Ja spałam ...dwie godziny, usnęłam koło 3 w nocy, a o 6 wstawałam. Masakra.
Ale jestem już PO!!!!!!! Mam to z głowy, zdałam! Akt jest w teczce. Jeszcze wciąż nie wierzę. To jednak duża rzecz ten egzamin.
Weszłam o 9.10, sama prezentacja zajęła mi pół godziny, jedynie pani dyrektor popędzała, reszta komisji nie nudziła się. Prezentacja bardzo się podobała, nie chcieli zadawać pytań, jednak pani dyrektor powiedziała, że trzeba...
Dostałam 5 pytań: od organu prowadzącego 3 pytania, po jednym od ekspertek. Pani dyrektor, związkowiec i organ prowadzący - bez pytań.
Na pierwszym pytaniu poległam, brzmiało tak:
- Jaki akt prawny reguluje klasyfikację i promocję ucznia do klasy programowo wyższej? Odpowiedziałam, że rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyf. i promowania. Źle!! Facetowi chodziło o to, że musi być quorum.
Drugie pytanie od gościa z nadzoru:
- Kiedy kończy się rok szkolny? 31 sierpnia. "Dobrze, tutaj jestem zadowolony".
Pytanie od ekspertki nr 1:
- Jak dostosowuję sprawdziany i testy do dyslektyka, dysgrafika, a jak dysortografika? Powiedziałam, że zakreślam pytania odnoszące się do wymagań edukacyjnych koniecznych, a dysortografik nie pisze normalnego dyktanda, tylko dopisuje zasady ortografii do napisanych przeze mnie wyrazów. "Może być", chociaż pani brakowało info o bieżącej pracy podczas zajęć. Ale pytała o sprawdziany!
Pytanie od ekspertki nr 2:
- Co robię, żeby zachęcić uczniów do udziału w konkursach i jak to robię, że tak często wygrywają? ( miałam 40 konkursów i 16 wygranych). Tutaj poszło lekko, motywują się nawzajem, cały czas muszę poszukiwać dla nich nowych propozycji, dodatkowo wygrane motywują ich do uczenia się z przedmiotu.
Pytania nr 3 od pana z kuratorium nie pamiętam, ale z tym sobie poradziłam, najgorzej wypadło to quorum, zwłaszcza że nie wiedziałam też, że to ma być połowa plus jeden. Może komuś się przyda, ja nigdzie wcześniej z takim pytaniem się nie zetknęłam, a niestety miałam tutaj lukę w wiedzy.
Ale zdałam, to jest najważniejsze. Trzymam kciuki za pozostałych, pozostałe!!! Wreszcie można wyrzucić notatki...i cieszyć się wakacjami.
