U nas katechetki uczą także innych przedmiotów; więc działając na pograniczu prawa są również wychowawcami. Same poprosiły o przdzielenie wychowawstwa!!! (Są to dwie dziewczyny, które w swoich klasach nie uczą religii, tylko drugi przedmiot do którego mają uprawnienia.)
Yoka pisze:Pod tym względem im zazdroszczę - lajtowa praca, same lekcje i do domciu, zero papierologii,zero zebrań z rodzicami, rady przesiedzieć, rozpoczęcie i zakończenie r. szk. byle się pokazać, a kasa ta sama.
Czy na pewno taka
lajtowa? Być może w Twojej szkole katecheci tak mają..., ale zapewniam Cię, że nie wszędzie. Najczęściej mają sporo zajęć zw. z przygotowaniem dzieci do Komunii, Bierzmowania, oprawa rekolekcji, oprawa okolicznościowych Mszy np. początek i koniec roku szkolnego, pielgrzymki... ponadto sporo dodatkowych zadań zleconych przez Kościół. Dla ścisłości dodam, że wielu katechetów ma skierowanie (tzn. pozwolenie na katechizowanie wydane przez odp. biskupa) wydane na czas określony-
zwykle rok szkolny. Nieprzedłużenie lub cofnięcie tej misji jest jednoznaczne z utratą pracy.
Ps. Co do kasy; no cóż, dodatku za wychowawstwo nie ma... oraz zdarza się, że brakuje tej jednej godziny (wychowawczej) do uzupełnienia etatu...