Naganna ocena zachowania

[edzia]

Tak z ciekawości i w celach bardziej statystycznych, niż poradnikowych - ilu mniej więcej uczniów w waszych klasach/szkołach otrzymuje naganne śródroczne lub roczne oceny zachowania? I za co je dostają (chodzi mi o kaliber przewinienia)?

[kolin]

9 nagan za godziny nieusprawiedliwione

[oliweczkaS]

U nas w tym semestrze jest jedna ocena naganna. Otrzymał ją uczeń nękający, prześladujący i wyśmiewający się z innych dzieci. Zresztą to taki przypadek, że aż nas ręka na lekcjach świerzbi.

[edzia]

Dziękuję, właśnie o coś takiego mi chodziło. Wprawdzie pełniejszy obraz byłby, gdybyście podali liczby względne, ale tak też wystarczy.

Proszę jeszcze o takie dane z innych klas/szkół.

[magdak3]

2 uczniów (na szkołę liczącą ok. 250) - gł. za godziny nieusprawiedliwione

[malgala]

Zdarzają się czasami w granicach 0,5 - 1,5%.
Wagary, wniesienie alkoholu na dyskotekę szkolną, zastraszanie młodszych uczniów.

[edzia]

0,5 - 1,5%

Ja dałam naganne 10 % uczniów. W skali szkoły jest trochę mniej. No i tak się zastanawiam, czy aby nie przeholowałam. Stąd ten wątek.

[malgala]

No i tak się zastanawiam, czy aby nie przeholowałam.

Dwa lata temu miałam w swojej klasie 3 takich uczniów, co stanowiło 20%. Oczywiście w skali szkoły odsetek był niewielki. Co do przeholowania obaw wtedy nie miałam. Była to ocena śródroczna w I gimnazjum i od tamtej pory nawet nieodpowiednie w tej klasie należą do wyjątków.

[edzia]

Była to ocena śródroczna w I gimnazjum i od tamtej pory nawet nieodpowiednie w tej klasie należą do wyjątków.

To jak Ty to, malgala, robisz, że ci uczniowie się realnie poprawiają?

[malgala]

o jak Ty to, malgala, robisz, że ci uczniowie się realnie poprawiają?

Problemy są na początku z nowymi uczniami. Większość, to są dzieciaki, które prowadzę od klasy IV. Przez 3 lata można sobie klasę odpowiednio przygotować.
Nowi próbują "zabłysnąć".

Jak to robię?
Jasno określone zasady, natychmiastowa reakcja na wszelkie niewłaściwe zachowania (zauważone lub przekazane przez innych), konsekwencja i odpowiednie oddziaływanie grupy.
Niestety, trudno jest włączyć w to jeszcze rodziców, a szkoda.

[BlondeSwan]

OJ tak zgadzam się. Rodzice często bezkrytycznie przyjmują zachowanie swoich dzieci. Jest im przykro i automatycznie starają się bronić nawet najbardziej rozbrykanych ananasów. Często też po prostu nie mają wpływu na dzieci, maskują problem udając, że go nie ma. Warto jednak samemu, jako wychowawca, dogadać się z dzieckiem. Niewykluczone, że uzyska się oczekiwany rezultat. To że nie słucha rodzica nie oznacza, że i nas nie musi. Czasem dziecko potrzebuje autorytetu,konsekwencji, stanowczości, które tak naprawdę dają mu poczucie bezpieczeństwa. Może właśnie wychowawca będzie tą osobą, u której to odnajdzie.

[malgala]

Czasem dziecko potrzebuje autorytetu,konsekwencji, stanowczości, które tak naprawdę dają mu poczucie bezpieczeństwa.

Powiem więcej. Nie czasem, a zawsze i to każde dziecko.

[Basiek70]

Czasem dziecko potrzebuje autorytetu,konsekwencji, stanowczości, które tak naprawdę dają mu poczucie bezpieczeństwa.

Powiem więcej. Nie czasem, a zawsze i to każde dziecko.

a ja Ci przytaknę!