Mam pytanie, moze ktos bedzie mogł mi pomoc: mam tytul magistra z filologii romanskiej i licencjata (jeszcze pisze magisterke) z filologii hiszpanskiej. Zaczelam uczyc hiszpanskiego w gimnazjum i liceum, 24h /tyg. Dyrekcja traktuje mnie jak kogos z niepelnym wyksztalceniem i mam pensje licencjeta (bo ucze hiszpanskiego a nie francuskiego). Mam uprawnienia pedagogiczne. Czy nie powinnam miec pensji magistra?
I jeszcze jedno: czy po przekroczeniu 15 wrzesnia absolutnie sie nie da uruchomic stazu?