauczyciel nie tylko dzieci "óczysz", ale także wychowujesz. Swoim osobistym przykładem powinnaś je wychowywać.
<3

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: profilaktyka

Postautor: Cytryn » 2011-03-06, 17:42

Taaa...no scenki tyż są i inne tam takie. Jasne.

Swoim osobistym przykładem powinnaś je wychowywać.

Nie palę. Nie piję w ogóle alkoholu( nie licząc sporadycznie wypitej lampki- małej- wina do kolacji z mężem). Nie przeklinam. I jakoś nie zauważyłam, aby moi uczniowie przejmowali moje nawyki; klną, piją i palą! :faja:
Masz wpływ i to duży. Jako nauczyciel nie tylko dzieci "óczysz", ale także wychowujesz

Tia, tia...wychowuję....łoj. Jasne, mam wpływ. Ogromny :rotfl: Straaasznie, ale to straaasznie się przejmują tym, co mówię. I próbują naśladować moją postawę :lol2:

Idź do szkółki, "pócz" i "powychowywuj" kilkanaście lat, wróć tu i pogadamy. No, chya ze dołączysz do grona hipokrytów, ktorzy sobie i innym wmawiają, że coś mogą ;D

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: profilaktyka

Postautor: malgala » 2011-03-06, 18:55

Cytryn pisze:No, chya ze dołączysz do grona hipokrytów, ktorzy sobie i innym wmawiają, że coś mogą ;D

Cytrynko, hipokrytką nie jestem i mówię otwarcie, że jednak wiele można zrobić.
Zauważ, że ci "hipokryci", jak co niektórych nazywasz, nie są zgorzkniali, nie czują się wypaleni, widzą sens tego co robią i tak zwyczajnie lubią swoją pracę.
Ty jej nie cierpisz, masz na nią alergię.
Nie oczekuj jednak, że wszyscy będą narzekać i powtarzać jak to w szkole jest strasznie, jacy uczniowie chamscy, jacy nieodpowiedzialni rodzice, jaki zły dyrektor.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: profilaktyka

Postautor: vuem » 2011-03-06, 20:20

Myślisz, że jeśli szkoła temat zignoruje, to wyjdzie to dzieciarni na zdrowie?
Jeśli przemilczymy temat - w imię nie promowania - to dzieciarnia o istnieniu heroiny się nie dowie?

...o ile dobrze zrozumiałem żaluzję :wink:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: profilaktyka

Postautor: haLayla » 2011-03-06, 21:16

miwues pisze:
Cytryn pisze:Nie mam na to wpływu. Przyjeżdża zaproszony gość i tłumaczy dzieciom, co to jest heroina na przykład i czemu jest to złe.
Ano nie masz. Dyrektorzy przesiąkli jakąś dziwną ideologią i pod pretekstem profilaktyki promują używki - i zło.


Zgadzam się i nie zgadzam. Z jednej strony, to rodzice powinni dziecko uczulić na problemy związane z narkotykami. Z drugiej, skoro większość tego nie robi, to czyni to szkoła.

Mnie ten problem nurtuje od innej strony. Papierosy mają tę właściwość, że w zasadzie nie trzeba ich reklamować. Zresztą i tak nie czyni się tego, z uwagi na to, że przepis jasno tego zabrania. Fenomen papierosów bierze się stąd, że pozwala poczuć się częścią grupy palaczy. Na tym etapie rozwija się uzależnienie socjologiczne. Palenie jest czynnością szalenie integrującą. O wiele łatwiej jest zagadać do osoby palącej, chociażby poprzez pytanie o przybory do rozpalania ognia. Na tym etapie kandydat na palacza dostrzega jedynie plusy związane z podniesieniem jego statusu w grupie rówieśniczej. Rak gardła? Rozedma płuc? Impotencja? Gdzie tam. To będzie miało miejsce za trzydzieści lat, a do tego czasu z pewnością przestanę palić. Albo mam szczęście i to mnie nie dotknie. Co z tego, że papieros obrzydliwie smakuje? Kandydat na nikotynistę ma to w sempiternie. Jest dumny, bo właśnie wypalił pierwszego papierosa. Czuje się też bezpiecznie, bo pali wtedy gdy chce. Raz na tydzień. Paczkę na tydzień. Paczkę na dwa dni. Aż w końcu dwie paczki dziennie.

Nim się obejrzy, jest uzależniony od wtykania sobie w usta tych papierowych tutek z tytoniem w środku i głębokiego inhalowania tego do płuc. Nie dostrzega także szkód, jakie papierosy już zaczęły w jego organizmie czynić. Kaszel? Wieczne przeziębienie. Problemy z zasypianiem? Za dużo się stresuję, lepiej sobie zapalę. Niewyspanie? Każdy się niewysypia. Niestety, ale aż zbyt dobrze wiem co mówię. Nałogowo paliłem duże ilości papierosów. Doszedłem do trzech paczek dziennie. A zaczęło się tak niewinnie.

Nie ma sensu uczulać młodzieży na problem chorób odtytoniowych. One są odłożone w czasie na tyle, że nie stanowią żadnego argumentu. O wiele skuteczniejsze jest zwrócenie uwagi na te skutki, których można doświadczyć już na tym etapie palenia. Myślę, że powiedzenie dziewczynie, która swoim wejściem do klasy wniosła zapach popielniczki krótkiego i lapidarnego "śmierdzisz papierochami" jest dalece skuteczniejsze od "zszarzeje ci cera". Bo która dziewczyna, dbająca o swój wygląd chciałaby śmierdzieć?

Można też spróbować od drugiej strony. Wielu nastoletnich palaczy sądzi, że wyglądają tak bardzo dorosło z kominem w ustach, czając się między krzakami. Problem w tym, że dorosły z papierosem się nie musi chować. Ot, dziecinada.

Właśnie sobie zdałem sprawę z faktu, że napisałem nieskładną tyradę na palaczy. Ale trudno. Problem leży mi na sercu. Chciałbym aby inni uniknęli moich błędów.
<3

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: profilaktyka

Postautor: haLayla » 2011-03-06, 21:22

miwues, zdziwiłbyś się, jaki jest wiek inicjacji jeżeli chodzi o środki odurzające.
<3

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: profilaktyka

Postautor: malgala » 2011-03-06, 21:33

vuem pisze:Jeśli przemilczymy temat - w imię nie promowania - to dzieciarnia o istnieniu heroiny się nie dowie?

Tu nie chodzi o przemilczenie.
Wszystko powinno być w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób podane.
W pewnym wieku wystarczy odpowiedzieć tylko na pytanie dziecka. Bez nadmiernych wyjaśnień, podawania przykładów, uzasadniania dlaczego jest to złe.
Zbyt dokładne zapoznanie z tematem, często nawet w przypadku, gdy dziecko może o tym nie słyszało, a jeżeli nawet słyszało, to nie zwróciło na to większej uwagi, rozbudza tylko niepotrzebnie ciekawość i chęć spróbowania.

Profilaktyka jakoś dziwnie w tym obszarze kojarzy się z pogadankami, gazetkami na temat szkodliwości i podobnymi działaniami.
Zapomina się jednak o tym, że działania profilaktyczne powinny przede wszystkim koncentrować się na rozwijaniu zainteresowań, nauce aktywnego odpoczynku, umiejętności gospodarowania czasem wolnym, radzenia sobie ze stresem, niepowodzeniami, ćwiczeniem charakteru.
Tego pogadanki nie załatwią. Owszem, mogą być jednym z elementów działań zapobiegawczych, ale wśród uczniów starszych.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: profilaktyka

Postautor: malgala » 2011-03-06, 21:41

haLayla pisze:miwues, zdziwiłbyś się, jaki jest wiek inicjacji jeżeli chodzi o środki odurzające.

Nie jest to jednak podejmowane świadomie.
Ciekawość (często niepotrzebnie rozbudzona przez dorosłych), chęć zaimponowania kolegom, bezstresowe wychowanie w zderzeniu z niepowodzeniami, brak kontroli ze strony rodziców.
Szkoła nie jest w stanie uświadomić dziecku zagrożenia związanego z zażywaniem narkotyków. Dziecko w pewnym wieku tego nie zrozumie. Powinno jednak umieć podporządkować się ustaleniom dorosłych.

partita400
Posty: 346
Rejestracja: 2007-09-13, 17:26

Re: profilaktyka

Postautor: partita400 » 2011-03-06, 22:37

W dziale "Żarty" zrobiło się bardzo poważnie.
Krótko mówiąc dobry przykład na pewno działa.Uczniowie dobrze wiedzą, kto tak naprawdę czuje ,a kto kłamie.
Jeśli nauczyciel pali papierosy, a w szkole błyszczy jako propagator życia bez nikotyny, to jest zwykłym hipokryta :( Uczniowie wcześniej czy późnej wyczują taka osobę .
To samo dotyczy picia alkoholu,prawidłowego odżywiania i rekreacji sportowej.Ktoś kto jest zaprzeczeniem tego, nie powinien innych pouczać, no chyba,że oprócz swojego przedmiotu uczy też sztuki hipokryzji :(
Pogadanek osobiście tez nie trawię.Teatrzyk profilaktyczny owszem, ale nie zawsze jest możliwość sprawdzenia poziomu takiego teatru.A spotkałam już różne :)


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”